Artykuły

Kulturalny koszyk Ewy Wycichowskiej

Gdybym dostała 100 zł do wydania na kulturę, kupiłabym... Kulturalny zestaw dla osób, które tak jak ja nie chcą wychodzić z domu, żeby obcować z kulturą. W koszyku znalazłby się box filmów Federico Felliniego "Fellini 1952-1986". Druga część zestawu to książka Jana Grzegorczyka "Chaszcze". Zostaje nam jeszcze kilka złotych, więc proponuję kupić rogala marcińskiego z nadzieniem z białego maku - mówi Gazecie Wyborczej - dodatkowi Duży Format, Ewa Wycichowska, dyrektorka Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu.

Fellini tworzy fantastyczny świat, rozumie ludzi, pokazuje skomplikowanie postaci, różnorodność ludzkich charakterów. W każdej scenie czy kostiumie potrafi zawrzeć ironię, dystans. W jego filmach dostrzegam takie myślenie jak w teatrze tańca: posługuje się semantyką gestów, interpretuje rzeczywistość, a nie dokumentuje jej. Wiele scen z jego filmów można przenieść wprost do spektakli tańca. Poza tym jest mi bliski, bo tak jak ja kochał Pinę Bausch. W boksie są: "Biały szejk", "Noce Cabirii", "Wywiad", "Dokument". W sklepie kosztuje ponad 100 zł, ale na Allegro można go dostać dużo taniej (Cena z Allegro: 59.99 zł).

Druga część zestawu to książka Jana Grzegorczyka "Chaszcze". Podoba mi się jego ironiczne spojrzenie na świat i Kościół. Poprzednie jego książki to byty powieści z kluczem, czasami udawało mi się rozpoznawać osoby. Jestem ciekawa tej najnowszej. (Cena: 32,90 zł).

Zostaje nam jeszcze kilka złotych, więc proponuję kupić rogala marcińskiego z nadzieniem z białego maku. Są one częścią dziedzictwa narodowego, zostaty wpisane do rejestru nazw chronionych w Unii Europejskiej. Aby cukiernie mogły używać tej nazwy, muszą uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Tancerki nie mogą jeść ich za wiele, więc kupiłabym jednego. Są pyszne i doskonale pomagają przetrwać jesienny czas. (Cena: 8 zł).

Suma: 100,89 zł.

A jeśli ktoś chciałby zorganizować sobie kulturalne wyjście, to polecam za całość tej kwoty pojechać 24 listopada do warszawskiego Teatru Studio na spektakl Polskiego Teatru Tańca "Alexanderplatz" w reżyserii Pauliny Wycichowskiej. Dziś w teatrze tańca często można zobaczyć przedstawienia o starzeniu się, brzydocie, a ten spektakl przywraca myśl o nadziei. Pokazuje, co stało się w Polsce i Berlinie: euforię Solidarności, pierwszego demokratycznego rządu, emocje związane z cudem obalenia muru. Przedstawienie przypomina momenty wzruszające dla osób z mojego pokolenia i dla każdego, kto pamięta, jakim krajem byliśmy jeszcze niedawno. Może nie powinnam chwalić spektaklu córki, ale przedstawienie było zrobione wspólnie przez grupę młodych osób - ciekawie jest zobaczyć, jak młode pokolenie uwiecznia przełomowe dla nas chwile.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji