Artykuły

Kraków. Inauguracja sezonu w Operze Kameralnej

Wacław Jankowski, dyrektor Krakowskiej Opery Kameralnej, zaprasza na inaugurację sezonu.

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz: Krakowska Opera Kameralna zaczyna dziś nowy sezon artystyczny - późno...

Wacław Jankowski: Późno kończymy sezon, to i późno zaczynamy. W wakacje urządzamy Letni Festiwal Krakowskiej Opery Kameralnej, którego 6. edycję mieliśmy w tym roku. Poza tym w listopadzie w Krakowie, co bardzo nas cieszy, wiele się dzieje i naszą premierę musieliśmy dostosować do kalendarza miejskich imprez oraz do możliwości czasowych naszych artystów.

Co Pana zafascynowało w nieznanej operze Mozarta "Powinność pierwszego przykazania", że wybrał ją Pan na inaugurację sezonu?

- Przede wszystkim przepiękna muzyka. Poza tym jest to opera sacra i zainteresowała mnie w niej moralitetowa wymowa. W naszej inscenizacji poszliśmy w stronę uniwersalizmu; zależało nam na tym, aby była czytelna walka dobra ze złem o człowieka. Ponieważ opera powstała na zamówienia arcybiskupa Salzburga, wśród jej postaci odnajdujemy takie, jak np. Chrześcijanin. U nas całość miałaby bardziej uniwersalną wymowę, nazywamy go Człowiekiem. Jest to bohater dla wszystkich, z którym można się utożsamić, niezależnie od poglądów. Uniwersalizm i ponadczasowość były dla nas wskazówką przy jej realizacji.

Spektakl był już prezentowany.

- Tak. Podczas nocy Cracovia Sacra, 14 sierpnia, w bazylice Bożego Ciała, zagraliśmy go przy pełnej publiczności.

Przeglądając repertuar Krakowskiej Opery Kameralnej można odnieść wrażenie, że specjalizuje się w wydobywaniu na światło dzienne oper zapomnianych. Czy prezentacja takich właśnie utworów jest Państwa głównym założeniem?

- Poniekąd tak. Nasz kameralny układ przestrzenny, nasze możliwości finansowe sprawiają, że możemy wyszukiwać takie pozycje - wartościowe, a jednocześnie niewymagające dużych środków. Sięgamy po takie pozycje, które oprócz pięknej muzyki, mają coś jeszcze do powiedzenia.

Sięgają Państwo po dzieła mało znane lub wręcz nieznane, ale bardzo znanych kompozytorów, takich jak np. Pergolesi, Vivaldi, Donizetti, Mozart.

- Staramy się pokazać utwory niesłusznie zapomniane. Bardzo znana jest opera Pergolesiego "La serva padrona" i ona jest wszędzie wystawiana. Natomiast dużo piękniejsza, bardziej rozwinięta muzycznie, ubogacona, z przepięknymi ariami jest "Livietta e Tracollo". Ta perełeczka Pergolesiego, niewystawiana prawie wcale, u nas znajduje się w repertuarze.

Gdzie szuka Pan zapomnianych dzieł?

- Nie prowadzę specjalnych poszukiwań, po prostu wiem, po co sięgnąć, choć czasem sam się dziwię, skąd ta wiedza jest u mnie.

A może kupił Pan już genialny leksykon Piotra Kamińskiego "Tysiąc i jedna opera", niezwykłe kompendium wiedzy na temat oper i tam szuka Pan inspiracji?

- Jeszcze nie kupiłem, ale to zrobię.

Jaki będzie zatem nadchodzący sezon w Krakowskiej Operze Kameralnej? Jakie ma Pan plany?

- Nie działamy w oparciu o stałą dotację, dlatego nie jesteśmy teatrem repertuarowym i nie możemy się do takiego porównywać. Nasza działalność zamyka się w tzw. projektach, na które co roku zdobywamy pieniądze. Mamy także podpisane wieloletnie porozumienie o współpracy z prezydentem miasta Krakowa. W tym roku planujemy trzy projekty, z których dwa są stałymi naszymi prezentacjami: Letni Festiwal Opery Kameralnej pod patronatem prezydenta miasta Krakowa i przy udziale finansowym miasta oraz pozwalający pokazywać nasze przedstawienia w Małopolsce cykl "Opera Kameralna w regionie" pod patronatem marszałka województwa i przy jego udziale finansowym. Trzeci projekt "Ze słowa do słowa", którego tytuł zaczerpnęliśmy z cytatu Jana Pawła II, będzie nowością i zaprezentujemy go w okolicach 2 kwietnia, czyli 5. rocznicy śmierci papieża. W jego ramach pokażemy trzy spektakle: "Stabat Mater" (grany przez nas 2 kwietnia 2005 r.), "Powinność pierwszego przykazania" oraz "Pieśń nad pieśniami". I te spektakle chcielibyśmy wystawiać w całej Małopolsce. Ponadto, jeżeli uda nam się zdobyć pieniądze, odbędzie się 3. edycja "La Festa di Carnevale", czyli prezentacja przedstawień związanych z karnawałem.

Czy planują Państwo w tym roku premierę?

- Bardzo chciałbym wystawić operę "La finta giardiniera" Mozarta. Wszystko zależy jednak od pieniędzy; jeszcze nie wiem, co w tym sezonie będzie możliwe.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji