Artykuły

Szwajcaria. Polański w areszcie domowym

Roman Polański został zwolniony za kaucją i rozpoczął pobyt w areszcie domowym w swojej posiadłości w szwajcarskim kurorcie w Gstaad - poinformowało ministerstwo sprawiedliwości Szwajcarii.

Roman Polański został dzisiaj zwolniony z aresztu ekstradycyjnego i przewieziony do Gstaad, gdzie znajduje się w swojej rezydencji w areszcie domowym. Polański zobowiązał się nie opuszczać o żadnej porze swego domu i posiadłości - głosi komunikat wydany przez władze szwajcarskie.

Polański spędził ponad dwa miesiące w areszcie ekstradycyjnym po zatrzymaniu go przez policję szwajcarską na lotnisku w Zurychu 26 września. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się odwoływać do dwóch instancji - sądu w Bellinzonie i Trybunału Federalnego w Lozannie.

Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.

Około 200 dziennikarzy czekało w piątek w Gstadd przed domem reżysera [na zdjęciu], chronionego przez policję. Krótko przed godz. 13 pod dom podjechały dwie czarne limuzyny z przyciemnionymi szybami - relacjonowała agencja AFP. Policyjne samochody wjechały wprost do garażu. Reżyser nie był widziany, lecz policja poinformowała, że znajdował się w środku - podała agencja Associated Press.

W posiadłości czekała już żona Polańskiego, francuska aktorka Emmanuelle Seigner i dwójka ich dzieci - Morgane i Elvis.

Przed przyjazdem reżysera media opisywały oznaki przygotowań wewnątrz domu Polańskiego i wokół niego. Kilkunastu policjantów przygotowało dostęp do budynku i odsunęło dziennikarzy z prowadzącej do niego drogi; przybył również samochód z cateringiem oraz furgonetka firmy ochroniarskiej. Przez otwarte okiennice domu widać było bożonarodzeniowe dekoracje.

W zeszłym tygodniu szwajcarski Federalny Sąd Karny w Bellinzonie zgodził się na zwolnienie reżysera za kaucją w wysokości 4,5 mln franków (3 mln euro). Prócz wpłacenia kaucji warunkiem opuszczenia przez reżysera aresztu było zdeponowanie dokumentów tożsamości i uprawniających do podróży, a także poddanie się nadzorowi elektronicznemu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji