Artykuły

Z Wyspiańskiego tonu

JAK grać dziś Warszawiankę? Odwołując się do jakich tradycji? Spór o sceniczny kształt tej sztuki prowadzili przecież reżyserzy miary najwyższej. Sam Leon Schiller nazwał premierowe przedstawienie samego Tadeusza Pawlikowskiego (Kraków, 26.XI.1898) szablonem i stwierdził: "teatr nowych walorów nie dostrzegł".

Zresztą również z twórczości dramatopisarskiej autora Wyzwolenia Warszawianka pełni funkcję szczególną. Rozpoczyna ona bowiem listopadowy tryptyk. Następne tytuły: Lelewel, Noc Listopadowa. Biorąc pod uwagę daty kolejnych redakcji, okazuje się, że do tematu powstania Wyspiański wracał przez jedenaście lat (1893- -1904). Okres, w którym wskazał na prawie wszystkie perspektywy myślenia Polską, myślenia teatrem.

Wiele tych śladów sygnalizuje już Warszawianka. Śladów nie zawsze czytelnych, choćby z racji otwartej struktury tekstu. Słowo jest tu uwikłane w muzykę. Dosłownie i w przenośni. Słuchamy więc słynnej pieśni Dalavigne'a - Kurpińskiego, rozpisanej i na konkret historyczny, i na polskie fatum. Introdukcja muzyczna, partie solowe, duet, śpiewy chóralne/Wśród opadających i wzrastających melodycznych brzmień, wśród rozmaitego typu zbliżeń pieśni - trwają rozmowy. Czy prowadzone wedle porządku automatycznych zdarzeń? I tak, i nie.

Pod adresem prawdy wypowiedzi rzut. Dokonawszy kiedyś bilansu autorskich uproszczeń, Aniela Łempicka zamknęła analizę znamiennym wnioskiem: "Mamy więc w Warszawiance podwójny stosunek do historii: zgodność z ogólną wersją powstania, i to wersją powstania znaną i banalną, natomiast niezgodność z historią w szczegółach bardzo istotnych dla obrazu sytuacji bitwy pod Grochowem".

Lecz pomijając lub wręcz przekształcając realia, Wyspiański konstruuje syntezę narodowych dylematów. Alternatywa pieśni "triumf albo zgon" nabiera nowych znaczeń. Jest w nich efektowny gest, zwyczajny żołnierski ob wiązek, są ambicje jednostek, marzenia o sławie, tragizm przegranej, bohaterstwo uskrzydlone, bohaterstwo przesłonięte milczeniem.

I trzeba powiedzieć, że inscenizacja, jaką przedstawia w Teatrze Rozmaitości Ludwik Rene jest zgodna z naczelnymi intencjami dramatu. Reżyser włącza do tekstu fragmenty Nocy Listopadowej. Potęgują one ton katastroficzny. Nad polską sprawą ciąży widmo Napoleona. Przy całej konsekwencji proponowanej wizji - największy niedosyt zostawia przestrzeń, np. okna, które u Wyspiańskiego wspomagają akcję i służą równocześnie rozmaitym asocjacjom, teraz niefortunnie zamykają scenę (scen. Jan Bernaś). Dyskutowałabym też z niektórymi akcentami muzycznymi (muz. Renata Kunkel), z usytuowaniem grup postaci.

Bohaterem spektaklu jest niewątpliwie Chłopicki w interpretacji Ignacego Gogolewskiego. Rola wybitna, choć prowadzona na granicy artystycznego ryzyka. Bowiem aktor nie tylko nie ukrywa, ale wręcz eksponuje całą modernistyczną symbolikę. Stąd patos, sarkazm i pewna rodzajowość. Na naszych oczach Chłopicki przeżywa chwile rozterek i strachu. Wizerunkowi nieludzko zmęczonego człowieka - Gogolewski jakby na chwilę później przywraca poetycką stylizację.

Partnerować aktorowi, zwłaszcza kiedy tak cyzeluje wiersz, nie jest łatwo. A przecież rozpaczliwie brzmią wyznania Maryi (Halina Chrobak). Zresztą wysiłek całego zespołu jest widoczny (m.in. J. Andrzejewska, M. Kalinowska, S. Pawłowski, A. Baranowski, W. Osełko). Co odnotowuję z satysfakcją tym większą, że Teatr Rozmaitości miał ostatnimi laty różne sezony.

Warszawiankę pokazywano u nas na jednym wieczorze z Fredrą, a zdarzało się, że i z Bałuckim. Ale celebrowano w niej przede wszystkim misterium - akademię ku czci. W 1957 roku Scena Wrocławskich Rozmaitości zaprezentowała spektakl, który nawiązywał do martyrologii Powstania Warszawskiego. Ludwik Rene opatrzył dramat metafizycznym symbolem. Nike Napoleonidów przepowiada czas klęsk. Jest jednak w Warszawiance i nurt bardziej surowy, oskarżycielski. Lecz to byłoby pytanie o inny ton, choć też z Wyspiańskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji