Artykuły

Między wierszami niedomkniętego spektaklu

- Zainteresowanie publiczności przerosło nasze oczekiwania. - mówi Paweł Sztarbowski, kurator projektu "Słowa'cki. Dramaty wszystkie" w Instytucie Teatralnym - Docierają do nas głosy, że nasz projekt uważany jest za jedno z najważniejszych wydarzeń roku Słowackiego. Bardzo wysoka frekwencja na niedawnym czytaniu "Księcia niezłomnego" w reżyserii Piotra Cieplaka doprowadziła do konieczności przemeblowania sali, w której odbywał się pokaz - pisze Szymon Waćkowski w portalu yeppy.pl.

Próby czytane, czytania dramatów, czytania performatywne - jakkolwiek nazywana, jest to forma teatralna szczególnie popularna w ostatnim czasie i doskonale znana już nie tylko koneserom.

Funkcjonując na granicy skończonego spektaklu i próby albo warsztatu pojawia się w repertuarach kolejnych teatrów jako stały punkt repertuaru, nie pozostając obojętną publiczności, która tłumnie zjawia się na każdym pokazie. Z czym wiąże się rozkwit tej formy teatralnej, który można zaobserwować od kilku lat w polskim teatrze?

Tu i teraz

TR Warszawa jest jednym z teatrów, który czytaniom dramatów wyznaczył szczególną rolę. Zazwyczaj jeden poniedziałek w miesiącu przeznaczony zostaje na czytaną prezentację sztuki, która nie miała jeszcze okazji pojawić się na polskich scenach w postaci pełnowymiarowego spektaklu. W cyklu "Nowa Dramaturgia" pracę nad tekstami podejmują przeważnie młodzi reżyserzy, którzy mimo krótkiego czasu na przygotowanie, jakim dysponują, starają się odnaleźć w tej formie ukryte możliwości.

- Czytanie ma walor szkicu, niedomkniętego procesu dziejącego się tu i teraz - mówi Iwo Vedral, współpracujący m.in. z TR Warszawa - Jest to forma bardziej otwarta na rozmaite ingerencje, na przypadek, także na dialog z widzem. Pozostawia także więcej przestrzeni między aktorem a postacią.

Cykl prowadzony przez scenę Grzegorza Jarzyny zdążył już zaprezentować kilkadziesiąt tekstów, między innymi Elfriede Jelinek, Władimira Sorokina i Doroty Masłowskiej.

Pierwszy krok w nieznane

Twórcy czytań dramatów stawiają zazwyczaj właśnie na nieznane, nowe dzieła dramaturgii współczesnej. Forma ta z powodzeniem spełnia funkcję szczególnego sprawdzianu dla autora - pierwsza prezentacja tekstu, choć w szczątkowej inscenizacji, przynosi interpretację reżyserską i aktorską, a co za tym idzie - pokazuje w jaki sposób dany dramat może zaistnieć na scenie. Być może dlatego wielu konkursom dramaturgicznym towarzyszą właśnie próby czytane wyróżnionych prac.

- Już samo zaprezentowanie tekstu przez profesjonalnych aktorów to dla autora duże przeżycie - mówi Wojciech Hawryluk, autor "Ateistów", zwycięzca IV edycji konkursu na dramat przy Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Autorskich i Adaptacji "Windowisko" - Spojrzenie obcych ludzi, którzy podchodzą do dramatu z większym dystansem, jest bardzo pomocne przy wprowadzaniu pewnych korekt, by uczynić tekst bardziej komunikatywnym, mniej plastikowym.

Antycznie, ale nowocześnie

Mimo znacznej przewagi sztuk współczesnych, coraz częściej czytaniu performatywnemu poddawane są teksty klasyczne, należące do ścisłego kanonu dramaturgii polskiej i światowej. Laboratorium Dramatu, prowadzone przez Tadeusza Słobodzianka, poza organizowaniem czytań i spektakli opartych na tekstach debiutantów, w bieżącym roku przygotowało cykl czytań tragedii starogreckich nazwany "Toksyczna rodzina antyczna". Celem tego projektu nie było samo umożliwienie kontaktu publiczności z tekstami, które są przecież dość łatwo dostępne, ale propozycja spojrzenia na nie pod zupełnie innym kątem. Każde czytanie zostało połączone z wykładem eksperta, m.in. filologa klasycznego Zbigniewa Kadłubka, dzięki któremu dzieła Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa, przefiltrowane przez dwudziestowieczną psychologię, jawią się jako dramaty dotyczące konfliktu między jednostką a rodziną.

Słowa mają siłę

Instytut Teatralny w Warszawie także docenił ten rodzaj teatralnej wypowiedzi, włączając w obchody roku Juliusza Słowackiego cykl czytań jego dramatów, nazwany "Słowa'cki. Dramaty wszystkie". Również w tym wypadku prezentacja tekstu została wsparta przez wykład naukowy.

- Zależało nam na doprowadzeniu do zderzenia praktyków i teoretyków - mówi Paweł Sztarbowski, kurator projektu - Takie spotkanie nie byłoby do końca możliwe w typowym teatrze. Sama nazwa jest znacząca, pokazuje, że kładziemy szczególny nacisk właśnie na słowo. Chodzi nam o zebranie się i wsłuchanie w język Słowackiego, bez dodatku kostiumów i całej oprawy inscenizacyjnej.

Czytania prezentowane w Instytucie Teatralnym to unikatowa szansa zapoznania się nie tylko z wszystkimi dramatami wielkiego romantyka, ale także z ich odczytaniem przez najważniejszych reżyserów współczesnego teatru, m.in. Anny Augustynowicz i Pawła Passiniego. Mimo niełatwej w odbiorze formy dramatów, pokazy czytań przyciągają rzesze widzów.

- Zainteresowanie publiczności przerosło nasze oczekiwania. - mówi Sztarbowski - Docierają do nas głosy, że nasz projekt uważany jest za jedno z najważniejszych wydarzeń roku Słowackiego. Bardzo wysoka frekwencja na niedawnym czytaniu "Księcia niezłomnego" w reżyserii Piotra Cieplaka doprowadziła do konieczności przemeblowania sali, w której odbywał się pokaz.

Podglądając szwy

Wydawać by się mogło, że prostym wytłumaczeniem popularności prób czytanych jest przeważnie bezpłatny wstęp. Trudno jednak tylko w ten sposób wyjaśnić obecność młodzieży na pokazach tekstów Słowackiego czy tragików starogreckich, dla której archaiczny język i skojarzenia z nudnymi opracowaniami szkolnymi nie stanowią raczej skutecznej zachęty. Atrakcyjność tej formy teatralnej kryje się zatem gdzie indziej.

- Podczas czytania dramatu widz zyskuje możliwość obserwacji procesu twórczego - zauważa Iwo Vedral - Nie patrzy na naszą pracę z perspektywy skończonego spektaklu, dostrzega szwy, zmaganie się aktora z rolą. Ponadto ta forma daje większą przestrzeń dla wyobraźni, która kreuje własny obraz, nienaznaczony jeszcze konkretną inscenizacją.

Próba czytana pozwala zatem zbudować szczególną więź z odbiorcą. Poprzez uchylenie rąbka tajemnicy powstawania spektaklu, stwarza swoistą wspólnotę, co dodatkowo potęgowane jest przez jednorazowość i niepowtarzalność całego wydarzenia.

Jeśli do popularności wśród widzów doda się niskie koszty produkcji czytań performatywnych, można zaryzykować stwierdzenie, że forma ta ma szansę stać się nie tylko znaczącym dopełnieniem głównego nurtu życia teatralnego, czyli produkcji typowych spektakli, ale także stanowić ważny punkt odniesienia zarówno dla twórców, jak i odbiorców, zyskujących większą świadomość specyfiki scenicznego świata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji