Artykuły

Na scenie [fragm.]

BIG ZBIG SHOW (Teatr Rampa -Warszawa)***

Znakomita zabawa. Wieczór parodii, których przedmiotem jest całe estradowo-festiwalowe życie PRL-u: od Jerzego Połomskiego, poprzez spotkania śpiewaków amatorów, Zieloną Górę, Sopot i piosenkę aktorską we Wrocławiu, Jarocin (!)., Sacrosong (?!), festiwal kapel ludowych w Kazimierzu, aż po zwieńczenie estradowej głupoty: Kołobrzeg. W roli konferansjerów Wojciech Mann i Krzysztof Materna obśmiewający pseudoelokwencję wirtuozów prezenterskiego mikrofonu z prawdziwym znawstwem przedmiotu. Big Zbig-niew Zamachowski w świetnej formie i wokalnej, i aktorskiej: leciutko zmieniający kolejne prześmiewcze wcielenia, dynamiczny, pomysłowy, także ujmujący w kilku utworach serio - a przy tym bez żadnych gwiazdorskich zadęć, bez puszczonych etiudek i bez przeciągania struny. Do towarzystwa Piotr Machalica, Janusz Józefowicz (cudowna, knajacko-chodnikowa piosenka o Lublinie) Denisa Geislerowa ("Metro") i Elżbieta Zającówna. Plus Magda Umer - pomysłodawczyni i reżyserka całej imprezy, Wojciech Młynarski za pomysł na przekład szlagwortu Bobby'ego McFerrina ,,Don't worry, be happy" powinien dostać translatorskiego Oscara. Świetny program - a teraz ktoś powinien pomyśleć o jakiejś dużej robocie teatralnej czy filmowej dla Zamachowskiego, żebyśmy mieli wreszcie aktora pokolenia, następcę Olbrychskiego czy Stuhra, a nie kolejnego, rozrywkowego idola.

(...)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji