Artykuły

Trzy siostry

Opowiedzenie czy streszcze­nie fabuły "Trzech sióstr" jest w istocie bardzo trudne. Tak jak we wszystkich in­nych sztukach Czechowa i tu akcja rozgrywa się na wielu planach. Różnorodne wątki krzyżują się ze sobą tworząc skomplikowaną siatkę stosun­ków ludzkich i losów. Każda z postaci snuje jak gdyby swój monolog, prowadzi wła­sną sprawę. Monologi, urwa­ne słowa, niedopowiedziane zdania nie budują porozumie­nia między bohaterami. Prze­cinają się drogi ich życia, ale każdy z nich żyje we wła­snym, pogmatwanym i skom­plikowanym świecie. Lecz wszystkim im niemal wspól­ne są marzenia i pragnienia. Tonacja ich słów jest podob­na. A słowa te są wyrazem tęsknoty do lepszego, pełniej­szego, bardziej szczęśliwego życia, a może tylko po pro­stu - innego. Dźwięczy w nich rozgoryczenie, żal i bezradność. I smutek. Może też nuta ironii. Wchodzimy tu już w złożone sprawy inter­pretacji dramatów Czechowa, mającej swoją bogatą tradycję, będącej zresztą przedmiotem różnych sporów i dy­skusji.

Głównymi bohaterami sztu­ki, postaciami wiodącymi są trzy siostry: najstarsza Olga, nauczycielka, Masza, żo­na niekochanego mężczyz­ny i Irina, młoda, pełna świeżości i wiary dziew­czyna, wchodząca dopiero w życie. W domu Protozorowych obchodzone są właśnie imieniny Iriny. Uroczy­stość ta zbiega się z powita­niem oficerów z nowo przy­byłego garnizonu, urasta do wydarzenia w monotonii ży­cia prowincjonalnego mia­sta. Kończy się sztuka odjazdem garnizonu. Ale ko­biety, które wypowiadają słowa pożegnania, nie są ty­mi samymi, które witały. Przetoczył się nielitościwy czas, wiele spraw i zdarzeń. Wiele też dane im było prze­żyć. Pozostało tylko pragnie­nie innego życia, marzenie o nim, zabarwione rezygnacją i smutkiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji