Na gorąco
Premiera "Trzech sióstr" według Antoniego Czechowa odbyła się 1 grudnia 2006 roku. Była propozycją wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego na festiwal teatralny Fanaberie. Oto wypowiedzi aktorów na temat spektaklu, zaraz po tym najważniejszym ze wszystkich przedstawień.
Monika Fronczek (Irina, najmłodsza z sióstr) - "Czechow jest bardzo trudny. Odkrywanie wszystkich pięter zajęło nam dużo czasu".
Łukasz Brzeziński (Mikołaj Tuzenbach, narzeczony Iriny) - "Przez cały spektakl trzeba być bardzo skoncentrowanym, nawet, gdy jest się za kulisami. Reżyser postawił wysoką poprzeczkę".
Piotr Tokarz (Andrzej Prozorow, brat) - "Praca, ciężka praca, myślę, że ta praca jeszcze się nie skończyła. I can't get no satisfaction".
Dariusz Maj (Aleksander Wierszynin, dowódca) - "Jestem szczęśliwy, że gram w tym spektaklu. To najlepsza produkcja tego teatru. Nikt czegoś takiego w Polsce nie zrobił. Spektakl trudny, w powi-jakach, będzie się jeszcze rozwijał".
Marta Zięba (Masza, najstarsza z sióstr) - "Najtrudniejszy spektakl w tym teatrze".
Irena Wójcik (narzeczona, a później żona Andrzeja) - "Dużo pracy, której czasami może tak nie widać".
Ryszard Węgrzyn (Fiodor Kułygin, nauczyciel, mąż Maszy) - "Reżyser oczekiwał od nas (ja tak to zrozumiałem), że musimy przerobić to, co w nas, inaczej myśleć o postaci. Praca nad sobą była trudna. To było dla mnie bardzo ciekawe - inny sposób grania, myślenia i ruszania się".
Dariusz Skowroński (Iwan Czebutykin, lekarz, rezydent, zakochany w matce rodzeństwa Prozorow) - "Dla mnie osobiście jest to przedstawienie, które będę długo wspominał. 31 lat temu zaczynałem od "Trzech sióstr", grałem wtedy Tuzenbacha. Zdję-cie, które Czebutykin ofiarowuje w prezencie Irinie, jest zdjęciem z tamtego spektaklu. Przedstawia wspaniałą aktorkę i part-nerkę, Monikę Niemczyk, i mnie. To przedstawienie to podróż sentymentalna w czasie. W ogóle, wszystkie nasze trzy siostry są wspaniałe: i Monika Fronczek, i Marta Zięba, i Agnieszka Przepiórska".
Żałuję, że nie udało mi sie porozmawiać z Andrzejem Szubskim (świetnym, mrocznym Solonym) i Agnieszką Przepiórska, która wcieliła się w Olgę, średnią z sióstr. Z tą ostatnią zresztą "z winy" Izy Toroniewicz odpowiedzialnej za kostiumy i Joli Łobacz od charakteryzacji. Chociaż Agnieszka Przepiórska stała dobrą chwilę tuż przy mnie, nie rozpoznałam w ładnej blondynce przygarbionej, niepozornej Olgi.