Artykuły

Nowa sztuka Cwojdzińskiego w Londynie

Jedyny zawodowy teatr polski poza Krajem wystąpił przed Świętami Bożego Narodzenia z niezwykłą imprezą. Na tę niezwykłość złożyły się: nowa, nigdy nie grana, oryginalna sztuka, wyjątkowo staranna reżyseria i mistrzowskie wykonanie aktorskie.

"Hipnoza" Antoniego Cwojdzińskiego należy do typu komedii naukowych, utworów, które w lekki, przystępny, pełen wdzięku sposób popularyzują współczesną wiedzę o świecie i człowieku, wydobywają z tego - zdawałoby się - niestrawnego materiału błyski dowcipu i humoru. Ostatnie dzieło Cwojdzińskiego jest prawdziwą ,,tour de force", popisem majsterskim, jak jego pamiętna "Freuda teoria snów": całą akcję, żywą, zabawną, trzymającą w nieustannym napięciu zamyka ono do... dwóch osób.

Z majstrem-pisarzem złączył się w przedstawieniu londyńskim majster-reżyser- w osobie Cwojdzińskiego. Wychowanek "Reduty", uczeń Leona Schillera, były aktor, człowiek znający teatr na wylot włożył w przygotowanie swojej sztuki całą wiedzę i wielki wysiłek. Próby, bodaj po raz pierwszy w historii teatru emigracyjnego trwały przeszło dwa miesiące i przyniosły wynik w postaci przedstawienia wycyzelowanego w każdym szczególe, o wartkim tempie, doskonałej wyrazistości. Jest to w równej mierze zasługa pary wykonawców: Toli Korian (aktorki-pacjentki) i Jerzego Kawki (lekarza posługującego się hipnozą).

Sztuka pozwoliła Toli Korian zabłysnąć jednocześnie jako pierwszorzędnej aktorce i jako "diseuse", pieśniarce; pokazać olśniewającą skalę talentu. Prócz swojej roli, prócz postaci stworzonej przez Cwojdzińskiego Tola Korian gra w "transie hipnotycznym" wyjątki ze sztuk Fredry, Wyspiańskiego, Rydla, Żeromskiego, śpiewa piosenki sentymentalne i charakterystyczne, dawne i nowe. Sekunduje jej Kawka, wychowanek Aleksandra Zelwerowicza, aktor z powojennego pokolenia, niedawno przybyły z Kraju, rozporządzający i wielkim temperamentem i dojrzałą techniką sceniczną. Oboje stanowią koncertowy duet. Ilustracja muzyczna (Jerzego Kropiwnickiego), dekoracje (Jan Smosarski), światła i efekty akustyczne (Feliks Sławiński) na tym samym poziomie.

Wszystko razem: powód do dumy i radości, wzór do naśladowania. A przede wszystkim - widowisko do zobaczenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji