Artykuły

Jeśli na płocie napisano "dupa", to nie należy głaskać, bo drzazga może się wbić - jako mocno przesadzone komentuje Bohdan Smoleń [na zdjęciu] doniesienia prasowe o reaktywacji kabaretu TEY.

(...)

Z dialogów Bohdana Smolenia i Zenona Laskowika śmiała się cała Polska. Nie widziano ich jednak razem od 20 lat. Czy spotkają się znów na scenie?

Smoleń: - Dowiaduję się z gazety, że jest już data naszego występu. Tylko że ja nic o tym nie wiem!

Informację podał sobotni "Głos Wielkopolski": pod koniec marca kabaret TEY znów ma razem stanąć na estradzie.

Wyjaśnia Krzysztof Wodniczak, pomysłodawca: - Wydaję książkę o kabarecie TEY. Przy tej okazji chcę zorganizować koncert ich piosenek. Poprosiłem Laskowika, żeby wystąpił z konferansjerką. Powiedział, że to miałoby sens, gdyby spotkali się wszyscy ludzie z kabaretu, a on w duecie ze Smoleniem. Jestem w trakcie organizacji, na razie jest wciąż trochę niewiadomych...

Wiadoma jest już data: 26 marca. I że do biletów dołączana będzie książka Wodniczaka. Jednak o występie nie wie jeszcze większość ludzi z TEY.

- Nikt do mnie nie dzwonił. Nie miałbym nic przeciwko, ale trzeba by usiąść przy kawie albo piwie, co kto lubi, obgadać i zobaczyć, czy jest tęsknota do spotkania. A nie tak! - Smoleń denerwuje się.

- Nieprawda - Krzysztof Jaślar odpowiada zanim zdążyłam zadać pytanie. - Dzwonią do mnie dziennikarze i pytają, więc odpowiadam od razu: to nieprawda, że reaktywujemy kabaret TEY. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Nikt też nie dzwonił do mnie w sprawie udziału w koncercie zaplanowanym ponoć na ostatnie dni marca - mówi autor kabaretowych tekstów. - Wydaje mi się, że ktoś organizuje akcję promocyjną książki. Jakby coś, to nie potrzebujemy pośredników. Widujemy się często. Ostatnio z Zenonem zjadłem świetną kaczkę w Hacjendzie. Z Bogusiem przygotowujemy miniaturę dotyczącą Fryderyka Chopina. Z Olkiem Gołębiowskim obchodziliśmy jesienią jubileusz 90-lecia AWF. Miewam sympatyczne kontakty z Rudim Schuberthem. Ale żeby zaraz reaktywacja?

Z Zenonem Laskowikiem nie udało nam się w poniedziałek porozmawiać. - Z reaktywacją to bzdura - mówi Grzegorz Konieczny z agencji artystycznej, która zajmuje się organizacją występów Kabareciarni Zenona Laskowika. - Pan Zenek zadeklarował tylko, że wziąłby udział w takim koncercie, jeśli uda się namówić resztę. I nie miałby to być żaden show, ale spotkanie sentymentalne. I nie w innej sali, tylko przy Masztalarskiej, tam gdzie kiedyś występowali.

- Jestem w trakcie organizowania sali. W tym tygodniu będę dzwonił do wszystkich. Pod koniec tygodnia będę znał szczegóły - zapowiada Wodniczak.

Całość w Gazecie Wyborczej - Poznań