Artykuły

Dorośli muszą to zobaczyć!

"Plaża" w reż. André Hübnera-Ochodlo w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Tak kompletnego przedstawienia Teatr im. Mickiewicza nie miał od dawna. Znakomity, już dawno doceniony w Częstochowie tekst "Plaży" jest dotkliwy w swojej prawdziwości.

(...)

Osobowości, postawy i emocje na oczach publiczności przepięknie budują częstochowscy aktorzy - poruszający się w pełnym diapazonie: od znudzenia i chorobliwej obojętności, po ekstazę, epilepsję czy szaleństwo.

To opowieść, w której w sferze faktów dzieje się niewiele - jest za to panoramą osobowości, psychicznych zderzeń. W tej skromności narracji bardziej przypominającą Bergmana niż von Thriera. A polskiemu widzowi mogą nasunąć się "Ostatni dzień lata" Tadeusza Konwickiego. Przez swoją specyfikę "Plaża" Petera Asmussena jest trudna do prostego streszczenia.

Jeszcze trudniej jest przekazać czytelnikowi obraz spektaklu przygotowanego przez André Hübnera-Ochodlo. W przestawieniu gra wszystko - swój dramaturgiczny ciężar ma nawet szum silnika opuszczającego zasłonkę na szybie czy brzęk wyzwalacza aparatu fotograficznego. A zastosowanie wspomnianej szyby jest wręcz genialnym posunięciem.

Hübner-Ochodlo postawił więc wzdłuż sceny wielką płytę - za nią jest taras restauracyjny z widokiem na morze. Przed nią pokoje obydwu par z łóżkami - podestami o podświetlanych blatach. Dzięki prostemu pomysłowi to, co na zewnątrz, przenika się z tym, co w sypialniach małżonków. Zarazem wszystkie zewnętrzne zdarzenia pojawiają się jakby na ekranie filmowym. Co więcej - nawet dobiegający z tamtej przestrzeni dźwięk brzmi, jakbyśmy słyszeli go z kinowych głośników. I przy kinowym wątku pozostając - szyba zasuwana jest przezroczystym ekranem, na który projektowane są obrazy. Obrazy fotograficzne - bo też aparat cyfrowy jest bardzo ważnym uczestnikiem spektaklu; bez niego panowie czują się jak nadzy. Zdjęcia pojawiające się na ekranie budują trzeci wymiar: są przekazem zdarzeń, które dzieją się na plaży - więc poza zasięgiem wzroku widza. Zdarzeń o podstawowym znaczeniu dla rozwoju wypadków. Pomysłów inscenizacyjnych jest zresztą dużo więcej.

Na koniec jedno spostrzeżenie negatywne. W ostatniej odsłonie gdzieś gubi się logika: starsze małżeństwo przemawia do... młodszego? Czy samego małżonka? Ubranego na czarno, ale w bieliźnie...? Bez znajomości tekstu trudno to odczytać!

***

Cały artykuł w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji