Artykuły

Kręcenie Cara Mikołaja

Brodaty mężczyzna w średnim wieku pojawił się we wsi niespodziewanie. Tajemnicze pochodzenie, rosyjski akcent, a nade wszystko nazwisko Regis - zaintrygowało miejscowych. I kiedy ktoś powiedział, że to sam car Mikołaj II, cudownie uratowany od śmierci z rąk bolszewików, nie zdziwił się nikt. W powiecie sokolskim już niejeden cud widziano.

Najnowszy spektakl telewizyjny Tadeusza Słobodzianka - "Car Mikołaj" powstaje w plenerach Białostocczyzny. Po "Proroku Ilji" znany dramaturg i reżyser teatralny wrócił do swojej sztuki sprzed lat, osnutej wokół postaci Mikołaja Regisa, regenta cerkiewnego z Rosji, który w latach 30. pojawił się w Ostrowiu koło Krynek. Regis przechwalał się, że śpiewał ongiś w soborze w Petersburgu. Królewskie nazwisko i opowieści o życiu w stolicy carów podziałały na wyobraźnię ostrowian i wkrótce między Gródkiem a Krynkami rozeszła się wieść, że u gospodarza Bonifaciuka mieszka sam car Mikołaj II.

Na wieść o plotkach Regis zachował się jak wytrawny polityk: nie potwierdzał ani nie zaprzeczał. To tylko podsyciło legendę. Zgromadził wokół siebie wielu wyznawców, z którymi prowadził modlitwy i śpiewał pobożne pieśni. Najwięcej było kobiet. Okoliczni mieszkańcy do dziś wspominają Regisa jako babiarza i hulakę, który udając pobożność opętał i wykorzystał naiwnych ludzi. W czasie okupacji niemieckiej Regis wyjechał z Ostrowia do Brześcia, gdzie słuch o nim zaginął.

Na przełomie września i października kilkudziesięcioosobowa ekipa aktorów i realizatorów kręciła zdjęcia do spektaklu w Juliance koło Bondar, w Sannikach oraz Wierszalinie w okolicach Krynek. Akcja sztuki, podobnie jak w "Proroku Ilji" rozgrywa się głównie w plenerach i w naturalnej scenerii wiejskich zabudowań.

Historia carskiej legendy Mikołaja Regisa posłużyła Słobodziankowi do pokazania problemu manipulacji. Bezwzględny i wyrachowany oszust wykorzystuje swoich poddanych do własnych celów. Nie tylko zapewnia sobie darmowy wikt i opierunek, nie tylko rozkochuje w sobie wszystkie dziweczyny z okolicy, a córkę Bonifaciuka bierze za żonę, lecz także sięga po władzę. W rozmowie z prorokiem Ilją dzieli strefy wpływów, nie kryjąc, że jest oszustem.

Do spektaklu autor zaprosił znakomitych aktorów z Krakowa, Wrocławia, Białegostoku, Łodzi i Warszawy. Rolę tytułową gra Janusz Nowicki, aktor Teatru Współczesnego w Warszawie, Bonifaciuka - Leon Charewicz (Teatr Dramatyczny, Warszawa), a jego córkę Olę - Iza Dąbrowska, aktorka z Białegostoku. W roli braci Kastrawickich, osobistej ochrony cara, wystąpią słynni bracia bliźniacy Wacław i Lesław Janiccy, którzy przez 25 lat związani byli z teatrem Cricot 2 Tadeusza Kantora. Proroka Ilję odtwarza znany z poprzedniego spektaklu Słobodzianka Jerzy Trela (Stary Teatr, Kraków). W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Henryka Niebudka (Teatr Polski Wrocław), Alicję Bach, Alicję Butkiewicz, Anetę Harasimczuk, Andrzeja Zaborskiego, Adama Zielenieckiego, Mirosława Wieńskiego, Mieczysława Fiedorowa (Białostocki Teatr Lalek). Bronisława Wrocławskiego (Teatr im. Jaracza w Łodzi), Bogdana Słonimskiego i Mariusza Saniternika (Teatr im. Słowackiego w Krakowie), Olgę Stokłosę, Urszulę Starostę i Zdzisława Reczyńskiego. Autorką scenografii jest Joanna Doroszkiewicz, a muzyki Krzysztof Dzierma. Spektakl realizuje Jacek Dybowski. "Cara Mikołaja" zobaczymy w Teatrze Telewizji, w przyszłym roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji