Artykuły

W legnickim teatrze dobiegają końca próby (na zdjęciu) do najbardziej kobiecego spektaklu w historii tej sceny. "Mamatango" Anny McCracken w jej reżyserii inspirowana jest amerykańskim dramatem "Nasze Miasto" Thorntona Wildera z 1938 roku. Nie mniej istotne będą jednak taniec i teksty napisane w trakcie prób, wzięte z rozmów i doświadczeń aktorek. Premiera na Scenie na Piekarach 14 lutego.

Nietypowo przebiegały prace nad scenariuszem. W grudniu legnickie aktorki przeprowadziły bowiem w jednej z galerii handlowych cykl wywiadów z kobietami (nie tylko) i o kobietach.

- Był to sposób, by jak najwięcej dowiedzieć się o kobietach i o tym, co same myślą o sobie, ale także, co o nas myślą panowie - mówi Anna McCracken, która półimprowizowane spektakle realizowała ostatnio we Wrocławiu (Teatr Polski i Ad Spectatores). - Czerpaliśmy z prawdziwego życia i wnieśliśmy je do sztuki. Pokażemy jednak świat całkowicie odrealniony i wykreowany. Rzecz dzieje się gdzieś w niewielki mieście, np. w Legnicy, a może gdzie indziej? - uzupełnia autorka i reżyserka.

U Thorntona Wildera akcja dramatu toczy się sto lat temu na głębokiej amerykańskiej prowincji. Kobieta spotkała mężczyznę. Pokochali się. Pobrali. Ona zmarła w połogu i dopiero w zaświatach przekonała się, jak piękna była szara i nudna codzienność w miasteczku. Efektem był tekst o ulotnej, słabo postrzeganej urodzie życia i jego przemijaniu. Także o tym, że śmierć jest nieuchronnym jego finałem. Całość toczyła się według formuły teatru w teatrze, w którym Reżyser wywołuje na scenę postacie, które pod jego okiem odgrywają zdarzenia ze swego życia.

Choć "Mamatango" będzie najbardziej kobiecym spektaklem w historii legnickiej sceny dramatycznej, nie jest ewenementem. Podobną tematykę podejmowały zarówno "Między Wenus a Ziemią" (2005) w reżyserii Bożeny Baranowskiej (matka Anny McCracken), a ostatnio zrealizowane na podstawie opowiadań Janusza Andermana "Fotografie" w autorskiej reżyserii Pawła Kamzy (2009). Oba te nagradzane spektakle były okazją do aktorskich popisów żeńskiej części legnickiego zespołu artystycznego.

- Coraz wyraźniej widać, że kobiety są nie tylko ważnym elementem naszego teatru, ale wręcz dominują w nim. Są bardzo dynamiczne. "Mamatango" będzie najbardziej spektakularnym tego dowodem - zauważa dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb.

Pomysłodawczynią przedstawienia i podjęcia współpracy z Anną McCracken, która debiutowała w niemieckim Freiburgu reżyserując "Antygonę w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego, jest legnicka aktorka Magda Biegańska (grała w "Między Wenus, a Ziemią"). W przygotowywanym przedstawieniu udział wezmą niemal wszystkie legnickie aktorki, w tym gościnnie Katarzyna Kaźmierczak (także występowała w "Między Wenus") oraz mąż reżyserki, anglojęzyczny Kanadyjczyk Devin McCracken.

Podobnie jak u Wildera pojawi się bowiem w legnickiej sztuce ktoś, kto wpływał będzie na przebieg zdarzeń. Jedyny mężczyzna w tym przedstawieniu, jako Stage Manager, będzie jednak postacią z innego świata o wyraźnie szatańskich cechach. Przeszłość, myśli i tajemnice kobiecych bohaterek, w których życie będzie ingerował, nie będą mu obce.

Próbom do przedstawienia towarzyszą aktorskie treningi taneczne prowadzone przez Francuzkę Muriellee Elizéon (tango) i Hiszpankę Inés Hernández (parkour) - taniec będzie bowiem ważnym elementem prób, improwizacji i samego spektaklu. Za aranżację przestrzeni i kostiumy odpowiedzialna jest Niemka Esther Dandani.

- Z tą międzynarodową ekipą znam się od dawna. Nasza współpraca zaczęła się wiele lat temu, jeszcze we Freiburgu - mówi Anna McCracken.

"Nasze miasto", z którego czerpać będzie legnicki projekt, ma długą historię na polskiej scenie. Już w rok po nowojorskiej premierze sztukę wystawił w 1939 roku Leon Schiller (z Aleksandrem Zelwerowiczem w roli Reżysera) i to trzykrotnie: w Teatrze Narodowym w Warszawie, Teatrze Miejskim w Łodzi i Teatrze Wielkim we Lwowie. W 1997 telewizyjną wersję dramatu zrealizowała Maria Zmarz-Koczanowicz, zaś ostatnio (2001) grany był w gdańskim Teatrze Wybrzeże.