Artykuły

Kraków. Jubileusz Jerzego Grałka

W tym zawodzie najważniejsza jest miłość - powiedział nam Jerzy Grałek podczas swego jubileuszu 45-lecia pracy artystycznej, który zgromadził wczoraj w Starym Teatrze wielu gości.

Znakomity krakowski aktor i pedagog, wierny Krakowowi, bowiem od 1974 roku, kiedy Krystyna Skuszanka zaangażowała go do Teatru im. Słowackiego, nie rozstaje się z krakowskimi scenami. No, może prawie nie rozstaje, wyjąwszy chwile, które spędza w Roztoce, w swoim uroczysku, gdzie jest gospodarzem całą gębą: z koniem, bryczką i piecem chlebowym.

Jest aktorem o wyrazistej osobowości: potrafi być silnym, egocentrycznym Trigorinem w "Mewie", dynamicznym Hufnaglem w "Operetce" czy romantycznym Hamletem. Jego Nedostal w spektaklu "Wiosna Narodów w Cichym Zakątku" w "Starym" ujawnił skrywaną dotąd vis comica aktora.

O teatralnych i filmowych dokonaniach Jerzego Grałka opowiadał film złożony z fragmentów jego różnych ról, a przygotowany przez Elżbietę Bińczycką, gospodynię wieczoru. Był oczywiście Medal Honoris Gratia od Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa, był laurowy wieniec, kwiaty, gratulacje, "Czarne oczy" zaśpiewane przez Alicję Bienicewicz oraz Medal Starego Teatru wręczony przez dyrektora Mikołaja Grabowskiego. I słowa Jerzego Nowaka, z którym Jubilat wielokrotnie spotkał się na scenie: Za piękne partnerstwo na scenie, smaczne jak dobrze zmrożona wódka, składam ci hołd.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji