Artykuły

Olsztyn. Jubileusz Stefana Burczyka

Trzy porcje tranu dziennie, pół szklaneczki piwa, wzmacniające zwycięstwa polskich sportowców i miłość do teatru - to recepta na doskonałą formę olsztyńskiego aktora Stefana Burczyka. Wczoraj spotkał się z prezydentem Olsztyna z okazji 85. urodzin. Jak zawsze tryskał dobrym humorem i sypał anegdotami.

Choć Stefan Burczyk obchodził swoje 85. urodziny 28 grudnia, dopiero wczoraj odebrał z rąk prezydenta Olsztyna gratulacje i podziękowania za wieloletnią działalność artystyczną. Jak mówił aktor, musiał trochę przeczekać medialny szum wokół jubileuszu. Jak zawsze tryskający humorem artysta, przyszedł do ratusza w towarzystwie żony Ireny Telesz.

Stefan Burczyk jest aktorem, reżyserem i wykładowcą w Studium Aktorskim im. Aleksandra Sewruka. Z Teatrem Jaracza jest związany od 1975 roku. Dzisiaj na emeryturze.

Wczoraj jubilat otrzymał w prezencie album "Olsztyn z lotu ptaka" i piękne radio, model z lat 50. - Przypomina mi młodość. Postawię je sobie na biurku, pod starymi zegarami ściennymi, które zbieram - powiedział aktor.

Spotkanie Stefan Burczyk okrasił kilkoma anegdotami i opowieściami z życia teatralnego i tego poza sceną.

Opowiadał m.in. o tym, że kilka razy zdarzyło mu się wystąpić u boku żony Ireny, m.in. w sztuce "Dziś wieczór arszenik, czyli komedia z kawą". - Miałem okazję się na niej odegrać, bo w naszym domu rządzi ona - żartował jubilat. - Na scenie ja miałem więcej do powiedzenia.

Aktor wspomniał także o swoim dorobku filmowym. - Czy wiecie, że moim konkurentem do roli papieża Jana Pawia II w polsko-włoskim filmie "Ballada o czyścicielach szyb" był sam Gustaw Holoubek? Wybrano mnie, bo byłem bardziej podobny.

Pan Stefan wyjął z portfela fotkę zrobioną na planie, by udowodnić uderzające podobieństwo. Dodał, że kiedy jego wnuk Adaś zobaczył prawdziwego papieża w telewizji, wykrzyknął: O, dziadek!

Na koniec aktor uchylił rąbka tajemnicy i tego, co pozwala mu trzymać tak doskonalą formę: - Chcecie żyć tyle, co ja? To musicie łykać trzy razy po trzy kuleczki tranu dziennie. Ja dodaję do tego pól szklaneczki piwa. Oglądam także transmisje sportowe. Gdy nasi wygrywają, to mnie wzmacnia! Z nadzieją na medal czekam na zbliżającą się zimową olimpiadę w Vancouver.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji