Artykuły

Mistyka życia

Calderon, obok Lope de Vegi i Tirso de Moliny, był ostatnim z wielkich dramaturgów hiszpańskich złotego wieku. Razem z jego twórczością wkraczamy w świat przepojony religijną mistyką, w sztuczny świat baroku pełnego ozdób, manier, rozbudowanej etykiety dworskiej.

Don Pedro Calderon de la Barca Henao de la Barreda y Riano urodzil się w Madrycie 14 lutego 1600 roku. Jego rodzice pochodzili z drobnej szlachty. Ojciec był urzędnikiem Izby Rady Finansow za Filipa II i Filipa III. Majac dziewięć lat zaczął Calderon naukę w kolegium jezuickim w Madrycie. Po jego ukończeniu wstąpił na uniwersytet w Alcala, po roku przeniósł się na uniwersytet w Salamance, gdzie studiował teologię, filozofię, prawo cywilne i prawo kanoniczne.

Miał już wtedy za sobą pierwsze próby pisarskie. Pierwszą swoją komedię napisał ponoć w trzynastym roku życia. Po skończeniu studiów brał udział w licznych konkursach poetyckich, zdobywając nagrody i wyróżnienia. W latach 1625-35 znika z życia publicznego, pełniąc w tym czasie służbę wojskową we Flandrii (dzisiejsza Belgia) i w Lombardii (północne Włochy). Nie był to jednak okres stracony dla pisania. Ciekawostką jest to, że w dramacie "Oblężenie Bredy" przedstawił wizytę polskiego królewicza, późniejszego króla Władysława IV, w obozie pod Bredą.

Po śmierci Lope de Vegi w 1635 roku zajmuje Calderon jego miejsce jako nadworny dramaturg króla Filipa IV. Zobowiązuje się odtąd dostarczać utwory królewskiemu teatrowi. Spotyka go z tej racji wiele zaszczytow, m.in. król mianuje go kawalerem zakonu Św. Jakuba. W roku 1640 ponownie staje się żołnierzem, tłumiąc popierane przez Francję powstanie Katalończyków. Po powrocie za zasługi wojenne otrzymuje od króla miesięczną pensję w wysokości 30 guldenów.

Rok 1649 oznacza dla Calderona szczyt powodzenia i sławy. Z okazji ponownego małżeństwa króla i przybycia do Madrytu królowej Anny Marii Austriackiej, Filip IV powierza mu zorganizowanie dworskich uroczystości. Dwa lata później przyjmuje Calderon swięcenia kapłańskie. Zostaje mianowany przez króla kapelanem kaplicy królewskiej w Toledo, obdarzony licznymi godnościami i beneficjami.

Następca Filipa IV Karol II nie udzialał już takiego poparcia poecie. Niemniej Calderon pisał nadal dla teatrów dworskich, publicznych i kościelnych. Jego śmierć 25 maja 1681 roku okryła żałobą całą Hiszpanię.

Za życia Calderona ukazał się tylko jeden tom jego dramatów, na który składały się bardzo popularne w tamtym czasie w Hiszpanii "autos sacramentales". Były to sztuki religijne dla wielu tysięcy ludzi, tłumnie biorących udział w słynnych do dziś w tym kraju uroczystych procesjach Bożego Ciała. "Autosy" pisali również Lope de Vega i Tirso de Molina. Grywano je także dla uczczenia swiąt Bożego Narodzenia. Były to przeważnie utwory alegoryczne, wywodzące się wprost ze średniowiecznych moralitetów, sięgające też często do źródeł ludowych.

Calderon pisał przede wszystkim "autosy" oparte o tematykę Starego Testamentu, Ewangelii, nawiązywał w nich do kultu maryjnego. Do najsłynniejszych "autosów" Calderona należy "EI gran teatro del Mundo". Inne jego dramaty o tematyce religijno-filozoficznej to "Nabożeństwo do Krzyża", "Niezwykły czarnoksiężnik", "Książę niezłomny". Calderon był też autorem dramatów o tematyce swieckiej oraz komedii płaszcza i szpady.

Jednak najwybitniejsza sztuka Calderona to "Życie jest snem", z 1635 roku, bardzo bogata w znaczenia, poruszająca problematykę filozoficzną, społeczną, moralną i religijną. Uważana jest za arcydzieło światowej dramaturgii, często porównywana do "Hamleta" Szekspira. Segismondo, główny bohater sztuki Calderona, podobnie jak Hamlet ma wyostrzoną świadomość istnienia, dla niego również "już samo życie stanowi problem".

Akcja dramatu dzieje się na dworze hiszpańskim (świadczą o tym charakterystyczne stroje z tamtego okresu i miejsca), choć występują tu i król Polski, i książę Moskwy. W jakimś stopniu więc "Życie jest snem" to dramat o władzy i filozofii rządzenia. Widzimy, że władza to przewrotna gra, w której uczestniczą liczni kandydaci walcząc ze sobą. Znów przypomnia to Szekspira, który napisał wiele sztuk na temat kaprysów historii, czyniącej możnych tego świata nędzarzami, i odwrotnie (np. "Makbet", "Król Lear").

Ale u Calderona ten problem schodzi na dalszy plan. Jego sztuka jest bardziej dramatem filozoficznym, a nawet religijnym niż historiozoficznym (czyli poświęconym refleksjom na temat historii i władzy). Hiszpański pisarz porusza wręcz pewien problem egzystencjalny, dotyczący naszego życia zawsze i wszędzie: co w naszym istnieniu jest prawdziwe, czy człowiek może kierować się w swoim postępowaniu tylko rozumem, jakie jest jego miejsce tu, na ziemi, w realnej rzeczywistości, czy vvreszcie ta rzeczywistość jest faktem, jawą, materią czy tylko złudą, snem, wyobrażeniem?

Niewątpliwie są to pytania tyle samo filozoficzne, co teologiczne i widać w nich wpływ myśli religijnej katolicyzmu niepodzielnie panującego w sztuce i literaturze tego okresu w Hiszpanii. Niebo, do którego tak często odwołują się bohaterowie utworu, można nawet uznać za jedną z "postaci" tego dramatu.

"Życie jest snem" zaczyna się więc jako dramat historyczny, rozstrząsający problem władzy, a staje się w końcu traktatem o istnieniu i ludzkiej wolności. "Kto ośmiela się odebrać człowiekowi to, co mają inne stworzenia" (czyli wolność), skarży się uwięziony przez ojca Segismondo. Ale oto zostaje uwolniony, zaopatrzony w insygnia władzy królewskiej i ponownie strącony do lochu. Odbywa się ciąg przewrotnych zdarzeń, który prowokuje pytania o zycie i sen, złudzenia i rzeczywistość. Calderon znakomicie oddaje tę atmosferę dręczącej niepewności. Padają pytania , wątpliwości, stwierdzenia: "Ktokolwiek żyje tu, czyż nie śni?, "Czy to ja jestem tu, w tym pałacu?" (pyta siebie Segismondo z koroną władcy na głowie), "Ten kto żyje - śpi i śni o sobie". Życie jest udręka niepewnośi, zdaje się przekonywać widzów Calderon, ułudy, pewna jest tylko wiara i Bóg.

"Zwróćmy się więc ku wieczności - mówi don Basilio - ku temu, co jest, niebo nas nie zwodzi".

Omawiany spektakl jest przeniesienim z Teatru Starego głośnej inscenizacji sztuki Calderona z 1979 roku w reżyserii Jerzego Jarockiego. Było to jedno z największych wydarzeń artystycznych w teatrze w tamtym okresie. Jarocki stworzył spektakl perfekcyjny, w którym wszystkie jego artystyczne elementy podporządkowane zostały problemowi, dotyczącemu kondycji ludzkiej w świecie stworzonym przez Boga. Dyskretna scenografia, imitująca jedynie dwór hiszpański, nadaje sztuce bardziej uniwersalne i ponadczasowe znaczenie, nie związane jedynie z tą konkretną historią. Ta oszczędność dekoracji i kostiumu skraca jakby dystans dzielący człowieka i Boga. W końcu jest to sztuka o dialogu Jedynego prawdziwego władcy świata z jego marnym stworzeniem, skazanym na cierpienia, szyderczy żart losu ("Każdego ranka budzi się tu ktoś, by mu oznajmić, że jest królem...").

W przedstawieniu występuje cała plejada znakomitych aktorów krakowskich, jak Krzysztof Globisz, Jerzy Radziwiłowicz, Jerzy Bińczycki, Dorota Pomykała i inni. Tworzą koncert gry aktorskiej na najwyższym poziomie mimo trudnego zadania postawionego im przez reżysera. Postacie, które kreują, są bowiem jednocześnie konkretne, historyczne oraz ponadczasowe, symbolizujące pewne problemy filozoficzne, uniwersalne.

"Życie jest snem" Calderona rez. J. Jarocki

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji