Artykuły

Miejsce słowa w kulturze Narodu

Wielki teatr wielkiego słowa - Verba Sacra, jest realnym dowodem na możliwość istnienia piękna, dobra i prawdy w sztuce. I to w tym najwyższym wymiarze artystycznym. Mało tego - sam fakt, iż Verba Sacra w tym roku obchodzą swoje dziesięciolecie i że w niedzielę odbyła się już setna premiera tego niezwykłego teatru świadczy o potrzebie jego istnienia - pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Bo Verba Sacra, odwołując się do najważniejszych nurtów kultury duchowej człowieka: wiary, nauki i sztuki, są widocznym świadectwem pragnień, które w sobie nosimy, a których nie zdołają zniszczyć tak szeroko propagowane dziś antysztuka i antykultura.

Zanim jednak w ostatnią niedzielę doszło w poznańskiej bazylice archikatedralnej do tej premierowej prezentacji "Najstarszych modlitw chrześcijan" w wykonaniu kleryków seminarium duchownego w Poznaniu, było wiele wspaniałych przedsięwzięć. A wszystko zaczęło się w roku Wielkiego Jubileuszu w 2000 roku dzięki Przemysławowi Basińskiemu, pomysłodawcy i twórcy tego przedsięwzięcia, jakim są Verba Sacra. Początkowo projekt obejmował prezentację tekstów biblijnych, czytanych przez wybitnych aktorów w świątyniach, stąd nazwa cyklu "Modlitwy katedr polskich". Wkrótce ten wyjątkowy. Boży teatr poszerzył swój repertuar literacki. Przemysław Basiński postanowił podjąć się wielkiego projektu interdyscyplinarnego. I tak się stało. Do istniejącego już cyklu biblijnego dołączył następny - tekstów staropolskich, wielkiej Idasyki, początkowo polskiej (zwłaszcza utwory wielkich romantyków), z czasem także światowej. A potem doszły następne pomysły, jak m.in. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Słowa stanowiący konkurs dla aktorów na najlepszą interpretację tekstu biblijnego i klasycznego.

To bardzo ważne. Aktorzy, i to nie tylko młodzi, w większości zatracili dziś umiejętność wygłaszania na scenie wielkich tekstów poetyckich, ale też tekstów prozą. Sztuka słowa ginie dziś w teatrach na rzecz formy inscenizacyjnej i niezrozumiałych dla widza "wymruczanych" pod nosem przez aktora kwestii. Słowo przestało dziś w teatrze odgrywać rolę. Verba Sacra swoją działalnością przywracają wagę słowu, pokazując, jak pięknie i głęboko wybrzmiewa mowa polska zapisana na kartach wielkich tekstów. Ukazanie bogactwa polskiego słownictwa - zwłaszcza dzisiaj, gdy język jest wulgaryzowany zarówno w sztuce, jak i mediach elektronicznych oraz prasie - ma znaczenie ogromne. Degradacja języka polskiego jest wynikiem szerszego procesu kulturowego dokonującego się w Europie. Współczesna cywilizacja opiera się na zlaicyzowanej kulturze, która odrywając się od chrześcijańskich korzeni, prowadzi do kryzysu duchowości. I zamiast rozwoju duchowego propagowany jest hedonistyczny model życia odrzucający wszystko, co trudne i co wymaga wysiłku. Dotyczy to także języka. Ów nowy styl życia wprowadził do tzw. kultury wysokiej język popkultury. Konsekwencje tego widzimy w teatrze, literaturze, kinie, itd. To niebezpieczne zjawisko. Zubaża, zniekształca się język ojczysty. Niedawno przecież swą troskę o czystość języka polskiego wyraził Episkopat Polski w liście pasterskim odczytywanym w kościołach.

W tym kontekście Verba Sacra są niczym łódź ratunkowa. A o tym, że taka łódź jest niezbędna, świadczą tysiące widzów w skupieniu słuchających Starego i Nowego Testamentu, poezji Norwida lub Krasińskiego czy "Pana Tadeusza" odczytywanych przez znakomitych aktorów. Niestrudzona działalność Przemysława Basińskiego znakomicie owocuje. Verba Sacra są dziś rozbudowanym projektem interdyscyplinarnym, gdzie nacisk położony jest właśnie na słowo. I to na takie słowo, które niesie wartości z ducha chrześcijańskie, podobnie jak niegdyś w słynnym krakowskim Teatrze Rapsodycznym Mieczysława Kotlarczyka. Aktorzy, którzy współtworzyli ten teatr, nieśli ze sobą bogactwo doświadczenia artystycznego, intelektualnego i duchowego. Wszystko to mieściło się w ich doskonałej scenicznej interpretacji tekstu. A - jak wiadomo - najwybitniejszym głosicielem słowa w poetyce wywiedzionej z tradycji rapsodycznej był Karol Wojtyła.

Byłoby wielką stratą, gdyby ten wspaniały dorobek Verba Sacra nie został uwieczniony poprzez nagrania płytowe. Przemysław Basiński pomyślał i o tym. W zainicjowanej przez niego serii "Złotej kolekcji" ukazały się już płyty: "Księga Koheleta" i "Pieśń nad Pieśniami" w wykonaniu Gustawa Holoubka, "Księga Mądrości" w doskonałej interpretacji Haliny Łabonarskiej, "Księga Rodzaju" czytana przez Krzysztofa Kolbergera, "Bogurodzica albo Pacierz Staropolski" w wykonaniu Anny Seniuk i "Listy św. Pawła" czytane przez Maję Komorowską. Są to nagrania live z premierowych prezentacji wymienionych tekstów.

Słuchanie w spokoju i ciszy tekstów biblijnych, a także arcydzieł literatury klasycznej, i to w tak znakomitym aktorskim wykonaniu, jest nie tylko wielką przyjemnością, lecz także wzbogaca nas intelektualnie i duchowo oraz pozwala głębiej zrozumieć te niełatwe przecież w odbiorze teksty. Poza tym funkcjonowanie i ciągłe rozwijanie się Verba Sacra napawa nadzieją, że wielka literatura, wielka sztuka niosące prawdziwe wartości są w stanie przebić się do odbiorcy mimo niesprzyjającej sytuacji, którą jest przecież silna presja modnych nurtów w sztuce, gloryfikujących estetykę brzydoty i wulgaryzmu. I mimo że Verba Sacra nie posiadają własnej sceny ani stałego zespołu artystyanego, działają na najwyższym poziomie artystyanym. zachwycając tysiące odbiorców.

Z okazji setnej premiery Verba Sacra i małego jubileuszu funkcjonowania tego "ogromnego teatru wielkich powietrznych przestrzeni" życzymy dalszych wspaniałych inicjatyw twórczych służących prawdzie, dobru, pięknu. Niech słowa Norwida o pięknie sztuki wciąż przekładają się na tę niezwykłą scenę, na której tak często gości Boży teatr.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji