Artykuły

Warszawa. Treliński o premierze "Traviaty"

Na 25 lutego zaplanowano w stołecznym Teatrze Wielkim-Operze Narodowej premierę "Traviaty" Giuseppe Verdiego w reżyserii Mariusza Trelińskiego z Aleksandrą Kurzak i Andrzejem Dobberem w głównych partiach solowych.

"Traviata" Giuseppe Verdiego z librettem Francesco Marii Piave opartym na "Damie kameliowej" Aleksandra Dumasa syna to historia Violetty Valery, tytułowej Traviaty, luksusowej kurtyzany, rozgrywająca się we Francji w II połowie XIX wieku.

- Starałem się podejść bardzo serio do tej opowieści i chociaż temat choroby głównej bohaterki jest bardzo istotny, musimy pamiętać, że mimo wszystko to nie jest smutna historia. To przede wszystkim opowieść o zabawie, o blichtrze, a temat choroby jest gdzieś pod tym wszystkim ukrywany - powiedział podczas środowej konferencji prasowej w siedzibie Teatru reżyser Mariusz Treliński.

Zwrócił także uwagę na fakt, że wszystkie piękne arie z "Traviaty" mają przesłonić prawdę o jej śmiertelnej chorobie. - Ona ma dwie twarze, jedną uśmiechniętą i walczącą o swoją pozycję - dla świata, drugą - cierpiącą, którą przed tym światem ukrywa. I tu jest ta nieustanna swoistość. Choroba w pewnym momencie powoduje jednak przewartościowanie w jej życiu. Jakby zdejmuje z oczu

zasłonę i uświadamia, że wszystko, co osiągnęła jest absurdem. I ona wychodzi z tego świata. I o tym jest ten spektakl, o przezwyciężeniu, o zobaczeniu drugiej strony życia - mówił reżyser.

W jego ocenie, w spektaklu istotną rolę gra także miłość, która stanowi pewną katharsis, przez którą główna bohaterka jest jakby "chrzczona". "Będąc bardzo długo w skorupie swojego świata, ona nie uznaje miłości. I kiedy po raz pierwszy dotyka uczucia, którym obdarzył ją młody chłopak przybywający z innego świata, to rozbija tę jej emocjonalną skorupę. Otwiera ją jednak tylko na moment, ponieważ ta miłość jest niemożliwa, a ukochany staje się jej utrzymankiem, co jest wielką ironią. I śmierć staje się tu w jakimś sensie wybawieniem przed tą niemożliwą miłością - podkreśla

Treliński.

Autor scenografii Boris Kudlicka dodaje, że istotnym uzupełnieniem libretta będą realistycznie odtworzone przestrzenie kabaretu, gdzie obraca się tytułowa bohaterka. - To będą nasycone, fakturowe dekoracje, umieszczone na ruchomych platformach. Akt II rozgrywający się na wsi stanie się pewnym elementem wyciszenia, przed powrotem do stylistyki kabaretu. W akcie finałowym scenografia będzie powoli coraz oszczędniejsza, aż do przejścia do zupełnej pustki, symbolu oczyszczenia bohaterki - opowiadał Kudlicka.

Premiera "Traviaty" odbędzie się 25 lutego, kolejne spektakle zaplanowano na 26 i 27 lutego, 2 i 3 marca oraz 21 i 25 maja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji