Artykuły

Słowo od siebie

Realizując "Ławeczkę" nie boimy się porównań ani do filmu, ani do słynnych przedstawień ze stolicy. Odniesiemy sukces, jeżeli Joanna Fertacz i Adam Ferency dotrą do waszych serc - pisze JANUSZ KIJOWSKI, reżyser olsztyńskiej realizacji.

"Idź i nie zrób jakiegoś głupstwa!" - przestrzega Wiera, naiwna ale mądra szwaczka z zakładów pończoszniczych, swojego towarzysza z "Ławeczki" w chwili rozstania. Ile tych głupstw już w swoim długim życiu narobili? Ile kłamstw, krętactw, ile życiowych zawijasów, aby się wreszcie spotkać "tego samego dnia, o tej samej godzinie, w tym samym parku", na tej samej ławeczce?

Przeznaczenie! - twierdzi Jura, Kola, Alosza, Fiedia - rozbitek z wielkomiejskiej ulicy w czterech wcieleniach. Nie, przypadek! - pociesza się Wiera.

A my, realizując ten spektakl dla państwa, o czym myśleliśmy częściej? O przypadku, czy o przeznaczeniu?

Przypadkiem przywołujemy ten genialny komedio-dramat Aleksandra Gelmana rok po filmowej premierze "Ławeczki" w polskich kinach. Przypadkiem Stasio Krauze, były aktor olsztyńskiego Teatru Jaracza, zaraził nas chorobą do tego tekstu. Ale już przeznaczeniem można nazwać spotkanie Joanny Fertacz (naszej znakomitej aktorki) z Adamem Ferencym, który po 27 latach zdecydował się przyjechać gościnnie do Olsztyna. Jedną z jego pierwszych ról scenicznych był Woyzek w reżyserii Laco Adamika i Agnieszki Holland na deskach naszego teatru za dyrekcji Andrzeja Rozhina. Teraz wraca tu - jako dojrzały, popularny aktor teatralny i filmowy, ale z energią, temperamentem i talentem tamtego "młodzika". Warto zobaczyć ich oboje, jaką tworzą parę.

Realizując "Ławeczkę" w tak doborowej obsadzie nie boimy się porównań ani do filmu, ani do słynnych przedstawień ze stolicy. Niech krytycy nas oceniają! A my i tak wiemy swoje: odniesiemy sukces, jeżeli Joanna Fertacz i Adam Ferency dotrą do waszych serc, rozczulą was, rozśmieszą i rozrzewnią Przypomną, że dwoje ludzi może zawsze spotkać się ze sobą na jakiejś ławeczce, niezależnie od wieku, bagażu doświadczeń i życiowych dramatów. Takimi spotkaniami kieruje zawsze przypadek, ale też szczypta przeznaczenia.

Spotkajmy się na scenie kameralnej olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza. Oni będą siedzieć na ławeczce, my - w wygodnych fotelach. Może kiedyś zmienimy się miejscami?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji