Artykuły

Narodowy, czyli przechodni

- Gdy walczyliśmy o tytuł "teatr narodowy" dla Starego Teatru, zależało nam, by to był tytuł przechodni. Jeśliby się na przykład okazało, że teatr w Krakowie nie spełnia funkcji narodowego, a teatr w Rzeszowie tak, tytuł powinien powędrować do Rzeszowa - mówił w wywiadzie dla "Polityki" Andrzej Wajda. Jego słowa komentuje Wacław Krupiński.

I wyszło na to, że do trzech razy sztuka. Bo znów, już to czuję, teatrałki mi wyjdą. Ale jak mają nie wyjść, skoro czytam w "Polityce" wywiad z Andrzejem Wajdą, a jakobym z Pawłem Głowackim czytał: że odnowa teatru musi przyjść od autorów, że teatr nie może niewytłumaczalności świata pokazywać poprzez czterech blokersów, porozumiewających się na scenie za pomocą kilku ordynarnych słów, że teatr nie może ograniczać się do konkurowania z obrazkową telewizją... Czytam i sam sobie zadaję pytanie, czy też wybitny reżyser miał okazję, by zwierzyć się ze swych myśli obecnemu dyrektorowi Starego Teatru, którym owi blokersi, dosłownie i w przenośni, zawładnęli zbyt jaskrawo. A tu, przewróciwszy kartkę, czytam: Gdy walczyliśmy o tytuł "teatr narodowy" dla Starego Teatru, zależało nam, by to był tytuł przechodni. Jeśliby się na przykład okazało, że teatr w Krakowie nie spełnia funkcji narodowego, a teatr w Rzeszowie tak, tytuł powinien powędrować do Rzeszowa.

Szkoda, że prowadzącej wywiad Katarzynie Janowskiej zabrakło refleksu, by zadać Mistrzowi pytanie, czy aby nie dostrzega, że JUŻ SIĘ OKAZAŁO, ale być może uznała, że o oczywistości pytać nie wypada. Nie padło też pytanie, o jakim czasie myśli wielki reżyser, mówiąc walczyliśmy, bo wszak, gdy "Stary" dodał przymiotnik narodowy do nazwy, Andrzej Wajda nieprzesadnie się ze swą dawną sceną kontaktował, ale to są drobiazgi. Istotna jest owa niebłaha myśl: Jeśliby się na przykład okazało, że teatr w Krakowie nie spełnia funkcji narodowego, a teatr w Rzeszowie tak, tytuł powinien powędrować do Rzeszowa.

Na temat Rzeszowa nie wiem nic, ale o Krakowie - co nieco, a na pewno na tyle dużo, by powiedzieć, że tryb warunkowy nie jest potrzebny. O tym, że król jest nagi - mówi się i w samym teatrze, i w środowisku. Mówi się więcej: że obecny dyrektor miał kompleks tej sceny, bo nigdy wcześniej jako reżyser nie został na nią wpuszczony, zatem jako dyrektor ustawił ją na równi pochyłej, niech jedzie. Na bazar czy baz@art. I dlatego czyni z narodowego teatru konkurenta dla nowohuckiej Łaźni. A wszystko za 13 mln zł dotacji! Trzy razy tyle, ile ma Teatr im. J. Słowackiego, dajmy na to. Albo cztery razy tyle, co Groteska. A jak w grę wchodzą pieniądze, to już żartów nie ma. Jeśli nie liczyć - Państwo wybaczą, że rzecz wyłuszczę explicite - jaj, jakie sobie robi dyrektor Mikołaj Grabowski z narodowej sceny.

Bo rzecz, o czym Andrzej Wajda słusznie mówi, sprowadza się i do pieniędzy właśnie. Do starej struktury z PRL rodem, w której raz przypisane dotacje nie sprzyjają rywalizacji. Stąd idea, by status narodowy, ergo środki, był niczym puchar przechodni, podoba mi się ogromnie. Tyle że podoba mi się i aktorka... Tym razem - bez nazwiska. I co z tego? Przełożyć tego na życie nie sposób. Bo niby kto miałby decydować - zostawmy marzenia, wróćmy na scenę - od kiedy teatr w Rzeszowie być narodowym przestaje i ma przekazać tytuł, i dotację, scenie w Legnicy? I jak zadekretować, co ów przymiotnik narodowy ma oznaczać na scenie, bo to nie o scenę z klanem, pardon, Giertychów chodzi? A niestety, nie myli się Andrzej Wajda, mówiąc, że teatry nie są oceniane pod względem artystycznym. A na pewno - nie przez tych, którzy dają pieniądze. Wyobraźnia podpowiada mi zatem, że nic się rychło nie zmieni. I choć Andrzej Wajda kończy swój wywiad ukłonem w stronę obecnego ministra kultury - że to od lat pierwszy człowiek w tym resorcie, który nie boi się niepopularnych decyzji, i życzy ministrowi, aby mógł zrealizować możliwie wiele ze swoich planów, to coś mi podpowiada, że w zakresie teatru narodowego jako pucharu przechodniego minister to akurat planów nie ma. A poza tym jesienią stanowisko ministra też będzie przechodnie. Czyż można się cieszyć, że ponoć nie ma ochoty na powrót były Ujazdowski?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji