Artykuły

Tropami sławnego dramaturga

Zmarły we czwartek Arthur Miller, jeden z najsławniejszych dramaturgów XX wieku, autor "Śmierci komiwojażera", swoich przodków miał w Radomyślu Wielkim, dwutysięcznym miasteczku położonym na trasie z Tarnowa do Mielca - pisze Wiesław Ziobro.

Na obrzeżach miasteczka znajduje się założony w XIX w. cmentarz żydowski. To tutaj pochowani są dziadkowie Arthura Millera, co w latach 90. XX w. potwierdził Jan Ziobroń, badacz miejscowych dziejów, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Radomyskiej.

Na ślady związków światowej sławy dramatopisarza z Radomyślem Jan Ziobroń wpadł dzięki studiom nad pokaźną księgą, wydaną w językach angielskim, hebrajskim i jidysz, zatytułowną Radomysl Wielki and neighbourhood. Memorial Book. Tel-Aviv 1971.

- W tej księdze wspomnień ujrzałem nazwisko Arthura Millera - mówi pan Jan. - Zafrapowało mnie to. Zacząłem szperać w różnych dokumentach.

Później ustalił, że pochowani na cmentarzu żydowskim dziadkowie Millera zginęli podczas likwidacji gminy żydowskiej w lipcu 1942 roku.

- Wiadomo także, że ojciec Arthura, Izydor, opuścił Radomyśl Wielki, gdy miał 7 lat, przenosząc się z częścią rodziny do Stanów Zjednoczonych - dodaje Jan Ziobroń.

Dotarł on również do Zakrętów czasu Millera, gdzie dramaturg kilkakrotnie wymienia Radomyśl, choć trochę bez przekonania: "W czasie jednej z wizyt u rodziny Inge w Austrii postanowiliśmy wybrać się do Radomyśla, polskiego miasteczka w okolicach Krakowa, skąd pochodzili moi dziadkowie. Ojciec Inge ochoczo wyciągnął swoje wojskowe mapy i wypatrzył jakiś Radomyśl na Ukrainie. Wkrótce zaprosił nas na lunch polski ambasador w Austrii (...) i wesoło oznajmił, że Radomyśl leży w zachodniej Polsce, a nie pod Krakowem. Wtedy wtrącił się Josef, twierdząc, że w niegdysiejszych czeskich posiadłościach Schwarzenbergów znajduje się Radomyśl, który świetnie pamięta z młodych lat i że to jest właśnie miejsce urodzenia moich przodków".

Prezes Ziobroń, stwierdziwszy w dokumentach (na przykład w Konsygnacji polic do zrealizowania do noty rachunkowej nr 16 z lat 1922-23, gdzie występuje nazwisko dziadka Arthura), że na pewno chodzi o Radomyśl Wielki, zaprosił amerykańskiego pisarza. Arthur Miller wysłał swego bratanka Morty'ego Millera. Ten przyjechał latem 1992 roku, zwiedził miasteczko i cmentarz, obejrzał stare dokumenty. Od tej chwili Millerowie nie mieli wątpliwości, z którego Radomyśla sie wywodzą.

Pisarz planował osobistą wizytę w miasteczku, lecz nigdy nie zrealizował swojego zamiaru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji