Artykuły

Sensacyjny pojedynek: reżyser contra autor

Kto chce za dużo wytłu­maczyć, ten nie tłuma­czy niczego. Jeżeli do te­go zdania dodamy jeszcze eksperyment formalny bę­dziemy mieć pojęcie o przed­stawieniu, opartym na tekś­cie sztuki młodego autora Je­rzego Krzysztonia, granej na scenie Teatru Kameralnego pt. "Bogowie deszczu". W zasadzie jest to sztuka mówiąca o sprawach młodzieży. Po "Wracamy późno do domu" Karpowicza i "Bolerze" Bierżewicza jest to trzecia sztuka o tej samej tematyce. I co ciekawsze, wszystkie te sztu­ki zostały napisane przez pol­skich autorów i wystawione w tym samym sezonie teatral­nym przez krakowskie tea­try. To coś oznacza, to świad­czy o niewątpliwym zaintere­sowaniu, o jakiejś potrzebie, a nawet konieczności mówie­nia o tych sprawach. Zaryzy­kowałoby się nawet niemod­ny termin "zamówienie społeczne".

Sam tekst sztuki, w insceni­zacji i reżyserii Jerzego Gro­towskiego stał się właściwie pretekstem do pokazania że to teatr i reżyser potrafią. Ta barokowa rozbudowa może się podobać lub nie, ale świadczy o słabości sztuki, która da­ła się tak "skonsumować". Inna sprawa, że przy tych za­łożeniach inscenizacyjnych trzeba naprawdę arcydzieła, żeby się samo obroniło.

Oto do czego grzecznie i bez bicia przyznaje się teatr. "Ale teatr twarzom aktorów na­dał oblicza clownów; clownów poszukujących Kolchidy, po­szukujących racji życia; clow­nów poruszających się w pustce między "huśtawkami bła­zenad" i "areną trudnych doświadczeń".

Dlatego też aktorzy grają­cy role męskie ucharakteryzowani są na błaznów. Rzeczywiście, bardzo to głęboka i odkrywcza symbolika! W ży­ciu, moja pani, jak w cyrku, raz smutno, raz wesoło i chciałby człowiek coś lepsze­go, ale świat już taki jest.

Wychodząc z tego założenia reżyser zorganizował dwa boczne proscenia, opatrzone zapalającymi się napisami, żeby nie było pomyłek. Z le­wej strony mamy "analizę problemu", gdzie jak mowa w "akcji sztuki" (środek) np o chuligaństwie to widziem, proszę wycieczki, wstrząsają­cy film, jak to wysoki sąd są­dzi łobuzów i chuliganów, choć wiadomo nam z poprzed­nich scen, że właściwie winne są warunki etc, etc. (patrz artykuły na ten temat). Ale

że młodzież jest tworem zło­żonym i wielowarstwowym i pod cynicznym czerepem coś lepszego się kołacze - więc pokazuje to "wieża tęsknot", do której wskoczywszy Leszek Herdegen wygłasza monolog... no jaki? Oczywiście Hamleta. Był też wygłoszony tekst pu­blicystyczny Jerzego Lovella i wiersze autorów różnych, ale zawsze współczesnych.

Każdy akt zaczyna się krót­ką wstawką filmową, która chyba ukazuje, jakie to też jest nasze życie. Zaraz po młodzieży tańczącej rock and roli - mały, ale gustowny wybuch bomby atomowej i przemiły szympans, a może orangutan, kładący wieniec na grób (- pewnie ludzko­ści -), po czym następuje szyderczy napis "homo sapiens". Do tego wszystkiego przejmująco zawodzi basem i sopranem Yma Sumac, potem rozlega się marsz z filmu "Most na rzece Kwai", a w momentach zbliżonych do li­ryzmu piosenka Gelsominy z filmu "La Strada". Do tego zamiast dekoracji na scenie wiszą trzy huśtawki, na któ­rych aktorzy huśtają się trzeź­wo lub pijano, szybko lub wolno. Jest to właściwie dob­ry pomysł, bo nadaje sztuce tempo, zastępuje akcję. Co prawda przed wielu laty w którymś z prowincjonalnych teatrów Hamlet z huśtającego się trapezu snuł rozważania o sensie życia, ale to był też eksperyment.

A teraz poważnie. "Bogo­wie deszczu" nie są jeszcze tą sztuką, na którą czekamy, ale na pewno przybliżają mo­ment jej narodzenia i wy­stawienia. W każdym razie, dobrze świadczy o autorze, że nie zląkł się trudnego tema­tu. Łatwo zresztą wykrzywiać się na współczesną, pol­ską twórczość dramatyczną, mając porównanie ze sztukami zagranicznymi, wybranymi z najlepszych za to nie mając pojęcia o sztukach średnich z tzw. produkcji bieżącej. Bardzo dobrze się stało, że sztuka Krzysztonia przeszła próbę sceny. Ten fakt powinien stanowić dla młodego pisarza zachętę, bo widać że jest o co walczyć i nad czym pracować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji