Artykuły

Bladyna w kraju malin

SŁAWNA i nieobojętna dziejom naszego teatru jest "Balladyna". Istnieje na naszych scenach ze świadomością wagi całego dzieła Słowackiego - idei, poetyckiego słowa, plejady bohaterskich ról, które wypełniają jego dramaty. Do wiedzy płynącej z wielu wystąpień, które oswajają ten dramat i czynią go bliskim, dołączyć należy - po pracach profesora Raszewskiego możliwość rekonstrukcji sceny z myślą o której "Balladyna" została napisana. Jej nowatorstwo wynikało z paryskich doświadczeń Słowackiego nabywanych od września 1831 roku, w czasach gdy wzrosło zainteresowanie dla teatru ludowego z jego tysiącem niepodobieństw, ale i nieomylną mądrością. Jaką bohaterką jest Balladyna - baśniową czy tragiczną? Czy rzecz jest groteską, ironiczną parodią czy też dramatem historycznym i narodowym? Cokolwiek by o tym sądzić, jako pewnik trzeba przyjąć podwójną motywację zdarzeń jaka panuje w dramacie: cudowną i logiczną zarazem, co poszczególnym scenom układać się pozwala w łańcuch ogniw typowy dla Balladyny.

A więc w nadgoplańskim kraju, w Arkadii, gdzie ludzie mogą być szczęśliwi, zapanował despota, który zamordował Lecha, ale nie posiadł najwyższego sacrum - prawdziwej korony - ukrytej w pustelni. Przedłużeniem nieprawej władzy staje się samozwańcza Balladyna, przypadkowo wplątana w intrygę. To dziewczę z wiejskiej chaty, zwane przez matkę Bladyną dla jasności swego lica by zostać żoną "czterowieżowego pana" na zamku - Kirkora, popełniło pierwszą zbrodnię na siostrze. Odebrany Alinie dzbanek malin zawiódł ją bardzo daleko...

Juliusz Kleiner nazwał "Balla dynę" poematem ludowym o przeszłości bajecznej", dostrzegając w niej szczególne skupienie pewnych typów życia narodowego. Po tym przywołaniu nie trzeba już uzasadnienia dlaczego właśnie "Balladyna" uświetni uroczystość 40-lecia Teatru "Wybrzeże", przypadającą na 20 listopada. Nie będzie to pierwsze wystawienie tego dramatu na gdańskiej scenie. Już do historii najwybitniejszych realizacji klasyki przeszła inscenizacja Iwo Galla z roku 1947.

Czego oczekiwać tym razem? - Posłużmy się listem dedykacyjnym autora, niech znaczy drogę: "wychodzi na świat "Balladyna" z ariostycznym uśmiechem na twarzy, obdarzona wewnętrzną siłą urągania z tłumu ludzkiego, z porządku i z ładu, jakim się wszystko dzieje na świecie, z nie przewidzianych owoców, które wydają drzewa ręką ludzi szczepione..."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji