Artykuły

Wspomina Andrzej Kalinin: Pan Marszalek w seminarium

- Janusz czytał moją książkę "... i Bóg o nas zapomniał", kiedy wydawana była w postaci e-booku. Bywał u nas gościem w Kusiętach, szczególnie kiedy w Częstochowie występował w sztuce "Pasjanse Pana Marszałka" - JANUSZA ZAKRZEŃSKIEGO wspomina częstochowski pisarz Andrzej Kalinin.

Janusz Zakrzeński przez pewien czas był wykładowcą retoryki w częstochowskim Wyższym Seminarium Duchownym - przypomina pisarz Andrzej Kalinin, nie ukrywając, że łączyły go ze zmarłym aktorem więzy przyjaźni.

Janusz czytał moją książkę "... i Bóg o nas zapomniał", kiedy wydawana była w postaci e-booku. Bywał u nas gościem w Kusiętach, szczególnie kiedy w Częstochowie występował w sztuce "Pasjanse Pana Marszałka". Przyjechał wtedy nawet z Anną Nehrebecką. Zaglądał też w towarzystwie Marka Perepeczki, zapewniając, że bardzo lubi pierogi mojej żony i moją nalewkę. Kiedy chciał rozgryźć mój przepis na ten alkohol, tak degustowaliśmy, że wyjechał od nas dopiero następnego dnia koło południa.

Zapraszał nas też na swoje teatralne premiery, wciąż mam w pamięci jego piękny głos i talent wokalny. Pisał książki, a zaszczycił mnie szczególnie, przysyłając swoje "Gawędy o potędze słowa" z prośbą o przyjacielską recenzję.

Ostatni raz rozmawialiśmy przy okazji Wielkanocy telefonicznie. Chwalił się, że jedzie do Katynia, bardzo się cieszył.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji