Artykuły

- Cieszę się bardzo, że Teatr Polonia znów będzie mógł spotkać się z publicznością elbląską i cieszę się, że właśnie zobaczycie "Boga", bo to jeden z moich ulubionych spektakli - mówi aktorka MARIA SEWERYN przed 9. Elbląską Wiosną Teatralną.

Jakimi słowami zapowiedziałaby Pani spektakl "Bóg"?

- Świetna komedia Woody'ego Allena o teatrze, aktorach, a przede wszystkim o relacji z publicznością. Zabawa rzeczywistościami, konwencjami, teatr w teatrze, spektakl w spektaklu. A pod spodem wyłaniające się pytanie: czy Bóg istnieje?

Kilka miesięcy temu przeczytałam, że według przeprowadzonych badań systematycznie wzrasta liczba publiczności w teatrach. Kryzys nic dotknął tej dziedziny sztuki? Czy to może Polacy zaczęli doceniać wyższe wartości?

- To przede wszystkim wspaniała wiadomość. To też odpowiedź na pytanie, które słychać było od dawna, czy w naszych czasach teatr w ogóle ma sens, czy teatr nie umrze. Otóż okazuje się, że społeczeństwo jest zmęczone tym, co proponuje mu telewizja, techniki audiowizualne dają już też tak nieograniczone możliwości, że widz zatęsknił za prostotą, prawdą i wspaniałym zjawiskiem, jakim jest teatr, zdarzenie sceniczne "tu i teraz". Poza tym okazało się, że właśnie w teatrze można myśleć prawdziwie nieograniczenie. Do tego teatr w swojej przewidywalności okazuje się tak bardzo nieprzewidywalny, przez to fascynujący i wciągający.

Na pewno istnieją też powody bardziej pragmatyczne jak to, że temat teatru w Polsce stał się gorący powstają instytucje prywatne, mówi się o reformach, środowisko zawzięcie dyskutuje na temat koniecznych zmian...

Tym, którzy jeszcze nie wiedzą, proszę powiedzieć, co to jest Och-Teatr?

- Och-Teatr jest "sceną siostrą" Teatru Polonia. Oba teatry prowadzone są przez Fundację Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. Och-Teatr otworzył się w styczniu tego roku w budynku dawnego kina Ochota, po sześciomiesięcznych pracach adaptacyjnych i remontowych, które uratowały ten budynek przed zimą i przygotowały go do funkcjonowania jako teatr. Charakteryzuje go nietypowa sala: scena jest pośrodku, widzowie siedzą po jej dwóch stronach. Poza tym udało się zachować ekran kinowy.

Jak wyglądał pierwszy dzień z życia szefowej nowego teatru?

- 1 września 2009 r. weszłam tam z telefonem komórkowym i z ekipą Teatru Polonia zaczęliśmy przygotowywać budynek do remontu. Bardzo szybko pokochaliśmy to miejsce.

Przyznam szczerze, że wybrała Pani trudną drogę w życiu. Jako aktorka, a jednocześnie córka znanych aktorów* nic obawiała się Pani porównań?

- Obawiałam, ale zawsze wierzyłam, że nazwisko w pewnym momencie przestaje być najważniejsze. Istotne jest to, czy robię dobre role, czy moje wybory zawodowe są ciekawe i wartościowe i czy publiczność jest zainteresowana efektami mojej pracy, czy im się to podoba.

Rodzice są bardziej krytyczni wobec Pani niż innych aktorów^?

- Nie zauważyłam różnicy pomiędzy tym, jak traktują mnie i innych aktorów. Jak mówi mój ojciec, różnica polega tylko na tym, że w pracy do innych aktorek nie zwraca się per "córko".

- Lena i Jadwiga "podtrzymają" rodzinne tradycje? A może już stawiają pierwsze kroki na scenie?

- Nie. Nawet kiedy jakaś gazeta proponuje nam wspólne zdjęcia, odmawiają.

Pierwszy raz będzie Pani w Elblągu?

- Nie! Mogę się mylić, ale grałam z mamą w Elblągu nasz pierwszy wspólny spektakl "Opowiadania zebrane" parę lat temu, a na pewno rok temu z ojcem zagraliśmy "Dowód", spektakl Teatru Polonia. Był to nasz pierwszy wyjazd ze spektaklem, więc były to chwile niezapomniane.

Cieszę się bardzo, że Polonia znów będzie mogła spotkać się z publicznością elbląską i cieszę się, że właśnie zobaczy "Boga", bo to jeden z moich, z naszych, ulubionych spektakli. Tekst Woody'ego Allena jest doskonały, a spotkanie na scenie z Cezarym Żakiem, wieloma wspaniałymi kolegami i Teatrem Montownia jest wielką przyjemnością.