Artykuły

Warszawa. Serial artystyczny Centrum Nauki "Kopernik"

Centrum Nauki "Kopernik" poprosiło młodych reżyserów, aby inspirując się wynalazkami z XIX wieku, przygotowali akcję artystyczną "Serial XIX-XXI". Pierwszy odcinek już w sobotę 8 maja.

"Serial..." jest pierwszym działaniem Centrum Nauki "Kopernik", którego otwarcie planowane jest na wrzesień. Od czerwca do grudnia, co trzy tygodnie, w innym punkcie miasta będziemy mogli wziąć udział w wydarzeniu łączącym sztukę i naukę, elementy spektaklu i wystawy wynalazków sprzed stu lat. - To, że dziś możemy mówić o nowoczesności, zawdzięczamy XIX wiekowi - wtedy zaczęły się marzenia o nowoczesności. Do czasu rewolucji przemysłowej świat zmienia się powoli, od XIX wieku zaczyna pędzić - mówi reżyser Wojciech Faruga, jeden z twórców "Serialu...".

Do udziału zaproszono młodych, głośnych reżyserów, m.in.: nominowanego do Oscara za film dokumentalny "Królik po berlińsku" Bartka Konopkę, reżysera "Wojny polsko-ruskiej" Xawerego Żuławskiego, i twórców teatralnych: Jana Klatę, Michała Zadarę i Łukasza Chotkowskiego.

Ten ostatni - dramaturg i reżyser z bydgoskiego Teatru Polskiego - opowiada, że zaintrygował go sam wynalazek telegrafu oraz historie ludzi, którzy go obsługiwali. - Telegraf jest dziś właściwie nieużywany, przez to osoby, które obsługiwały telegraf, zostały odsunięte od głównego nurtu życia. Kiedy razem z Centrum Nauki "Kopernik" zaczęliśmy szukać informacji o nich, okazało się, że istnieje Stowarzyszenie Telegrafistów Polskich. Należą do niego nie tylko osoby starsze, ale także 20-latkowie. Chcę się z nimi spotkać, a później opowiedzieć o nich w moim odcinku i przygotować poświęcony im koncert na telegrafy - mówi Łukasz Chotkowski.

Wojciech Faruga, który jest autorem m.in. odcinka poświęconego fotografii, dodaje, że w pracy w teatrze nigdy nie ma szansy na spotkanie z nauką eksperymentalną. - Wyjątkiem są iluzjoniści, ale ich zostawiamy dla cyrku - mówi. Dodaje, że wartością "Serialu..." jest to, że działaniom teatralnym towarzyszy część eksperymentalna, uczestnicy mogą np. spojrzeć na świat poprzez obiektyw aparatu otworkowego i samodzielnie wykonać zdjęcie.

Część odcinków "Serialu..." będzie nawiązywała do "Lalki" Bolesława Prusa. - Trudno wymarzyć sobie lepszy materiał literacki: to ikona polskiego pozytywizmu, a poza tym akcja dzieje się w Warszawie - wyjaśnia Wojciech Faruga.

Twórcom projektu zależy także, by pokazać miejsca, które na co dzień nie są używane do akcji artystycznych, "Serial..." zostanie odegrany m.in. w basenie PKiN czy w pałacu Krasińskich.

Pierwszy, sobotni, odcinek będzie poświęcony wynalazkowi kamery. Organizatorzy chcą przypomnieć, że równolegle z braćmi Lumiere nad takim wynalazkiem pracował warszawiak Kazimierz Prószyński. W okolicy placu budowy CNK (od strony BUW-u, przy Wybrzeżu Kościuszkowskim na skwerze Stanisława Skibniewskiego "Cubryny") od godz. 11 do 19 będzie można zobaczyć wystawę, na której zostaną zaprezentowane dwie wynalezione przez niego kamery, którymi kręcono filmy jeszcze 50 lat temu. W tym samym czasie Bartek Konopka i pomagający mu dokumentaliści będą nagrywać warszawiaków i pytać ich, jak powinna wyglądać Warszawa za sto lat, a Jakub Rebelka namaluje mural, w którym przedstawi miasto przyszłości. O godz. 19 odbędzie się pokaz niemych filmów z muzyką wykonywaną na żywo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji