Artykuły

Halka, na Meksyk zmieniła płeć...

Poprawiać można było natomiast - i tak też zrobiono - Moniuszkowską Halkę, a raczej - tradycje w jakie obrosły inscenizacje tego dzieła, tradycje nie zawsze najlepsze, a mocno w naszej świadomości zakorzenione. Wzięła się za nie ostro Maria Fołtyn - do niedawna jeszcze znakomita śpiewaczka, od paru lat reżyserująca opery - i odniosła pełny sukces. Jej nowa wersja Halki wystawiona na jubileusz Teatru Wielkiego (150 lat od chwili położenia kamienia węgielnego pod gmach TW, 10 lat od otwarcia gmachu TW po odbudowie z wojennych zniszczeń), z bardzo piękną scenografią współinscenizatora, Andrzeja Majewskiego jest równie daleka od pamiętnej, nieco cepeliowatej wizji Andrzeja Stopki, co i od pompatycznej Schillerowskiej koncepcji i gniewu ludu, który z wzniesionymi w górę pięściami pomstuje na znienawidzonych panów wyzyskiwaczy. Halka Fołtyn i Majewskiego to po prostu bardzo prawdziwa i wzruszająca opowieść o krzywdzie biednej dziewczyny, o szlachetnym uniesieniu kochającego ją przyjaciela i o rozterkach duchowych jej dawnego kochanka, który porzucił ją wprawdzie, lecz w gruncie rzeczy... kocha nadal i głęboko przeżywa jej dramat.

Od strony czysto reżyserskiej Fołtynówna ożywiła, rozruszała śpiewaków, wniosła szereg bardzo świeżych, jednocześnie logicznych, świetnych rozwiązań sytuacyjnych i przede wszystkim znakomicie rozegrała finał - z ową chustą Hal-ki, leitmotivem dramatu, o którą ściera się Jontek z Januszem.

Śpiewacy - w wielkiej formie: Hanna Rumowska (Halka), Bohdan Paprocki (Jontek - duże brawa!), Janusz - Jan Czekay, Zofia - Barbara Nieman, Stolnik - Jerzy Ostapiuk. Ta nowa inscenizacja Halki ma szansę długo utrzymać się w repertuarze Teatru Wielkiego.

O ile jednak spektakl nie wzbudza zastrzeżeń, o tyle pewne zaniepokojenie wywołują wyznania reżyserskie o wcześniejszych pracach nad Halką, poza granicami. Maria wystawiła ją już na Kubie i w Meksyku; w programie, tak wspomina tamte inscenizacje:

"Wystawiając "Halką" w październiku 1971 w Hawanie i mając do dyspozycji ciemnoskórą primadonnę, postanowiłam oprzeć zasadniczy konflikt na zagadnieniu rasizmu; pokazaliśmy więc czarną Halkę, z którą pod żadnym pozorem - i tak było na Kubie rzeczywiście aż do roku 1958! - nie mógł się ożenić biały Janusz. Takie ustawienie dramatu zagrało w tamtym środowisku znakomicie, bo było znane z realiów..."

A potem, w Meksyku:

"Postanowiliśmy tedy pokazać zupełnie innego Jontka: wspaniałego i budzącego podziw mężczyznę, który prawdziwie kochał dziewczynę ze swojej wsi, opiekował się nią w niedoli i na koniec za jej krzywdę zabił bogatego uwodziciela (...). Notabene na afiszu zapowiadającym naszą operę widniała właśnie postać Jontka, nazwanego tam Halco; kobieta bowiem nie mogłaby tam być tytułową bohaterką, nikogo by to nie interesowało... Przypuszczam, że przygotowując w kwietniu 1976 "Halkę" dla Turków, zdołam wymyślić jeszcze coś innego, to oparciu o historyczne dzieje stosunków polsko-tureckich."

Ludzie, ratujcie! I Moniuszkę i Janusza od śmierci z rąk Jontka i Turków - przed nieokiełznaną inwencją inscenizatorki!

Bo warto by, jak się zdaje, usłyszeć w jej wyznaniach coś więcej. Po pierwsze: czy istotnie trzeba było wystawiać Halkę aż w Hawanie jedynie po to, aby ukazać w niej miejscowe realia? O rasizmie, o miłości Murzynki i białego pisali przecież tamtejsi kompozytorzy, nie gorzej niż Wolski z Moniuszką. A po drugie: czy w Meksyku Carmen też grywana jest jako Carmeno - przy czym jest to imię dzielnego toreadora? Czy Trarviatę firmuje na tamtejsze stosunki, w tytule Alfred Germont, i czy Tosca, to u nich imię szefa rzymskiej policji? No i przede wszystkim - czy w Turcji Halka okaże się branką w haremie Janusza, a Jontek potomkiem husarza spod Wiednia?

Czasem okazuje się, że od braku pomysłów rzeczą gorszą być może/tych pomysłów nadmiar.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji