Artykuły

Scenariusz dla nieistniejącego aktora instrumentalnego

Teatr STU - Kraków

Już chyba ponad dziesięć lat Jan Peszek wygłasza na rozmaitych scenach ten wykład o sztuce współczesnej, w trakcie którego zjada jabłko (wciąż mówiąc - bez uszczerbku dla dykcji), rozlewa wodę, wchodzi z odwrotnej strony na drabinę, staje na rękach, a publiczność śmieje się i bije brawo. Z czego się śmiejecie? Z kontrastu między wywodem a towarzyszącymi mu czynnościami? Z samego faktu, że czynność, w założeniu poważna, zderzana jest z absurdalnym błazeństwem? Przez te lata, gdy grywany był "Scenariusz", Bogusław Schaeffer ze znanego wąskiej grupie awangardowego kompozytora i eksperymentatora stał się twórcą nowej commedii dell arte naszych czasów. Komediowego teatru, w którym nasze pozy, napuszenia, sztuczności rozmaite przeglądają się jak w gabinecie luster. I ta nowa komedia znakomicie trafiła w zapotrzebowanie widowni wcale nie wysublimowanej czy autokratycznej; ta awangarda jest lubiana, sympatyczna, oswojona. Ot, takie to bywają niespodzianki. Peszka ze "Scenariuszem", a także "Bunga" sprowadził do Warszawy Teatr Studio, żeby sala nie stała pusta, póki sami nie wrócą z wywczasów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji