Artykuły

Smoki chiński i smoki wawelskie

- Chińskie smoki są sprawcami dobrodziejstw, które mogą spaść na ludzi. Kiedyś były symbolem cesarzy, ale z biegiem czasu zdemokratyzowały się. Dlatego już nie tylko władcy mogli prosić je o deszcz, bogactwo... W Polsce ze smokami zawsze trzeba było się zmagać, czego najlepszym przykładem jest nasz smok wawelski - rozmowa z dyrektorem krakowskiego Teatru Groteska Adolfem Weltschkiem w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Magda Huzarska-Szumiec: Czy wśród smoków, które wyruszą w sobotę na ulice Krakowa, znajdzie się choć jeden skośnooki?

Adolf Weltschek: To się dopiero okaże. Smoki przygotowują na paradę dzieci, więc któreś z nich może mieć taki pomysł. W tej chwili mamy 40 zgłoszeń z różnych szkół. Ich uczniowie razem ze smokami spotkają się w sobotę o godz. 11 pod hotelem Royal i przejdą ulicą Grodzką na Rynek. W tym czasie wysokie jury będzie oceniać smoki.

A czy na paradzie zobaczymy też groteskowe smoki, które występowały podczas wystawy Expo w Szanghaju?

- Niestety nie zdążą one dolecieć. Wciąż są w podróży.

W Szanghaju pewnie doszło do konfrontacji smoków polskich i chińskich. Czym one się różnią?

- Formą, kształtem, ornamentyką. Chińskie smoki są sprawcami dobrodziejstw, które mogą spaść na ludzi. Kiedyś były symbolem cesarzy, ale z biegiem czasu zdemokratyzowały się. Dlatego już nie tylko władcy mogli prosić je o deszcz, bogactwo... W Polsce ze smokami zawsze trzeba było się zmagać, czego najlepszym przykładem jest nasz smok wawelski.

Jak nasze smoki zostały przyjęte w Szanghaju?

- Owacyjnie. Już od momentu, kiedy publiczność zaczęła wchodzić na Expo, zrobiło się sympatycznie, bo wszyscy się do naszych smoków uśmiechali, fotografowali się z nimi. Przy samej bramce zobaczyło nas ok. 500 tys. osób. Ale prawdziwa fiesta zrobiła się dopiero na trasie smoczej parady. Dziwiliśmy się, bo przewodniki podają, że Chińczycy są ludźmi powściągliwymi. A tu ich entuzjazm przeszedł wszelkie wyobrażenia.

Dotarły już do was jakieś sygnały z tamtejszej prasy?

- Tak, sporo. Jedna z najważniejszych gazet w Szanghaju poświeciła nam duży artykuł, który zatytułowała "Polski dzień smoka". Było też sporo informacji w telewizji i na portalach internetowych.

A jak będzie wyglądała parada w Krakowie?

- Zostanie podzielona na dwie części. Pierwsza odbędzie się w sobotę, a druga 28 sierpnia. Wtedy planujemy widowisko na wodzie, które musieliśmy przenieść ze względu na to, co obecnie dzieje się na Wiśle i bulwarach wiślanych. Jak co roku, krakowianie mogą się spodziewać harców na wodzie. Nasze potężne smoki będą latały nad rzeką, pływały po niej, no i oczywiście ziały ogniem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji