Artykuły

Czekając na Muminki

"Dolina Muminków w listopadzie" w reż. Igora Gorzkowskiego Studia Teatralnego Koło w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

"Dolina Muminków w listopadzie" Studia Teatralnego "Koło" to spektakl pozwalający oswoić poczucie straty i zagrożenia. Ciepły i jasny. Przepędzający małe lęki śmiechem, szeptami i szmerami.

Niemal każdy scenariusz realizowany przez tę działającą od 1997 r. niezależną grupę (z ostatnich: "Ukryj mnie w gałęziach drzew", "Żółta strzała", "Hydraulik") opowiada o dojrzewaniu, wycofaniu ze świata, momencie zatrzymania i zawieszenia. Nawet najnowsza produkcja Koła, czyli skierowana do dziecięcej publiczności, "Dolina Muminków w listopadzie" zawiera te stałe elementy gry. Pokazuje dziwną gromadę samotnych, nieprzystosowanych osobników. Zbierają się oni na chwilę, by w izolacji przepracować lęki, poznać swoje możliwości, oddzielić pragnienia urojone od rzeczywistych. Punktem wyjścia tego ciepłego, ale trudnego przedstawieniajest poczucie utraty, zaburzenia porządku.

Muminki zniknęly. Zostawiły otwarte drzwi do domu, niezaryglowane szafy, resztki smakołyków w spiżami. Przyjaciele, którzy wpadają tu z wizytą, nie mogą zrozumieć, co się wydarzyło. Jednak zamiast wszczynać poszukiwania, zostają. Próbują ułożyć swoją codzienność od początku. Wspominają, przejmują rolę, kończą porzucone przez Muminki czynności Apodyktyczna Filifionka (Anna Gajewska) z komicznymi wyobrażeniami o elegancji będzie starała się zastąpić w kuchni Mamę Muminka. Paszczak (Wiktor Korzeniowski) uprze się, że najlepiej wie, co zrobiłby w każdej sytuacji Tata Muminka. Mały Homek (Bartosz Mazuk), chowając się z książką Muminka po kątach, poskromi najgroźniejsze potwory swojej wyobraźni. Bohaterowie nie przepadają za sobą nawzajem. Nic dziwnego. Ile można znosić docinki bezczelnej Mimbli (Marta Chodorowska), wyniosłą malomówność Włóczykija (Przemysław Stippa), egoizm i hipochondrię Wuja Trują (Bartłomiej Bobrowski)? Jakby złego towarzystwa było mało, wydaje się, że zbudowany z rusztowań dom Muminków jest w nieustannym stanie zagrożenia Coś nadciąga, coś się skrada, coś kryje się w szafie, A jednak nowi mieszkańcy znoszą to wszystko. Przechodzą przemianę, odkrywają w sobie artystyczny potencjał, zdolność do szaleństwa i odpowiedzialności.

Wszystko wbezpiecznym, sennym, klimacie tworzonym przez muzyczne

szelesty, skrzypy. Aktorzy kilkoma charakterystycznymi gestami tworzą zabawne postaci, których złożoność i tęsknoty potrafią pokazać jedną nagłą zmianą głosu czy nastroju.

"Dolina Muminków w listopadzie" pełna jest delikatnego humoru, magii wydobywanej z najprostszych sytuacji i przedmiotów. Daje ten rodzaj pożywki dla wyobraźni, jakiego nie zapewni żadna plastikowa superlala, za to uruchomi ją stary miś, listek, gałganek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji