Artykuły

Duet mistrzów

Widownia w absolutnej ciszy wsłuchiwała się w to, co mówi wielki aktor. Gustaw Holubek zgodnie z tekstem tragikomedii Ronalda Harwooda "Garderobiany" mocuje się z publicznością i sobą. Ukrywa słabości, obnaża lęki, dławi strach, udowadnia, że potrafi kochać i nienawidzieć jednako.

sali opery, dzięki Agencji "Kontakt" Grzegorza Furgo publiczność na dwóch spektaklach oglądała dzieło znane i niezwykłe. Sztukę tę wyreżyserował Krzysztof Zalewski, a Gustaw Holoubek zagrał w niej na swym artystycznym jubileuszu - 50 leciu pracy twórczej. Są w tym spektaklu dwie role, które zapierają dech. Marian Kociniak jako garderobiny Norman i wielki aktor, dyrektor sceny Sir - Gustaw Holoubek. Ten duet wiedzie spór.

Podobni i różni znaj $ perfekcyjnie swe niedoskonałości i cenią wielkość. Jeden bez drugiego nieomal nie może istnieć. Nawet w kłótniach tworzą jedność. To spektakl, który porusza widownię. Opowiada o tajemnicach teatru w sposób sugestywny, odsłania kłamstwa, matactwa, blichtr, efekciarstwo. Odsłania ułudę, która czasami może doprowadzić nie tylko artystów do szaleństwa. Są na scenie błyskotliwi i oporni równocześnie, zmęczeni i sztucznie ożywieni. To wielkie przedstawienie także dlatego, że tło w "Garderobianym" tworzą bardzo dobre aktorki Maria Pakulnis, Maria Chwalibóg, Dominika Ostałowska. Tajemnica aktorstwa Gustawa Holubka pozostaje nie zgłębiona. Marian Kociniak też rozpala wyobraźnię. To dobrze, że taki spektakl można było obejrzeć w Gdańsku, to dobrze że aktorstwo najwyższej próby widzowie mają na wyciągnięcie ręki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji