Artykuły

Wesoła przygoda starowarszawska

"Wesołą przygodą starowarszawską" nazwał Julian Tuwim swą przeróbkę farsy Stanisława Dobrzańskiego. W ujęciu i inscenizacji Teatru Muzycznego Wojska Polskiego jest to rzeczywiście widowisko i bardzo wesołe i bardzo... warszawskie.

Sztuka sceniczna w rodzaju "Żołnierza Królowej Madagaskaru", trafnie oddająca klimat "Warszawki" sprzed lat siedemdziesięciu, przepojona lokalnym humorem i sentymentem do niszczonego i maltretowanego, a wciąż żywego miasta - może liczyć na murowane powodzenie.

"Gwoździem" sztuki jest piosenka do słów Bartelsa o wiecznie żywej Warszawie. Proste słowa piosenki brzmią niezwykle aktualnie. Wszyscy pamiętamy tych, którzy mówili: "nie ma i nie będzie Warszawy" - a tu - "jest Warszawa". Czy można się dziwić, że publiczność warszawska jest porwana tą piosenką, tym bardziej, że śpiewa ją o Warszawie jej ulubienica, Mira Zimińska? W postaci Kamilli dała ona wykończoną postać sceniczną, porywała nie tylko podstarzałego lowelasa z Radomia, ale i całą widownię temperamentem i wdziękiem, przezabawnie drapowała się w fałszywą dystynkcję "damy z towarzystwa", nie wychodząc poza ramy światka "kozetek, kokietek i operetek".

Kreację aktorską Sempolińskiego można by nazwać "studium naukowym fin-de sieclu". Jasna sylwetka mecenasa Mazurkiewicza, kapitalna gra nóg, sposób wypowiadania "kwestii" - świadczą o poczuciu stylu epoki, o smaku artysty, który uniknął łatwej w tym wypadku groteskowości.

Najlepszy, bodaj u nas mimik, Jan Mroziński, wystąpił kolejno w trzech różnych rolach. Nie tylko się nie powtarzał, lecz dał wykończone w geście i psychologicznym rysunku postacie. Z prostych słów, np. "Prus nie będzie miał w Warszawie pomnika - ja znam Warszawę" - wydobywał nie tylko komizm, ale i ukryte w nich satyryczne żądełka.

Również i Tadeusz Olsza w swoich czterech rolach zabłysnął talentem charakterystycznym. Szczególnie jako kelner z hotelu Europejskiego stworzył typ szczerze zabawny. Rolę psotnego Kazia ("Kaziu nie męcz ojca") dublują: Grabińska i Pollakówna. Kazio Grabińskiej, rozporządzającej tutaj lepszymi warunkami fizycznymi, niż Pollakówna, jest bardziej krzykliwy, rozwydrzony. Kazio Grabińskiej wyżywa się, gdy Kazio Pollakówny - raczej przeżywa wyczytywane przygody dzikich Indian. Pollakówna dała postać mniej śmieszną, ale jakoś bardziej niepokojącą, może dzięki subtelnej przymieszce liryzmu. Żywą sylwetkę egzaltowanej pannicy na wydaniu narysowała Hanka Runowiecka, posiadająca również niezbędne dla postaci Sabiny warunki. Szkoda, że tak rzadko widywaliśmy ostatnio na scenie tę wysoce utalentowaną artystkę.

Witold Sadowy, którego ostatnio widzieliśmy w roli lirycznego poety w "Dwóch Teatrach", dowiódł, że posiada talent sceniczny o szerokiej skali. Miał młodzieńczość i wdzięk, "konieczne dla postaci" złotego młodzieńca.

W innych rolach wystąpili: Czarnecki, Mularczyk, Danecki, Mikołajewska, Wojdalińska, Nadworna, Warnecka, Zarzycka. Wobec szczupłości zespołu szereg artystów grało po parę ról. Tańczyła na scenie "ogródka" z wdziękiem Janina Balkiewicz. W każdym epizodzie, w każdej scenie czuło się wytrawną rękę reżysera Janusza Warneckiego. Nic nie było "przerysowane" czy "przetrzymane", aktorzy najswobodniej poruszali się po niezbyt obszernej, choć częściowo nawet rotacyjnej, scenie. Zasługą reżysera Warneckiego jest również, że żadna z postaci nie wyskakuje z tła zespołu, że nikt nie przerzuca się w styl groteski. Całość jest przez cały czas utrzymana w charakterze komedio-farsy muzycznej, przy czym zwraca uwagę mistrzostwo reżysera w stopniowaniu nastrojów i efektów. Komizm sztuki toczy się, jak lawina z góry i osiąga najwyższe natężenie w akcie ostatnim.

Melodie oryginalne i opracowania staroświeckich walców Sygietyńskiego, kierownika muzycznego teatru i orkiestry - pięknie harmonizowały z całością.

[recenzja z prywatnego albumu Witolda Sadowego w zbiorach IT]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji