Artykuły

Gdańsk. FETA na Bastionach i Starym Przedmieściu

W czwartek 15 lipca zaczyna się czternasty Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. 27 teatrów z 14 krajów, które w ciągu czterech dni zaprezentuje spektakle inspirowane mitami, legendami i prawdziwymi historiami z całego świata.

W tym roku gdańska FETA, już po raz drugi, odbędzie się w nieco zapomnianej przestrzeni miasta - w okolicach Bastionów i Starego Przedmieścia, których rozmiar i klimat wpłynął znacząco nie tylko na rozmach, ale i temat prezentowanych tu spektakli. Tematem tegorocznej edycji festiwalu są bowiem mity, legendy i historie prawdziwe - także te gdańskie. Stały się one budulcem jednego z największych dotychczasowych przedsięwzięć FETY - spektaklu "Mura" [na zdjęciu] berlińskiego teatru Grotest Maru.

Oprócz aktorów z Niemiec wezmą w nim udział lokalni artyści (aktorzy, statyści, chór i obsługa) - łącznie blisko 60 osób, nie licząc zaproszonych do udziału widzów. "Mura" to spektakl typu "site-specific", który, choć opiera się o pewien stały schemat, za każdym razem powstaje z inspiracji miejscem, w którym jest grany. Koncepcja "gdańskiej" wersji spektaklu oparta jest m.in. o tradycję pielgrzymowania do Santiago de Compostela w Hiszpanii, do którego z Gdańska pielgrzymki wędrowały Szlakiem Północnym (tzw. Camino del Norte).

- Główną bohaterką "Mury" jest "pielgrzymująca kobieta", która doświadcza w drodze różnych rzeczy - mogą to być zarówno jej wspomnienia czy sny jak i zdarzenia z jej przyszłości. Nie wiadomo, skąd pochodzi, ani dokąd zmierza. W trakcie swojej podróży w czasie i przestrzeni uczy się, doświadcza, staje się coraz mądrzejsza. Spotyka też wielu ludzi, którzy pomagają jej w drodze, dobre i złe energie, a w końcu odlatuje w nieznane - opowiada Ursula Maria Berzborn, współzałożycielka (z Nilsem Dumcke) Grotest Maru. - Spektakl ma charakter stacyjny - do stworzenia poszczególnych stacji, znajdujących się na drodze pielgrzymki, zaprosiliśmy lokalnych artystów - Marka Branda, Klub Plama czy Teatr Ephata. Praca nad "Murą" polega zawsze na eksplorowaniu miejsc, w których spektakl ma się odbyć - ich historii, legend, architektury, mieszkańców. Gdańsk jest dla nas bardzo inspirującym miejscem, szczególnie z uwagi na swoją różnorodność, odmienną atmosferę poszczególnych miejsc. Tu, na Starym Przedmieściu, mamy więcej możliwości i bardziej różnorodny klimat, niż w Głównym Mieście, na Starówce - dodaje Berzborn.

Specyfika "Mury" polega także na tym, że do czynnego udziału w spektaklu zapraszani są także widzowie. Przed wyruszeniem na pielgrzymkę chętny do wspólnego pielgrzymowania widz dostanie wędrowny kij (przygotowano ich 300) i kawałek materiału, na którym ma wypisać intencję swojej pielgrzymki. Poszczególne stacje "Mury" zbudowane są na podstawie dotyczących Starego Przedmieścia legend i opowieści, m.in. Baszty pod Zrębem, Bramy Nizinnej, Starego Młyna, ulic Żabi Kruk i Kocurki oraz mieszczącej się w tym rejonie najatrakcyjniejszej w mieście kawiarni czy o karze nazywanej "huśtawką" lub "chrztem piekarskim".

Jedną ze stacji przygotowuje Marek Brand, reżyser, aktor i dramatopisarz, założyciel Teatru Zielony Wiatrak: - Chcemy zaznaczyć różne losy Gdańska i gdańszczan. Zderzamy ze sobą legendy i mity, odrealnioną pielgrzymującą kobietę, z tym, co udokumentowane, bolesne, żywe. Tematem naszej kilkuminutowej sceny jest przestrzeń historycznej "wymiany" mieszkańców - eksodusu Niemców i przyjazdu w to miejsce repatriantów ze wschodu. Wykorzystujemy do tego m.in. tory kolejowe przy Bastionie Żubr, po których będzie wjeżdżała drezyna. Do współpracy zaprosiłem aktorów Teatru Wybrzeże, Teatru Zielony Wiatrak i Teatru Feta oraz grupę rekonstrukcyjną żołnierzy niemieckich z Gdańska - mówi Brand.

- Wybór tej sceny wynika z badań nad historią Gdańska. To temat wciąż obecny w tym mieście, więc nieodzowny fragment podróży, który odbywa główna bohaterka naszego spektaklu - tłumaczy Ursula Berzborn.

FETĘ w czwartek (g. 17, Muzeum Narodowe) tradycyjnie rozpocznie wernisaż wystawy "Foto Feta", na której znajdą się najciekawsze zdjęcia z poprzedniej edycji festiwalu. Jednocześnie otwarte zostaną tez instalacja rzeźb Czesława Fankidejskiego "Merki", którą oglądać będzie można przez cały czas trwania festiwalu oraz niezwykły "gabinet osobliwości" - niemiecki Cabinet Fatalia, magiczny autobus z błyszczącym labiryntem luster. Podobnie jak w zeszłym roku, cztery festiwalowe dni będą sprawdzianem nie tylko naszej zdolności planowania, ale tez kondycji. Od początku zostaniemy wrzuceni na głęboka wodę, bowiem, począwszy od g. 18 juz pierwszego dnia czeka nas pięć spektakli - "Musika mobile" norweskiego Cirka Teater, w którym bierze udział m.in. "nasza" Orkiestra Straży Granicznej oraz gigantyczna pozytywka na kółkach, lalkowy spektakl dla dzieci i dorosłych "Dziadek" Adama Walnego, wspomniana "Mura" Grotest Maru, "Tarts" belgijskiego Theater Tol, w którym zobaczymy m.in. żywy fotoplastikon z ogromnym ciastem oraz "W gąszczu" rosyjskiej wspólnoty artystycznej Uranopolis.

Prezentowany w czerwcowych zapowiedziach program uzupełniły jeszcze Mystorin Group z Izraela ze spektaklem "Tzar-tzura" oraz Teatr Kino Variatino & Iwona Gilarska ze specjalnie na festiwal przygotowanym spektaklem "Ismena - siostra Antygony". Oprócz zapowiadanego koncertu trójmiejskiej grupy Bisclaveret zagra też Navigatorgong. Organizatorzy zdecydowali też, że na wszystkie spektakle (oprócz Cabinet Fatalia, do którego wejście kosztuje 2 zł) wstęp będzie wolny. Festiwalowe Centrum Informacyjne oraz punkt gastronomiczny, podobnie jak w zeszłym roku, będzie się znajdował na Placu Wałowym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji