Artykuły

Wojna gwiazd rocka

Jeżeli po sztuce Sama Sheparda obiecujecie sobie zetknięcia z literaturą amerykańską najwyższej próby, to lepiej od razu darujcie sobie jego "Kły zbrodni". Jeśli spodziewacie się opery rockowej - jesteście nieco bliżsi prawdy, ale przygotujcie się raczej na teatralny eksperyment. Kiedy natomiast zżera was już nuda w warszawskich teatrach, wówczas śmiało wybierzcie się na spektakl amerykańskiego reżysera Davida Schweizerą w Teatrze Studio.

Przedstawienie adresowane jest głównie do młodzieży. Kogóż bowiem mogą u nas interesować tajemne wojny gwiazd amerykańskiego show-biznesu? Ale to dobrze, jeśli "Kły zbrodni" zdobędą naszą młodzieżową widownię. Demaskatorski ton, w jaki Schweizer przedstawia dekadencką subkulturę świata, muzyki młodzieżowej, może okazać się wielce pouczający.

Gdy chodzi o dorosłych, nie wykluczam, niektórych wypłoszy pewnie z teatru,hard-rockowa stylistyka przedstawienia. Zespół muzyczny "XXI C." towarzyszy aktorom niemal bez przerwy: gdy śpiewają, poruszają się rytmicznie lub tylko frazują swoje dialogi słowne. Aparatura nagłośnieniowa działa przez cały czas i żadne słowo nie przedostaje się ze sceny bez pośrednictwa mikrofonu.

W działaniach aktorskich obowiązuje prawie choreograficzna stylizacja ruchowa i mimiczna. Wszystko to może okazać się męczące dla kogoś, kto nie zaakceptuje konwencji. Radzę jednak spróbować, bo zarówno sama struktura dramatu, muzyczny język, jak i forma tego przedstawienia to swoisty majstersztyk sztuki teatralnej.

"Skórzasty" Hoss i "trupi" Kruk rywalizują w tym przedstawieniu o styl, sławę i władzę, o wielki plastykowy tron, który jak szklana góra wznosi się nad ponurą przestrzenią sceniczną. Jak mi się zdaje, Shepard traktował tę ich walkę zupełnie poważnie, nieomal westernowo. Schweizer wydaje się mniej romantyczny, bardziej krytyczny wobec współczesnej amerykańskiej mitologii. Wystarczy wspomnieć, że rolę Hossa gra u niego... Anna Chodakowska, której wytrwała (i godna podziwu), ale mało skuteczna maska poza jest tu w gruncie rzeczy wyjątkowo komiczna. Partneruje jej w roli Kruka świetnie wystylizowany ruchowo Grzegorz Emanuel.

Praca Davida Schweizera ze wszystkimi aktorami Teatru Studio zaowocowała w jego przedstawieniu nadzwyczaj interesująco. Warto się o tym przekonać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji