Artykuły

Poznań. Kryminał ekologiczny otworzy sezon w Polskim

"Pomórnik. Kryminał ekologiczny" w reżyserii Emilii Sadowskiej otworzy we wrześniu nowy sezon w Teatrze Polskim. To pierwszy w Polsce spektakl, który w całości bazuje na ostatniej, nominowanej do nagrody Nike powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych"

Po pierwszych scenicznych czytaniach, konsultacjach z aktorami i poprawkach reżyserki w samej adaptacji, w poniedziałek zaczną się próby do "Pomórnika" - spektaklu na podstawie książki Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Premiera 11 września zainauguruje jubileuszowy sezon Teatru Polskiego, który będzie obchodził 135-lecie.

"Prowadź..." to historia emerytowanej nauczycielki i inżyniera budowy mostów - Janiny Duszejko. Duszejko mieszka na wsi w Kotlinie Kłodzkiej i dogląda letniskowych domów sąsiadów. Kiedy w okolicy w tajemniczych okolicznościach zaczynają ginąć myśliwi, Duszejko pomaga w śledztwie - przekonuje policjantów, że to zwierzęta mszczą się na swoich oprawcach. "Prowadź..." Tokarczuk napisała w konwencji lekkiego kryminału, żeby odpocząć od "nieustannego ustanawiania literackiej formy". Tytuł zaczerpnęła od Williama Blake'a, XVIII-wiecznego angielskiego poety, którego dzieła Duszejko wraz z przyjacielem tłumaczy na polski. Tokarczuk ustami swojej bohaterki wypowiada mocne, proekologiczne komunikaty, a jednocześnie osłabia jej wiarygodność - Duszejko zaczytuje się w horoskopach, badając m.in. związki między treścią wyświetlanych danego dnia filmów a konfiguracją planet.

Spektakl wyreżyseruje Emilia Sadowska. Będzie zrealizowany w konwencji kryminału, w stylu czarno-białych filmów noir z lat 40. i 50. Wcześniej w Teatrze Polskim Sadowska wystawiła "Zwał" Sławomira Shutego (pięć lat temu) i "Amatorki" Elfriede Jelinek (dwa lata później).

To nie pierwsza próba przełożenia prozy Tokarczuk na język teatru. - Świetne dialogi, barwne, krwiste postacie, jej proza ma w sobie coś teatralnego - mówi Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego.

Ostatnio - w grudniu minionego roku - poświęcono autorce XI Dni Dramaturgii w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Wystawiono dwa dramaty: "Gniew" w reżyserii Bartka Frąckowiaka i "Prowadź nas przez kości umarłych/instalacja" Łukasza Chotkowskiego. Wbrew tytułom, fragmenty najnowszej książki Tokarczuk wykorzystano w tym pierwszym dramacie, w tym drugim Chotkowski połączył wątki z kilku innych książek pisarki.

***

Rozmowa z Emilią Sadowską*

Michał Gradowski: Czy "Prowadź swój pług przez kości umarłych" w ogóle się do teatru nadaje?

Emilia Sadowska: Po pierwszej lekturze pomyślałam "świetne", po drugiej - "tego się nie da przenieść na scenę", po trzeciej - "muszę to zrobić w teatrze".

Kim jest Duszejko?

- W książce jej poglądy są jasne - to kobieta, która walczy o prawa zwierząt i nienawidzi tych, którzy je zabijają. Można było pójść tym najprostszym sznytem, tylko wtedy wcielająca się w Duszejko Barbara Krasińska nie ma co grać po pierwszej scenie.

Ludzie czytają tę książkę w skali 1:1 i to jest przerażające. Pytają: jak walczyć o prawa zwierząt i co dla mnie znaczy ekologia? A ja jem mięso, teraz mam na sobie skórzane buty. Nie chcę budować antytezy do Tokarczuk, ale człowiek jest jednak drapieżcą. Tworzenie idealnego świata, gdzie ludzie żyją w harmonii ze zwierzętami, to utopia. Jem sarninę i nie chcę być z tego powodu dyskryminowana. To nie jest książka o ekologii.

Jeśli Duszejko nie jest obrończynią zwierząt, to w takim razie kim?

- Zrobiłam "Amatorki", bo miałam dosyć pytań, kiedy wyjdę za mąż i będę miała dzieci, a po premierze rozdzwoniły się telefony od feministek. A ja nie jestem feministką. Podobnie tym razem - wystawiam "Pług...", więc wszyscy myślą, że to będzie manifest ekologiczny. A dla mnie Duszejko to przede wszystkim indywidualistka, która odrzuca narzucone reguły. I nieważne, czy tą regułą będzie: "teraz wszyscy będziemy się modlić" czy "teraz wszyscy będziemy eko".

Czuję, że w Polsce, ale i w całej Europie w perspektywie kilkunastu, może kilkudziesięciu lat, nastąpi przełom w sferze wartości. Że ten cały narzucony system pęknie i powstanie nowy ład. Dlatego książka Tokarczuk, której akcja dzieje się na polsko-czeskim pograniczu, od razu skojarzyła mi się z czeskim kinem. Tam wszystko jest odwrotnie - kochamy mordercę, uwielbiamy kobietę, która zdradza męża.

Dlaczego zmieniła pani tytuł?

- Kiedy zapytałam kilka osób, które nie czytały książki, z czym kojarzy im się hasło "Prowadź swój pług przez kości umarłych", odpowiadały: z katastrofą pod Smoleńskiem. Nie chcę, żeby ludzie przychodzili na moją sztukę, spodziewając się ciężkiego moralitetu.

Rozmawiał: Michał Gradowski

* Emilia Sadowska - absolwentka filologii polskiej UW oraz wydziału reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, realizuje etiudy filmowe oraz spektakle - teatralne i Teatru TV

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji