Artykuły

Dwugłos o Ósemkach: Powrót cenzury

Mam nadzieję, że organizator uroczystości nie przestraszy się pogróżek szefa regionu Solidarność w Jeleniej Górze, że Ósemki nie przestraszą się pikiety związkowców i będą grały... Ósemki zostały wygnane już raz z Polski. Wróciły. Widać 20 lat demokracji to za mało, aby się pogodzić, że w tym samym kraju żyją ludzie, którzy myślą inaczej - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Dwugłos

MARCIN KOSTASZUK, REDAKTOR "PASAŻU"

Niech mówi zespól, a nie instytucja

Czasem słońce, czasem deszcz - taki był ten tydzień. Za to jak lunęło, to z grubej rury i nie chodzi tylko o niedzielną nawałnicę. Zawrzało bowiem na linii Teatr Ósmego Dnia-Urząd Miasta.

Odpowiedzialny za sprawy kultury zastępca prezydenta miasta Sławomir Hinc nakazał dyrektor Teatru Ósmego Dnia Ewie Wójciak sprostowanie podpisu pod listem poparcia dla Janusza Palikota, umieszczonym na blogu kontrowersyjnego polityka. Było: Teatr Ósmego Dnia, miało być: zespół artystów Teatru Ósmego Dnia. Prezydent uznał, że polityka nie powinna wspierać instytucja kulturalna finansowana z publicznych funduszy. Dodał jednak, że mają do tego prawo tworzący ją artyści, także jako "zespół Teatru Ósmego Dnia", który to szyld zna każdy miłośnik teatru w Polsce. Nikt zatem nie odmówił nikomu prawa do publicznego wyrażania politycznych poglądów i opinii. Tyle, że teraz już nikt nie będzie dochodził do szczegółów i intencji - wieszczy się powrót do cenzury i sankcje wobec niepokornych artystów, mnożą się też analogie do lat 80., kiedy to "Ósemki" na własnej skórze odczuły polityczny odwet.

Potrafię zrozumieć intencje mojego starszego kolegi redakcyjnego, pamiętającego tamte czasy. Tyle, że one się zmieniły -postawienie się urzędnikowi nie wymaga już wielkiej odwagi. Jakakolwiek uwaga skierowana do artystów jest za to traktowana jako zamach na ich wolność twórczą.

Jeśli prezydent Hinc użyje "sprawy Palikota" jako pretekstu do szykan ograniczających działalność Teatru Ósmego Dnia - stanę w obronie artystów bez wahania. Oceniając obecny stan faktyczny uważam jednak, że każdy z nas osobiście, ewentualnie jako grupa osób, odpowiada za swoje słowa. Dlatego tego tekstu nie opatruję podpisem "PolskaGłos Wielkopolski". Marcin Kostaszuk

STEFAN DRAJEWSKI, DZIAŁ KULTURY

Ósemki już raz wygnano z Polski

Z oddali przyglądam się temu, co dzieje się w Poznaniu i oczy przecieram ze zdumienia. Jakby czas się cofnął do PRL-u. Urzędnik mówi artystom, co im wolno, a co nie. Wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc wezwał Ewę Wójciak, szefową Teatru Ósmego Dnia, na dywanik po tym, jak aktorzy Ósemek podpisali się pod listem w obronie Janusza Palikota. Myślę, że Ewa Wójciak tak łatwo się nie przestraszy. Za komuny cenzura zakazywała Teatrowi Ósmego Dnia grać, milicja zatrzymywała aktorów na 48 godzin... Pan Hinc tego nie pamięta, bo jest za młody.

Zdaje się, że Panu wiceprezydentowi pomyliły się role. Jego zadaniem jest stworzenie warunków do pracy artystom a nie cenzurowanie ich wypowiedzi. Wolałbym, aby Pan wiceprezydent poświęcał więcej czasu prawdziwym problemom kultury w mieście. Może wreszcie przedstawiłby jakiś pomysł, jak pomóc teatrom niezależnym, które nie tylko nie mają gdzie próbować, składować scenografii i przede wszystkim - grać.

Pan Hinc jest politykiem. Na dodatek jest z tej samej partii co Filip Kaczmarek, który domaga się ukarania posła Palikota. Pan Palikot mieszka daleko, a europoseł Kaczmarek jest blisko i ma realny wpływ na kształtowanie polityki partii w Poznaniu i Wielkopolsce. Po ostatnich roszadach we władzach Platformy w Wielkopolsce widać, że warto dobrze żyć z europosłem Kaczmarkiem, bo wybory za kilka miesięcy i może on mieć wpływ na to, kto z jakiego miejsca na liście wystartuje. Ale Panie wiceprezydencie, nie tylko koledzy partyjni pójdą głosować. Do urn pójdą także ludzie kultury, którzy mają dość dworskich metod sprawowania władzy w naszym mieście (pisałem o tym w tym miejscu przy okazji Sceny Roboczej). Czasami można wygrać, startując z ostatniego miejsca na liście.

Teatr Ósmego Dnia został zaproszony na obchody 30-lecia NSZZ Solidarność w Jeleniej Górze. Tymczasem 27 lipca na łamach www.e-teatr.pl pojawił się list, w którym przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Jeleniej Górze apeluje, aby Jeleniogórskie Centrum Kultury (organizator uroczystości) przeprowadziło rozmowę z artystami i odwołało ich występ. W przeciwnym razie Pan przewodniczący Franciszek Kopeć informuje, że członkowie związku pojawią się w miejscu prezentacji i będą prezentować swoje zastrzeżenia wobec Ósemek. Jakie to zastrzeżenia? Takie same, jakie ma Pan wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc.

Mam nadzieję, że organizator uroczystości nie przestraszy się pogróżek szefa regionu Solidarność w Jeleniej Górze, że Ósemki nie przestraszą się pikiety związkowców i będą grały... Ósemki zostały wygnane już raz z Polski. Wróciły. Widać 20 lat demokracji to za mało, aby się pogodzić, że w tym samym kraju żyją ludzie, którzy myślą inaczej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji