Artykuły

Mocne krwawe opowieści

"Opowiem Wam bajkę" przygotowane specjalnie dla Muzeum Powstania Warszawskiego to jeden z najbardziej wzruszających i pięknych spektakli, jakie przygotowali artyści naszego teatru. I choć cieszy, że krwawa historia z nim związana ominęła nasze miasto, szkoda, że sztuki nie obejrzymy w Bydgoszczy - pisze Michalina Łubecka w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Dawno, dawno temu? Całkiem niedawno! Raptem 60 lat temu. Za górami za lasami? Nie! Właśnie tu, gdzie teraz siedzę - w centrum Warszawy. Świat z tej bajki odmalowany jest inaczej, niż do tego przywykliśmy. Wykorzystano do niego dużo rdzawych barw, a na dodatek obrazek upstrzono krwawą mazią. Piękny zamek zastąpiły zgliszcza, a dworzan - rozścielone gęsto trupy. Zamiast rączego rumaka jest pies biegający między ofiarami, brzydkie bywają tu nie tylko czarownice, ale i królewny, a książęta ratują niewiasty przed smokami przypominającymi czołg, a nie ogoniastego potwora.

Spotkaliśmy się w stolicy 1 sierpnia o północy. Ludzie tłoczyli się w sali Muzeum Powstania Warszawskiego. Związani z bydgoskim Teatrem Polskim artyści postanowili przekazać publiczności obraz z bajek Zofii Lorenz. Paweł Łysak, dyrektor naszej sceny, wziął na warsztat napisane przez nią tuż po wojnie opowieści. A do wysłuchania zaprosił młodych i tych, którzy owych bajek słuchali w dzieciństwie.

Zaczęło się niewinnie - od występu uroczej gromadki dzieci z chóru Alla Polacca. W czystej, wymalowanej białą farbą przestrzeni ubrane galowo maluchy zaśpiewały podniosłą pieśń. Po chwili w sali pojawiły się zalane krwią postaci. Wchodziły powoli, jedna przywoływała psa, kolejna słaniała się na nogach, inna tylko spoglądała smutnym, zagubionym wzrokiem, jakby szukała kogoś na widowni. Wtedy nastąpił wybuch. Niczym z armaty wystrzeliły słowa - o zgliszczach, rozerwanych ciałach, nadpalonych włosach i porwanych ubraniach Nim spektakl się rozpoczął, co poniektórzy nieśmiało ziewali. Teraz ci sami ludzie wytrzeszczali oczy, skupiali wzrok na scenie, nasłuchiwali, albo wzdrygali się na dźwięk okropieństw. Bo choć znane nam bajki zazwyczaj służyć miały temu, by spokojnie usnąć, te sięgały raczej do idei (...) tradycyjnych ludowych opowieści. Ich temat główny to powstańcza walka o wolność. Wysłuchanie krwawych opowieści nawet dorosłym nie pozwala długo zasnąć.

O czym były te bajki? O małej Bronci - brzydkiej królewnie, niezgule, która ginie od strzału w głowę przy milczącej zgodzie mieszkańców całej kamienicy. O chłopczyku, którego marzenie - wielki pies na własność - spełnia się, gdy czworonóg znajduje go w zgliszczach obok ciała mamy. Jest i opowieść o Jędrku, który w niebezpiecznym czołgu widzi nie machinę, która zabiją jego koleżanki, ale niebezpiecznego smoka, który czai się na młode, piękne dziewczyny. To krwawe, ale niepozbawione dawki specyficznego humoru opowieści. Jak udało się z dramatu zrobić ciepłą (sic!) opowieść? Poprzez świetne dobranie aktorów - obok znakomitej Dominiki Biernat, bardzo dobrej, stonowanej Anity Sokołowskiej i fantastycznej mrocznej Marty Ścisłowicz wystąpili panowie - Mateusz Łasowski i Michał Jarmicki, którzy bezbłędnie udawali to małego chłopca, to dzielnego rycerza, to znów swojskiego psiaka. Ale urok opowieści oddały dzieci - cudowni młodzi śpiewacy z chóru Alla Polacca. Ich obecność uprzytamniała nie tylko, do kogo opowieści były kierowane, ale także to, co zapamiętała historia - udział najmłodszych w Powstaniu Warszawskim. Godna zapamiętania jest na pewno przepiękna scena, w której maluchy ocierały białymi szmatkami zakrwawione twarze dorosłych aktorów.

Obchody rocznicy Powstania Warszawskiego, krótki weekendowy spacer po stolicy podczas obchodów pozwolił na nowo dotknąć historii. I choć wycie syreny w godzinę "W drażniąco dźwięczało w uszach, to pod powiekami na długo pozostały mi właśnie obrazy nocnego spektaklu. Z jednej strony przenosił on w obcy - bo

bajkowy, historyczny świat, a z drugiej uzmysławiał dużo lepiej, kogo dotykały macki wojny. Ten spektakl to jeden z najbardziej wzruszających i pięknych, jaki przygotował zespół związanych z naszym teatrem aktorów. Ogromne brawa!

Muzeum Powstania Warszawskiego, "Opowiem Wam bajkę", reż. Paweł Łysak, scenariusz Paweł Sztarbowski na podstawie opowiadań Zofii Lorenz, scenografia i kostiumy Mirosław Kaczmarek, muzyka Piotr Bukowski. Premiera 1 sierpnia 2010 r.

Spektakl oglądać można w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie do czwartku. Początek o godz. 22. Szczegóły: www.1944.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji