Artykuły

Ukryty za kulisami

Rozmowa o fotografowaniu teatru

Towarzyszyli aktorom od pierwszych prób, starali się zatrzymać na zdjęciach emocje bohaterów i gorączkę przygotowań do premiery. Fotografie Moniki Kastelion i Michała Kołygi z prób do musicalu "Miss Saigon" od soboty można oglądać w niewielkim salonie QPrint Center (al. Jana Pawła II 61 lok. 28).

Na wystawie znalazło się zaledwie kilka fotografii ze stosów zdjęć, które zrobiono na próbach w Teatrze Muzycznym "Roma". - Oddają one atmosferę, psychikę bohaterów - mówił Wojciech Kępczyński, dyrektor Romy na sobotnim wernisażu. Na spotkaniu nie zabrakło głównych bohaterów spektaklu i zdjęć: Katarzyny Łaskiej (która gra polską Miss Saigon) i Radosława Elisa (Chrisa).

DOROTA WYŻYŃSKA: Jak się czuje fotograf w teatrze? Gdzie jest jego miejsce? Czy siada cichutko na widowni, czy z aparatem w ręku biega po scenie i podgląda aktorów za kulisami?

MONIKA KASTELION: Moim zadaniem było przygotowanie serii zdjęć do programu. Dlatego częściej można było mnie spotkać na widowni. Nie siedziałam cichutko. Byłam w ciągłym ruchu...

MICHAŁ KOŁYGA: Chciałem opowiedzieć o tym, jak powstaje spektakl. Robiłem zdjęcia już na castingu, na pierwszych próbach w sali baletowej. Kiedy aktorzy przenieśli się na scenę, przeważnie ukrywałem się za kulisami. Miałem tam szansę podejrzeć to, czego zwykły widz nie zobaczy.

- "Miss Saigon" to wielkie widowisko musicalowe... Co próbowaliście zatrzymać na fotografii?

MONIKA KASTELION: Interesował mnie człowiek, jego emocje, przeżycia, dramatyzm przedstawienia...

MICHAŁ KOłYGA: Mnie interesował kolor. Moją ulubioną sceną jest ewakuacja ambasady, lądowanie helikoptera, krzyczące kobiety, scena szalenie dynamiczna...

- Jak przyjmowali Was aktorzy? Czy zdarzało się, że zmęczeni próbami uciekali przed obiektywem?

MONIKA KASTELION: Ufali nam, chociaż były wyjątki...

MICHAŁ KOŁYGA: Na początku byli stremowani, spięci. Niektórzy robili głupie miny do obiektywu.

Z czasem przestali na mnie zwracać uwagę. Mam wrażenie, że stałem się jednym z nich. Opowiadano mi, że kiedy przestałem przychodzić na próby, podobno jeden z aktorów powiedział: "Chyba kogoś nam brakuje".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji