29 kwietnia 1964
Marat-Sade Petera Weissa – prapremiera w reż. Swinarskiego
Berlin Zachodni, Schiller-Theater: prapremiera Męczeństwa i śmierci Jean Paul Marata przedstawionego przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade Petera Weissa w scenografii autora i reżyserii Konrada Swinarskiego. Kostiumy: Gunilla Palmstierna-Weiss, choreografia: Deryk Mendel. W obsadzie: Ernst Schröder (de Sade), Peter Mosbacher (Marat), Lieselotte Rau (Charlotte Corday).
W Schiller-Theater w Berlinie pojawia się niezwykła sztuka, której nikt jeszcze nie odważył się wystawić. Problematykę polityczną podaje ona w postaci fikcyjnej dyskusji historycznej: rewolucjonista Paul Marat i markiz de Sade ujawniają się w niej jako wyznawcy dwóch światopoglądów. Akcja rozgrywa się w zakładzie dla obłąkanych w Charenton, reżyserem jest markiz de Sade. Trzydzieści trzy sceny powiązane w sposób skomplikowany; utwór jedyny w swoim rodzaju. Wymaga reżysera z poczuciem humoru, z wyczuciem tempa i ze zmysłem krytycznym. Dyrektor Schiller-Theater, Bolesław Barlog, angażuje Swinarskiego.
Prapremiera Marata/Sade’a w jego reżyserii okazuje się wydarzeniem w dziejach nowego teatru niemieckiego; Friedrich Luft pisze nawet o „wydarzeniu na miarę epoki”. Całkiem biała scenografia, wielość różnie aranżowanych epizodów, szybkie zmiany scen, w których przeplatają się dyskurs filozoficzny i clownada, doskonale zachowana równowaga między tekstem a pantomimą, turbulencja chórów i koncentracja na tyradach protagonistów, wyrazistość obrazów i aktorstwa – wszystko to zdumiewa. Po Maracie/Sadzie w „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zalicza się Swinarskiego do pierwszego rzędu reżyserów niemieckich. Inni krytycy podkreślają zmienność scen, radość gry zespołowej, dynamizm, tło społeczne. (…)
Swinarski znalazł wizualny ekwiwalent dla swego potępienia dla wojny, dla wszelkiej wojny. Swoją opinię o zadaniach teatru formułuje w wywiadzie dla „Spiegla”: „Teatr ma być zabawą i nauką. Musi się angażować w krytykę społeczną”. Te słowa pobrzmiewają Brechtem, ale Swinarski zdaje sobie sprawę, że analizy społeczne Brechta nie sprawdzają się już w nowej sytuacji. Świat jest domem obłąkanych, co Swinarski pokazuje w Maracie; jego teatr zatem przestaje być teatrem dydaktycznym. Istotniejsze okazują się inne siły napędowe: czerpane z rosyjskiego teatru rewolucyjnego, z biomechaniki Meyerholda, z wyzwolonego teatru Tairowa.
Nowy teatr Swinarskiego, „pozbawiony pęt”, spotyka się w Niemczech z entuzjastycznym przyjęciem. (Günter Rühle, Ikar z Katowic, „Dialog” 1994 nr 8)
W Polsce sztukę Weissa po raz pierwszy wystawił studencki Teatr Ósmego Dnia w Poznaniu (reż. Tomasz Szymański, prem. kwiecień 1966), a spośród teatrów instytucjonalnych – poznański Teatr Polski w reż. Henryka Tomaszewskiego (prem. 18 marca 1967). Konrad Swinarski wróci do niej w warszawskim Teatrze Ateneum (prem. 10 czerwca 1967).
Janusz Legoń (2019)