Przedstawienia

Trwa wczytywanie

Jan Kochanowski

Odprawa posłów greckich

utwór
Odprawa posłów greckich (Jan Kochanowski)
miejsce premiery
Teatr Miejski im. Juliusza Słowackiego, Kraków
data premiery
16 czerwca 1923
uwagi
Przedstawienie grane na dziedzińcu arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu. Przygotowane przy współpracy Miejskiej Szkoły Dramatycznej.
reżyseria
Teofil Trzciński
inscenizacja
Teofil Trzciński
projekt scenografii
Adolf Szyszko-Bohusz
współpraca
Andrzej Pronaszko
kostiumy
Andrzej Pronaszko
ilustracja muzyczna
Bolesław Wallek-Walewski
Obsada
Antenor
Władysław Bracki
Aleksander, Parysem zwany
Roman Niewiarowicz
 
Tadeusz Burnatowicz
Helena
Leokadia Pancewicz
 
Zofia Kopczewska
Pani Stara
Ada Kosmowska
Poseł Parysów
Władysław Krasnowiecki
 
Artur Socha
Ulisses, poseł grecki
Alfred Szymański
Menelaus, poseł grecki
Zygmunt Kułakowski
Pryjamus, król Troi
Marian Jednowski
Kassandra
Stanisława Wysocka
Rotmistrz
Jan Dobiesław
Więzień
Henryk Modrzewski
 
Jerzy Chodecki

Opis przedstawienia

Plenerowy spektakl Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego wystawiony przez Teofila Trzcińskiego w scenerii renesansowej architektury na dziedzińcu Zamku Królewskiego na Wawelu 16 czerwca 1923, przeszedł do historii jako pierwsza inscenizacja z nurtu polskiego teatru monumentalnego. Widowisko zrealizowane przez Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, którego Trzciński był dyrektorem, przy współudziale chórów uczennic Miejskiej Szkoły Dramatycznej, zostało powtórzone 19 czerwca i 15 lipca 1923, a następnie, ze zmianami w obsadzie, 18 czerwca i 24 września 1924 oraz 8, 9, 15, 24 czerwca i 3 lipca 1930.

Pomysł pojawił się już w roku 1922 i bliski był m.in. wizji Stanisława Wyspiańskiego Wawelu jako polskiego Akropolu, idei Leona Schillera, który myśl o potrzebie teatru „monumentalnego” w otwartej przestrzeni i otoczeniu architektury sformułował w ogólnym zarysie w roku 1913 [Schiller 1913]; był też wyrazem fascynacji Trzcińskiego festiwalami teatralnymi w SalzburguBayreuth oraz wizją teatru masowego Maxa Reinhardta. Dostrzegali te wpływy krytycy, np. Mojżesz Kanfer napisał: „Mam wrażenie, że p. dyr. Trzciński należy u nas do reżyserów typu Reinhardtowskiego” [Kanfer 1923].

Spektakl zrealizowany został dzięki powstałemu na wiosnę 1923 Towarzystwu Przyjaciół Teatru, działającemu przy Teatrze im. Słowackiego. W skład honorowego komitetu organizacyjnego weszli m.in. wiceprezydent Krakowa Karol Rolle, krytyk Antoni Beaupré, krytyk i profesor UJ Tadeusz Sinko, architekt Adolf Szyszko-Bohusz, Teatr im. Słowackiego reprezentowali Trzciński oraz jego zastępca ds. administracyjnych Jan Mikucki. Towarzystwo, po uzyskaniu bezprocentowej pożyczki z Ziemiańskiego Banku Kredytowego, początkowo zamierzało doprowadzić do realizacji na Wawelu Cyda Corneille’a–Wyspiańskiego, jednak Trzciński przyczynił się do zmiany planów.

Projekt dekoracji do Odprawy posłów greckich opracował Szyszko-Bohusz – autor projektów odnowy Wawelu, a wykonał zespół techniczny Teatru im. Słowackiego pod nadzorem ówczesnego głównego dekoratora tej sceny Andrzeja Pronaszki oraz inżyniera-budowniczego Jana Mosera, przy pomocy specjalistów konserwacji zamku wawelskiego. Część kostiumów, wybranych i przywiezionych osobiście przez Pronaszkę, wypożyczono z Teatru Miejskiego we Lwowie. Na dziedzińcu wawelskim przygotowano 500 miejsc w lożach zaadaptowanych na krużgankach I i II piętra oraz 1500 miejsc siedzących na dziedzińcu (krzeseł użyczyły: Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, Klub Sportowy „Cracovia”, żydowskie Towarzystwo Sportowe Makabi, Liga Pomocy Przemysłowej; w roku 1930 krzesła zastąpiono drewnianymi ławami); były też miejsca stojące. Bilety na spektakle w 1923 sprzedawano w kasie teatru w cenach od 15 do 40 tys. marek polskich za krzesła i po 10 tys. w krużgankach; dochód przeznaczono na odbudowę Wawelu.

Widowisko wystawiono na tle południowej pierzei zamku, stanowiącej w zamyśle Trzcińskiego front pałacu Priama; zbudowano do niej służącą za teren gry drewnianą konstrukcję złożoną z dwunastu schodów, w połowie przedzielonych szerszym podestem, oraz z dobudowanych do pierzei dwuskrzydłowych wąskich schodów ze stylizowanymi balustradami, wznoszących się symetrycznie ku krużgankom i bocznym komnatom. Scenografia harmonizowała z architekturą zamku, a boczne schody sprawiały złudzenie autentycznych elementów renesansowej budowli. Zróżnicowane poziomy terenu gry umożliwiały malownicze ustawienia aktorów i chórów oraz ich uporządkowany ruch sceniczny. W celu zamontowania oświetlenia na dziedziniec doprowadzono elektryczność, a źródła światła ukryto za kolumnadą i dwoma ukwieconymi filarami umieszczonymi po bokach. „Było to wspaniałe widowisko. Reflektory dokonywały cudów, wyłaniając nagle z atramentowego mroku zarysy krużganków, strzeliste kolumny, schody i podium, zręcznie wbudowane przez dekoratora teatralnego w ściany pałacowe. Tutaj dramatis personae nabrały posągowej plastyki” [Leśnodorski 1963, s. 31].

Spektakl pełnił ważną rolę promocji polskiej kultury – w 1923 na przedstawieniu był obecny prezydent Stanisław Wojciechowski, w 1924 spektakl wystawiono z okazji II Międzynarodowego Zjazdu Akademickiego, w 1930 wznowienie stanowiło ważny element obchodów czterechsetnej rocznicy urodzin Jana Kochanowskiego oraz zwieńczenie zorganizowanego z tej okazji przez Polską Akademię Umiejętności międzynarodowego zjazdu naukowego, na który przybyło ponad tysiąc uczestników z całego świata, w tym wielu członków PEN-Clubu (m.in. John Galsworthy i Julije Benešić): „Pierwsze rzędy widowni były w tym theatrum równie interesujące jak scena. Pół Rzeczypospolitej zebrało się w kościele polskiej kultury” [rz. (Piotrowski)1930].

Publiczność wpuszczano do 20.45, początek spektaklu był wyznaczany przez zapadający zmrok i bicie zegarów z krakowskich wież kościelnych o godzinie 21.00. Gasły wtedy reflektory, rozlegał się głos strażników zapowiadających przybycie posłów greckich. Według ustaleń Bożeny Frankowskiej: „Na ich wołanie rozjaśniała się pałacowa kolumnada i sceniczne podia, a z galerii drugiego piętra czterech heroldów grało fanfary (w niektórych przedstawieniach z podcieni pierwszego piętra)” [Frankowska 2000, s. 160]. Posłowie, przybywający od prawej strony, wchodzili powoli schodami na krużganki prowadzące do Sali Poselskiej, witani przez ubranych w błyszczące antyczne zbroje Priama i Aleksandra, a następnie przez wyłaniającego się z jednej z komnat Antenora, obserwowani przez malowniczo ustawiony na schodach ruchliwy chór panien trojańskich w błękitnych i zielonych szatach. W opinii Sinki z 1930 roku: „Rozbijanie chóru na plastyczne grupy urozmaicało jego monotonię. Wielkie wrażenie wywoływało zwłaszcza trwożne chowanie się chóru pod ścianę. Czystość rytmicznej deklamacji była zdumiewająca”. Krytyk dodawał:: „Poprzestano jednak na deklamacji «unisono», która wypadła bardzo dobrze, mimo że zbyt przypominała chóralne czytanie czy deklamowanie w szkole” [Sinko 1930]. Spektakl zdominowały recytacje głównych bohaterów i melorecytacje chóru oraz zrytmizowany ruch sceniczny. Istotną rolę odgrywała niewidoczna, intencjonalnie przywoływana przestrzeń Sali Poselskiej i komnat zamkowych, z których wyłaniały się postaci m.in. Priama i Antenora, i z których w kulminacyjnej scenie dobiegał krzyk Kassandry. Zygmunt Leśnodorski zapamiętał „niski, dramatyczny głos” Stanisławy Wysockiej, który „wibrował w akustycznej przestrzeni z przejmującą grozą. Artystka swoje wejście na krużganki w scenie pierwszej ekstazy poprzedziła serią niesamowitych jęków i krzyków” [Leśnodorski 1963, s. 32]. W 1930 roku Jadwiga Żmijewska w opinii Sinki „uniknęła zbytniego realizmu […] p. Wysockiej, ale i w pewnym pohamowaniu i stylizacji wywarła nie mniej wstrząsające wrażenie” [Sinko 1930].

Przedstawienie trwało półtorej godziny, publiczność, po długotrwałych owacjach rozchodziła się dopiero przed jedenastą. Widowisko wzbudzało zachwyt nie tylko widzów, ale i krytyków. Benešić zapamiętał: „Dyrektor teatru krakowskiego Teofil Trzciński wystawił Odprawę na Wawelu, Akropolu krakowskim, w zamkniętej, wielkiej czterokątnej przestrzeni, na podium ze schodami, przy wspaniałym oświetleniu, w ciepłą czerwcową noc, gdy zegar prastarej katedry wybijał głębokimi tonami późne godziny. Teatralność osiągnęła tu swój szczyt. Wierszowane kwestie wypowiadali aktorzy ma koturnach, słowa odbijały się echem od wszystkich murów zamku królewskiego, wznoszącemu się ku niebu smukłymi kolumnami. Nie zmarnowano ani jednego efektu” [Benešić 1979]. Odezwały się jednak i głosy niezadowolenia. Tadeusz Peiper na łamach „Zwrotnicy” wyraził żal, że Trzciński nie zdecydował się na większy rozmach, wykorzystał zbyt małą przestrzeń („Trzeba było […] zająć […] może nawet jedną trzecią dziedzińca”), nie operował wielkim tłumem statystów, nie wykorzystał dostatecznie światła reflektorów, kazał chórowi „sztubacko” skandować tekst [Peiper 1923; cyt. za: Peiper 1972, s. 175]. Przykłady podobnej rezerwy były jednak odosobnione. Odprawa posłów greckich była niewątpliwie wydarzeniem wyjątkowym, a nawet prekursorskim w stosunku do późniejszych monumentalnych inscenizacji Leona Schillera oraz wielkich inscenizacji plenerowych Reduty i spektakli plenerowych organizowanych podczas Dni Krakowa w latach 1936–1939. Była też najwybitniejszą realizacją dramatu renesansowego w polskim teatrze międzywojennym.

Bibliografia

  • Benešić, Julije: Osiem lat w Warszawie, przeł. Danuta Ćirlić-Straszyńska, „Dialog” 1979 nr 8;
  • Bergel, Rajmund: Teatr na Wawelu. „Odprawa posłów greckich” Jana Kochanowskiego, „Głos Narodu” 1923 nr 115;
  • Bol. P. [Bolesław Pochmarski]: Śpiew „Orfeusza sarmackiego” na Wawelu, „Nowa Reforma” 1923 nr 114; tenże: Wizja Polski na Wawelu, „Nowa Reforma” 1923 nr 116;
  • Frankowska, Bożena: „Napis monumentowy wielkim językiem przeszłości pisany”. (Polski dramat monumentalny wśród igraszek reteatralizacji), w: W kręgu teatru monumentalnego, pod red. Lidii Kuchtówny i Jana Ciechowicza, Warszawa 2000;
  • Haecker, Emil: Z teatru. Pierwsze przedstawienie na Wawelu, „Naprzód” 1923 nr 140; [wersja cyfrowa]
  • Kanfer, Mojżesz: „Nowy Dziennik” 1924 nr 121;
  • Leśnodorski, Zygmunt: Wśród ludzi mojego miasta, Kraków 1963;
  • M. W. Teatr na Wawelu, „Nowy Dziennik” 1923 nr 135;
  • Namerła, Witold: Inscenizacje „Odprawy posłów greckich” 1870–1978, „Pamiętnik Teatralny” 1978 z. 3 (tu: bibliografia);
  • Nowiński, Stanisław: Pierwsza „Odprawa posłów greckich na Wawelu”, „Kurier Literacko-Naukowy”, dodatek do „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” 1930 nr 252;
  • Peiper, Tadeusz: Tędy. Nowe usta, przedmowa, komentarz, nota biograficzna Stanisław Jaworski, Kraków 1972;
  • Poskuta-Włodek, Diana: Trzy dekady z dziejów sceny. Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie w latach 1914–1945, Kraków 2001;
  • rz., [Piotrowski, Kazimierz]:„Odprawa posłów greckich” na Wawelu, „Ilustrowany Kurier Codzienny” 1930 nr 153;
  • Schiller, Leon: „Krytyka” 1913, t. 38, 40;
  • Sinko, Tadeusz: Święto renesansowe na Wawelu, „Czas” 1923 nr 134;
  • Sinko, Tadeusz: „Odprawa posłów greckich” na Wawelu, „Czas” 10 czerwca 1930, wydanie nadzwyczajne;
  • Skoczylas, Ludwik: Teatr na Wawelu, „Słowo Polskie” 1923 nr 175;
  • Wajda-Woźniakowska, Elżbieta: Repertuar pierwszej dyrekcji Teofila Trzcińskiego w Teatrze Miejskim im. Juliusza Słowackiego w Krakowie (1918–1926), oprac. i wstęp Barbara Maresz, Kraków 2018 (tu: bibliografia);
  • W.Z. [Zawistowski, Władysław]: Odprawa posłów greckich na wawelskim dziedzińcu, „Kurier Polski” 1923 nr 163
     
  • Pierwodruk Odprawy posłów greckich z 1578 w wersji cyfrowej;
  • Tekst Odprawy posłów greckich w wersji cyfrowej – w serwisie Wolne Lektury.

Archiwalia

  • Korespondencja w sprawie przedstawień Odprawy posłów greckich na Wawelu: Archiwum Narodowe w Krakowie, akta TM 19; afisze, wycinki prasowe: Archiwum Artystyczne i Biblioteka Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Ikonografia

Diana Poskuta-Włodek

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji