Operetko-rewia w 3 aktach; libretto: Jan Majdrowicz, teksty piosenek: Kazimierz Winkler i Jan Majdrowicz.
Prapremiera: Poznań 1 IX 1962.
Osoby: Walerian Derby, starszy pan z prowincji; Mary Duck, jego córka, aktorka rewiowa; Bob Constellation, popularny aktor rewiowy; Joe Clou, jego przyjaciel, aktor charakterystyczny; Pat Fiancee, aktorka, narzeczona Joego; Salvatore Martini, dyrektor teatru rewiowego; Józef, inspicjent; Ramona i Rosana, striptizerki; Albert, barman; Korepetytor; tancerki, tancerze, chór, obsługa sceny, strażacy. Akcja rozgrywa się współcześnie, w dużym mieście.
Akt I. Na scenie teatru rewiowego - próba nowego spektaklu. Gwiazdą programu jest Bob Constellation, jego partnerką - początkująca, ale bardzo zdolna aktorka, Mary. Śpiewając, nie wie, że właśnie w tej chwili, za kulisami, rozstrzygają się jej losy. Do dyrektora teatru przyjechał bowiem jej ojciec, starszy pan z prowincji, Walerian Derby. Przekonany dotychczas, że córka studiuje w mieście w konserwatorium, przypadkowo dowiedział się, iż występuje ona w rewii, i natychmiast przybył, aby zabrać ją z tego - jak sądzi - gniazda zepsucia. Gdy Mary zostaje powiadomiona o wizycie ojca, w jej garderobie znajduje się właśnie Bob, który kocha ją i chce się z nią żenić, oraz Joe, ich przyjaciel, aktor charakterystyczny. Ojciec zbliża się już do garderoby, a przecież nie powinien zastać u Mary mężczyźni. Mary wychodzi więc na korytarz przepraszając ojca: nie prosi go do środka, bo w garderobie przebierają się koleżanki. Nieufnemu tacie opisuje nawet jedną z nich, bezwstydną "królową zmysłów", Ewę.
Chcąc jakoś wybrnąć z sytuacji (ojciec bowiem uparł się czekać pod drzwiami na owe koleżanki, nawet gdy Mary już odeszła), Bob i Joe przebierają się w kostiumy chórzystek, usiiłując dyskretnie przemknąć pod groźnym okiem taty. Nie przewidzieli, iż starszy pan, zafascynowany w gruncie rzeczy opowieścią córki o "królowej zmysłów", zechce poznać ją bliżej. Dochodzi do tego, że z przebranym za dziewczynę Joem pan Walerian umawia się na kawę...
Spotkania przy kawie pana Waleriana i Joego-Ewy powtarzają się przez kilka dni, przy czym starszy pan jest na serio zaintrygowany urokiem i swobodnym stylem bycia "aktoreczki".
Na prośbę Boba (ale w tajemnicy przed Mary) Joe godzi się grać rolę Ewy jeszcze przez jakiś czas; idzie o to, aby Walerian pod jego (jej?) wpływem zgodził się zostawić Mary w teatrze, a co więcej - wyraził zgodę na jej ślub z Bobem. Joe wciela się w postać Ewy z nieustannymi oporami - zaloty Waleriana stają się bowiem coraz bardziej agresywne, a poza tym narzeczona Joego, Pat, jest wyraźnie zaniepokojona i oburzona jego ciągłym brakiem czasu dla niej i tajemniczym znikaniem z teatru; podejrzewa, że Joe ma jakąś dziewczynę... Czego się jednak nie robi dla przyjaciela! Bob przyrzekł, że gdy tylko papa Derby zgodzi się na ślub Mary, Ewa zniknie z horyzontu. Powie, że wyjeżdża w dalekie tournee.
Kolejne spotkanie Waleriana z Ewą-Joem doprowadza do oświadczyn starszego pana. A fakt, że jego ukochana, zaczepiona w kawiarni przez czterech opryszków, rozkłada ich celnymi sierpami na ziemi, potęguje tylko jego uczucie.
Akt II. Pat zamierza wreszcie zdecydowanie wkroczyć w "drugie życie" Joego, sprawdzić, dlaczego ją ostatnio zaniedbuje. Natomiast Bob nie zaniedbuje Mary; na próbie generalnej nowej rewii - oświadcza się o rękę ukochanej... Mary kocha go także i również marzy o ślubie, lecz - co powie ojciec? Bob jest dobrej myśli. Joe - jako Ewa - opowiedział panu Derby o Bobie same zachwycające rzeczy, pan Derby orzekł, że w zasadzie nie będzie się sprzeciwiał małżeństwu, chce jeszcze tylko wieczorem zajrzeć do mieszkania przyszłego zięcia, aby poznać go bliżej. I potem ma wyrazić oficjalną zgodę. Bob uprzedza Mary o tej próbie, zapewnia, że wszystko pójdzie dobrze, wieczorem będą już mogli spokojnie marzyć o przyszłości.
Nie wie, biedaczek, co go czeka w domu. Do jego mieszkania dostały się - metodą znaną sprzed roku, z okresu bliższej znajomości z Bobem - dwie jego dawne przyjaciółki, striptizerki Rosana i Ramona. Nie znalazłszy miejsc w hotelu, postanowiły przenocować u niego, pewne, że je na jedną noc przygarnie. Gdy Bob powraca chcąc uprzątnąć mieszkanie przed przyjściem przyszłego teścia, zastaje je w pidżamach, nieźle już uraczone koniakiem.
Zupełnie traci głowę. Na szczęście przychodzi Joe i usiłuje przekształcić sytuację w jak najbardziej niewinną. Na dźwięk dzwonka kładzie się w ubraniu z jedną z dziewcząt do łóżka; udają parę małżeńską, którą Bob po przyjacielsku przyjął na noc. Drugą dziewczynę sadza przy fortepianie; rzekomo pracuje ona z Bobem nad nową piosenką. Okazuje się jednak, że to nie Walerian, lecz Pat - niespokojna o Joego przyszła go tutaj szukać. Dla niej sprawa wygląda zupełnie jednoznacznie; zastając Joego z dziewczyną, przykrytych po szyję kołdrą, oburzona ucieka. Joe stara się ją dogonić, wyjaśnić swoją rolę, ale w drzwiach zderza się z Walerianem.
Jeśli idzie o przyszłego teścia - pomysł Joego w pełni zdaje egzamin. Uznaje pracowitość zięcia, widząc go do późnego wieczora pracującego nad repertuarem, i jego dobroć okazaną bezdomnym przyjaciołom. Z uporem tylko pyta Joego, czy ma on siostrę, do złudzenia bowiem przypomina mu ukochaną Ewę. Zgadza się na małżeństwo Boba. "Chciałem przyłapać cię na gorącym uczynku, lecz okazuje się, że prawdę mówiła moja znajoma: Bob Constellation to kryształ!"
Po wyjściu Waleriana Joe wybiega, aby wytłumaczyć się przed Pat, zaś Bob z Ramoną i Rosaną wykonują szaleńczy taniec szczęścia z okazji pomyślnego przebiegu sprawy. I wtedy wchodzi Mary. Po prostu nie mogła się już doczekać wiadomości o decyzji ojca. Widok rozbawionej trójki oznacza dla niej wyraźną zdradę Boba. "Już nas nie łączy nic. Dobranoc, Bob."
Akt III. Następnego dnia, siedząc na ławce w parku, Pat rozpamiętuje niewierność Joego. Joe odnajduje ją i udaje mu się przekonać Pat, że to tylko pozory świadczyły przeciw niemu, winy nie było żadnej. W innej części parku Rosana i Ramona odnajdują Mary i wyjaśniają jej wczorajszą sytuację, przysięgając, że Bob jest w niej śmiertelnie zakochany i świata poza nią nie widzi. Mary, pod wpływem ich zapewnień, biegnie do Boba, chcąc go przeprosić i pogodzić się; tymczasem u Boba jest już Joe i przebiera się w strój Ewy, wychodząc na ostatnie spotkanie z Walerianem. Mary nie poznaje go, widzi natomiast w mieszkaniu narzeczonego znowu jakąś dziewczynę przesiadującą w bieliźnie - odchodzi i postanawia zerwać z nim definitywnie.
Wieczorem w teatrze następuje rozwiązanie wszystkich konfliktów. Bob domyśla się, kogo zagniewana Mary zastała u niego w mieszkaniu i postanawia wreszcie wyświetlić ostatecznie sprawę. Walerian wychodzi na spotkanie z Ewą, przekonany, iż będzie to już kolacja zaręczynowa. Tymczasem Bob sprowadza Joego; w obecności Mary i Pat zrywa z niego perukę i suknię Ewy, opisując dziewczętom całą intrygę. Zaledwie Joe zdążył włożyć normalny, "męski" garnitur, powraca Walerian z depeszą od Ewy. Ewa wyjeżdża na tournee, nie chcąc, by cień jej burzliwej przeszłości mącił spokojne życie Waleriana, ale zawsze będzie go pamiętać... no i wszystko - dzięki "Ewie" - kończy się pomyślnie.
Walerian wprawdzie się nie ożenił, niemniej dzięki Ewie zmienił spojrzenie na świat, odmłodniał, nabrał radości życia. Bob - dzięki Ewie - może ożenić się z ukochaną dziewczyną. Mary - dzięki Ewie - pozostanie w teatrze, a Joe i Pat - dzięki Ewie - spożyją wykwintną kolację, na którą Walerian wszystkich serdecznie zaprasza. Nic dziwnego więc, że wszyscy śpiewają z najgłębszym przekonaniem: "Dziękuję ci, Ewo!".
"Dziękuję ci, Ewo!" to jeden z największych powojennych sukcesów kasowych naszego teatru muzycznego, przez krytykę jednak przyjęty z dużą rezerwą. Zarówno jedna, jak i druga reakcja wynikają prawdopodobnie z tego samego: z tradycyjności tworzywa artystycznego operetki. Z intrygi dość prymitywnej, ale ocierającej się o magiczny dla szarego widza świat kulis wielkiej rewii, intrygi czerpiącej natchnienie z popularnego filmu Wildera "Pół żartem, pół serio" (przebieranka mężczyzny za kobietę, uwodzoną później przez podstarzałego lowelasa), z tradycyjnej muzyki, przynoszącej sporo łatwych melodii i sporo rewiowego tańca... W późniejszych inscenizacjach "spolszczono" imiona i nazwiska bohaterów: Walerian Derby - Walerian Dudek, Mary Duck - Maria Dudek, Bob - Robert, Joe - Jan itd.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie