Czas akcji: współcześnie. Akcja toczy się w ciągu kilku dni.
Miejsce akcji: "wnętrze skłotu" ( od ang. "squat")
Obsada: trzy role męskie, dwie role kobiece
Dramat w trzech aktach
Druk: "Dialog", nr 11/2003.
W przeznaczonym do rozbiórki budynku mieszka grupa młodych ludzi. Utrzymują się z mycia szyb w samochodach i z żebractwa. Przynajmniej część z nich mieszka w ruderze nie z konieczności, lecz z wyboru. Liderem i mózgiem grupy jest Misiaty. Ma własny system wartości, który wpaja innym. Jest przekonany, że nie można obalić obowiązującego systemu społeczno-politycznego, bo zaraz zostanie zastąpiony innym, jednak świadomie, z własnego wyboru stawia się na marginesie tego systemu. ("Ale można rozpieprzyć system w sobie. I to jest ważne. Żeby samemu przestać być częścią systemu"). Odrzuca ustabilizowane życie, nie robi tego co inni - nie wynajmuje mieszkania, nie chodzi codziennie do pracy. Czasem chodzi "na myjkę", żeby zarobić pieniądze na jedzenie, nie robi tego jednak systematycznie, bo nie chce się, jak twierdzi, "uzależnić" od pracy. W ten sposób Misiaty rozumie wolność. Swój sprzeciw wobec systemu wyraża, uczestnicząc w demonstracjach antyglobalistycznych, sprzeciwia się jednak przepychankom z policją ("Co innego rozwalić supermarket, a co innego napieprzać się z innymi. Nawet z gliniarzami. To też ludzie").
Choć Misiaty jest przeciwnikiem przemocy, dopuszcza jej użycie w stosunku do skinheadów - stosowanie siły uważa w tym wypadku za działanie w samoobronie. Przestrzega jednak kolegów przed "wpakowaniem się" w kanał nienawiści. Wolność dla członków minispołeczności polega również na tym, że starają się nie krzywdzić innych, a o problemach we wzajemnych relacjach otwarcie rozmawiają. Nie wszyscy się lubią, ale mogą na siebie liczyć w trudnych sytuacjach. Czasem świadomie wybierają samotność, żeby - jak mówi Misiaty - nie uzależniać się od innych.
Większa część grupy wyjeżdża do Genui na szczyt antyglobalistów. W ruderze oprócz Misiatego pozostaje Rastaman, który mieszka tu od czterech miesięcy i jego dziewczyna, Drzazga, która wcześniej była związana z Misiatym. Pewnego dnia Rastaman przyprowadza do rudery Mirandę. Zobaczył, jak żebrze na ulicy; słusznie uznał, że jest nowicjuszką. Zaproponował jej, żeby zamieszkała z nimi.
Miranda, czyli Ania, uciekła z domu tydzień przed swoim ślubem. Jej życie od dawna toczyło się z góry ustalonym torem - miała dobrze usytuowanych rodziców, którzy łożyli na jej utrzymanie, akceptowanego przez rodziców chłopaka, który ją kochał i miał podjąć pracę w firmie ojca. Ania nagle zdała sobie sprawę, że straciła kontrolę nad swoim losem i że nie chce takiego życia. Nie potrafiąc załatwić sprawy inaczej, wyjechała bez słowa wyjaśnienia, czy choćby pożegnania.
Ania-Miranda od pierwszego spotkania podoba się Misiatemu. Nie podoba się za to Drzazdze. Drzazga jest wobec Ani opryskliwa i traktuje ją protekcjonalnie. Nie kocha Rastamana, chciałaby wrócić do Misiatego. Próbuje go uwieść pod nieobecność Rastamana, lecz Misiaty nie potrafi jej wybaczyć, że kiedyś go zdradziła. W Mirandzie Drzazga słusznie wyczuwa rywalkę. Nie potrafiąc rozdzielić Mirandy i Misiatego, Drzazga wykrada z torebki Mirandy notes z numerami telefonów i po kryjomu dzwoni do Adriana, narzeczonego Ani, żeby poinformować go, gdzie jest jego dziewczyna. Tymczasem Miranda i Misiaty wybierają się na spacer, a potem spędzają wspólnie noc.
Następnego dnia do mieszkańców rudery dociera plotka, że budynek ma być rozebrany. Przyjeżdża Adrian. Ania-Miranda jest zaskoczona i niezadowolona. Nie mogą się dogadać. Adrian nie rozumie, dlaczego Ania "pierwszy raz czuje się wolna, będąc z kimś". Gdy przyznaje się do zdrady, Adrian uderza ja w twarz. W międzyczasie Drzazga, pewna, że pozbyła się rywalki, odchodzi od Rastamana. Nie zdaje sobie sprawy, że Misiaty zakochał się w Mirandzie. Miranda odchodzi, nie żegnając się z Misiatym. Wraca Adrian; między nim a Misiatym dochodzi do sprzeczki i szamotaniny, podczas której Misiaty nieumyślnie zabija Adriana. Rastaman przekazuje Misiatemu wiadomość od Mirandy - "nie znalazła jeszcze tego, czego szuka", ale dzięki Misiatemu "ma w sobie tyle wolności, żeby zacząć szukać dalej".
Ukryj streszczenie