Utwór sceniczny w 2 aktach. Obsada: 4 kobiety, 4 mężczyzn / Eugenika, Fabian - adwokat, Glaber - syn Fabiana, dziennikarz, Magus - lekarz, Mitra - dama, ciotka Tambora, Pora - córka Reginy Instans, Regina Instans, Tambor - adwokat /. 1 dekoracja.
Akcja sztuki rozgrywa się w bliżej nieokreślonym czasie. "Kostiumy aktorów - sugeruje autor w didaskaliach - mogą być stylizowane na antyczne, ale nie powinno to być nakazem nadrzędnym". Wiadomo tylko, iż rzecz dzieje się w momencie groźnego kryzysu politycznego, wystąpień ludu przeciwko patrycjuszom, sprawującym władzę; po krwawych walkach dochodzi do zmiany na stanowisku przywódcy miasta.
Owe wydarzenia ukazuje sztuka pośrednio; miejscem akcji jest zaciszna kancelaria adwokacka, dokąd docierają sprzeczne wieści o przebiegu konfrontacji politycznej. To, co się dzieje na zewnętrz spełnia rolę dynamicznego tła, swego rodzaju wszechobecnego zagrożenia, pod ciśnieniem którego ujawniają się rzeczywiste postawy bohaterów - wpływowych patrycjuszy i ludzi z ich najbliższego otoczenia.
Czołowa postać sztuki, cynik i szyderca, Tambor, wzięty adwokat, wtajemniczony w zakulisowe intrygi oraz towarzyskie skandale miejskiej elity władzy, po mistrzowsku opanował kunszt prowadzenia gry o swoją pozycję i wpływy. Z zimną krwią, a kiedy trzeba z okrucieństwem manipuluje losami ludzi słabszych i zależnych od siebie. Liczy się, według niego, tylko techniczna sprawność w osiąganiu zamierzonych celów i korzyści. W chwili szczerości przyznaje sam, iż od dawna pozbył się skrupułów i wyrzutów sumienia. Zło - rezonuje Tambor - jest jedyną siłą napędową i twórczym czynnikiem w stosunkach międzyludzkich. I rzeczywiście, bez kłopotów, gładko mija wszystkie przeszkody i utrzymuje się na powierzchni. Przed przewrotem wykańcza ludzi, których przywódca patrycjuszy, Instans, uznał za niewygodnych. Po
przewrocie, na polecenie nowego szefa rządu, zgadza się objąć obronę z urzędu w pokazowym procesie obalonego Instansa. Wstrząs polityczny nie zagraża jego karierze.
A jednak i w Tamborze przetrwały ludzkie odruchy. Obok, nawet w najbliższym, oportunistycznym otoczeniu znajdują się jednostki, zdolne do bezinteresownych poświęceń, czynów bohaterskich, obrony własnej godności. Przychodzi chwila załamania, Tambor odsłania nagle inną nieznaną twarz. Czy tylko po to, by za chwilę założyć szczelną maskę, podjąć grę od nowa i stać się "niewolnikiem własnego ulegania" ?
Utwór o ostatecznych konsekwencjach konformizmu i bezideowości, napisany techniką bardziej tradycyjną i prostszy w swej budowie, niż wcześniejsze sztuki Z.
Morawskiego.
Biuletyn Informacyjny Agencji Autorskiej "Nowe sztuki" nr 4/1972
Ukryj streszczenie