Obsada: 6 kobiet
Zwarły przed kilku laty, znany, niekonwencjonalny zachodnioniemiecki reżyser filmowy Rainer Werner Fassbinder wart jest uwagi również jako dramaturg. Sztuka, którą poniżej omawiamy, posiada podstawowe walory sceniczne - prostą, nośną konstrukcję, współczesny ostry język, znakomicie nakreślone role, a przede wszystkim duże napięcie emocjonalne. Być może,jej problematyka obca nieco polskiemu widzowi razić może zbytnią drastycznością, jednakże niespokojna, wymykająca się konwenansom współczesna obyczajowość z jej dewiacjami i wynaturzeniami stała się już uznanym faktem socjologicznym, nie sposób więc od niej stronić i pruderyjnie przemilczać.
Bohaterką sztuki jest 35-letnia sławna projektantka mody, Petra von Kant, kobieta atrakcyjna, zamożna, o bogatym życiu wewnętrznym, mająca za sobą dwa małżeństwa, w tym jedno tragicznie zakończone, drugie nieudane, zniszczone przez nadmierne ambicje. Poznanie młodej, pięknej dziewczyny Karen zmienia jej ustabilizowaną, samodzielną, samowystarczalną /tak w sensie materialnym jak i przede wszystkim psychicznym/ egzystencję. Petra dotąd dobra córka i przykładna matka, opętana namiętnością, pochłonięta gwałtownie wybuchłą miłością staje się jednocześnie okrutna i nieszczęśliwa. 23-letnia Karen, dziewczyna niezbyt mądra, ale wystarczająco sprytna widzi w tym związku szansę dla siebie. Niewykształcona, nieobyta, leniwa, ale za to piękna i zgrabna dzięki miłości i protekcji Petry robi karierę modelki. Emocjonalnie niezaangażowana wykorzystuje uczucie Petry, cynicznie przyglądając się cierpieniom i moralnej degrengoladzie partnerki. W dogodnym dla siebie momencie odchodzi. Osamotniona Petra popada w rozpacz,niezasłużenie krzywdzi swą matką, córkę i przyjaciółkę, nie widząc wokół siebie niczego i nikogo, kto mógłby zastąpić niewierną kochankę. Kryzys jednakże mija. W ostatniej scenie w dniu swoich urodzin Petra po straszliwej domowej awanturze, po przejściu ostrego kryzysu wewnętrznego nagle spostrzega swoją 21-letnią służącą, pomocnicę i współpracownicę Marlenę. Dotąd traktowała ją jak niemego świadka swojego burzliwego romansu, jak mebel, jak rzecz choć pożyteczną, lecz bezwartościową. Ostatnie słowa Petry skierowane do Marleny brzmią: "opowiedz mi o swoim życiu". Identycznie zaczęła się historia z Karen.
Zdajemy sobie sprawę, że streszczenie sztuki brzmi nieco banalnie, bo też nie jest to dramat na miarę największych osiągnięć współczesnej dramaturgii, jednakże, co podkreślamy z pełnym przekonaniem zasługuje na zainteresowanie,z którym niewątpliwie ze strony teatrów się spotka.
źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 20/84
Ukryj streszczenie