Czas akcji: druga połowa XX wieku.
Miejsce akcji: Stany Zjednoczone, luksusowy pałac otoczony fosą.
Obsada: 7 ról męskich i 1 rola kobieca.
Druk: "Dialog" nr 8/1985.
"Kły zbrodni" to dramat, w którym autor łączy tekst mówiony z teksem śpiewanym. Wedle określenia samego Sheparda jest to "mówiona opera", w której dialogi przeplatane są piosenkami - songami. Autor dokonuje w nich niezwykle krytycznej oceny świata muzyki rockowej z początku lat siedemdziesiątych XX wieku. Sztukę rozpoczyna pieśń w wykonaniu głównego bohatera sztuki, Hossa, pod znamiennym tytułem "Tak mają się rzeczy". Hoss jest supergwiazdą rocka i przeżywa istotny kryzys w swoim życiu artystycznym. Wyśpiewuje to tak:
Oto nowa porcja złudzeń
Żebyś już zupełnie nie wiedział
Jak rzeczy się mają [...]
Oto nowy sen dla tych, co śpią łażą
Pokaz rzeczy, które takie się wydają
Zawsze wierzyłem w rhythm and bluesa
Chodziłem wciąż w zamszowych butach
A dziś w tym co robię sensu brak.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że gdy Sam Shepard pisał swoją sztukę, w 1971 roku, na scenie rockowej nie było już żadnej z supergwiazd z epoki festiwalu w Woodstock. Tryb życia ówczesnych sław muzyki rockowej, narkotyki, alkohol były bezpośrednią przyczyną śmierci Janis Joplin, Jimiego Hendrixsa czy Jima Morrisona.
Świat muzyki rocka, opisany w "Kłach zbrodni", jest kontynuacją tego, co działo się w latach sześćdziesiątych. Patologie zjawisk nasilają się i u Sheparda przypominają bardziej świat mafii sycylijskiej niż wolnej konkurencji w bogatym, demokratycznym kraju. Gwiazdy walczą ze sobą o rynek muzyczny zupełnie tak samo jak gangi walczą o rynki, na których dystrybuują narkotyki i usługi świadczone przez prostytutki. Rynkiem, o który walczy Hoss jest Las Vegas - symbol bogactwa i zbrodni. Za niklowanym blichtrem pałacu głównego bohatera widzi Shepard brutalną walkę o pieniądze i "władzę dusz", alkohol i narkotyki, zbrodnię.
Po pierwszym songu Hossa na scenę wkracza Becky, bardzo wysoka blondynka w czarnym stroju z epoki rockersów. Przynosi Hossowi torbę pełną broni - pistolety, rewolwery, karabiny z lunetami. Hoss wybiera się bowiem na podbój nowego rynku, chce walczyć o swą pozycję na scenach Las Vegas i zdobyć złotą płytę. Decyzję o przystąpieniu do gry-walki pomaga mu podjąć Astrolog, mimo że stwierdza, że teraz jest to bardzo ryzykowne. Hoss nie daje za wygraną, jest przygotowany do walki i chce jak najprędzej przystąpić do działań. Prosi Becky, aby ściągnęła mu Kosmicznego Jacka - najznakomitszego, wielkiego discjockeya, który dysponuje ostatnimi wynikami badań popularności Hossa i jego muzyki. Czas oczekiwania na Kosmicznego Jacka wypełnia muzyka - Hoss, któremu coraz trudniej panować nad sobą, śpiewa kolejny song "Zabijam z zimną krwią":
Mam zakrwawione dżinsy - zabijam z zimną krwią
Złowieszczy znak Skorpiona nade mną wisi wciąż
Mam żmiję w swych kieszeniach i brzytwę w bucie mam
Lepiej uważaj na nią - jest szybsza niż twój strzał. [...]
Zabijam po mistrzowsku - zabijam z zimną krwią [...]
Mam język grzechotnika - morderczą magię znam
I wszyscy mówią o mnie, że zimny ze mnie drań.
Na scenę wkracza Kosmiczny Jack ubrany - jak określa to Shepard - niczym alfons z 42 ulicy w Nowym Jorku. Jest zdecydowanym optymistą i uważa, że cały teren potrzebny do zdobycia nowych scen jest czysty, no może tylko kilku morderców Cyganów "się pałęta". Hoss jest gotów do akcji i natychmiast chce wyruszać, ale Becky ostrzega go, że grozi mu niebezpieczeństwo. Okazuje się, że ktoś go "namierzył" i chce zabić. Hoss postanawia poczekać na napastnika, a gdy się zjawi, wyzwać do walki na noże. Tymczasem dzwoni po Doktora, aby zrobił mu z zastrzyk heroiny, bez której jest mu już trudno wytrzymać. Po zastrzyku Hoss uspokaja się i wspomina z Becky dawne czasy, gdy był samotnym Cyganem spragnionym sławy i bezpardonowo walczył o należne mu miejsce w panteonie sław rocka. Wtedy, jak mówi, gdy zaczynał, były jednak inne czasy. Obowiązywały jakieś reguły gry, a on sam nie kierował się tylko żądzą zysku i sławy. Teraz, gdy rynek jest coraz bardziej brutalny, ktoś kto nie potrafi zdecydowanie i agresywnie walczyć o swą pozycję i dążyć do celu "po trupach", nie ma na nim żadnych szans.
Na scenie pojawia się Kruk - Cygan, ten, który chce zabić Hossa. Przyjmuje warunki pojedynku i zaczyna się walka. Bronią obu nie są noże, lecz słowa i język gestów. Długiej słownej utarczce-walce towarzyszy sędzia, który wygląda jak na meczu baseballowym. Na scenę wkraczają też "cheerleaders" kibicujące walce. Hoss przegrywa. Sędzia ogłasza techniczny nokaut. Wówczas główny bohater wydaje z siebie zwierzęcy okrzyk, podnosi pistolet i wielokrotnie strzela do Sędziego. Sędzia pada martwy. Hoss uświadamia sobie całkowity upadek - dla utrzymania pozycji leadera byłby gotowy wyrzec się własnej osobowość i "własnego ja". Odwraca się tyłem do widowni i strzela sobie w usta.
Sztukę kończy song Kruka pod tytułem "Staczać się". W pieśni Kruk prosi, aby teraz, gdy jest już zwycięzcą i jest na szczycie kariery, pozwolić mu staczać się w dół. Bo to wszystko, co mu teraz pozostało.
"Tylko dajcie mi się staczać w dół
Dajcie mi się staczać w dół
W stanie łaski pragnę trwać
Tylko dajcie mi się stacza w dół."
Ukryj streszczenie