Czas akcji: wspólcześnie.
Miejsce akcji: Berlin.
Obsada: 1 rola męska.
Druk: "Dialog" nr 8/1997.
Monodram.
Życia nie da się opowiedzieć w parę minut, ale Bohater próbuje. Uważa, że przydarzyło mu się juz wszystko, z wyjątkiem śmierci. Chciał być wolny, zachłysnął się tym, co daje bezgraniczna wolność. Był uchodźcą w każdym ustroju. Wyjechał z Polski, szedł niemiecką ulicą, bez żadnego celu, nie patrzył na zegarek. Mógł spać w każdym mieście na trawniku. Jego kariera "polityczna" zaczęła się od pójścia do urzędu, gdzie chciano stwierdzić, czy jest ofiarą systemu totalitarnego, czy też nie. Opowiadał im o zniewolonym kraju, rzucał nazwiskami... Potem pracował jako ogrodnik, dostał zapalenia płuc, został przyłapany przez męża kwiaciarki na cudzołóstwie. Jak wyrzucili go z pracy, zaczął kraść auta. Jego szef został złapany przez policję. Musiał odejść, więc "ruszył przed siebie". Przeniósł się do innego landu, gdzie mieszkał z innymi "uchodźcami" w baraku. Najmował się do różnych prac. Pewnego dnia pojawił się tam mężczyzna z teczką - potrzebował ludzi do spalania zwłok. Bohaterowi ta praca, choć ciężka, się spodobała. Zaczął interesować się wielkimi pochówkami. Czytał o nich. Poszedł nawet do bazyliki św. Emeryka oglądać przeszklone sarkofagi. Potem opowiada o mieszkańcach baraku, alkoholikach i ćpunach, których odwiedzał także prof. muzyki, kombatant i malarz, śmierdzący tak, że "stwarzał nową definicję smrodu". Nasz bohater miał wtedy sen, że leży w trumnie w Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Otwiera oczy. Trumna niewygodna. Zgaduje z jakich pól walki jest ziemia wokół. Kiedy się obudził uznał, że to wybieranie wolności to "ironia losu'', ponieważ śni o trumnie, gdzie ma skrępowane ruchy. Kiedy koledze z baraku zmarła matka, nosił ją na rękach i wszystkim kolegom pokazywał ciało. Zakopali ją w pudełku po telewizorze Sony. Dziewczynę z Rumunii skremował i włożył nocą do grobowca księcia von Thurn und Taxis. Opowiada z entuzjazmem o swojej wizycie w grobowcu, gdzie gadał z nieżywym księciem. Jednego z koreańskich bliźniaków, który zginął z ręki brata, pochował w grobowu w bazylice u boku króla. Kościoły z jego rewirów przez lata zapełniły się zwykłymi śmiertelnikami. Myśli o powrocie do Warszawy. Chce w Grobie Nieznanego Żołnierza pochować bezdomnego.
Ukryj streszczenie