Komedia w dwóch aktach
Obsada: 3 kobiety, 4 mężczyzn /Mikołaj Nikarowicz - kierownik działu planowania i zbytu damskich trykotaży, Stefan Siemionowicz, Jura, Andrzej, Praskowia Fiodorowna, Luba, Maria - pracownicy działu/
Podtytuł sztuki Krasnogorowa, znanego leningradzkiego autora, spis postaci sygnalizują wyraźnie charakter tej komedii, jej satyryczną tonację.
Dział planowania i zbytu damskich trykotaży - brzmi przecież poważnie, całkiem solidnie. A i życie w nim jest wypełnione aż po sam wierzch problemami jak najbardziej serio.
Synek Marii grymasi przy jedzeniu i godzi się na spożywanie posiłków wtedy tylko, gdy ktoś naśladując kotka - miauczy. Na szczęście w biurze jest telefon. Zmiana pór roku i tym samym garderoby pogrąża następną z pań, Lubę, w błogie rozważania, czy bardziej stosowne będą bufki czy gładkie rękawy. Jednego z panów nęka problem, ile to w swoim życiu wypił piwa, czeka go nie rozegrana partia szachów itd. A w ogóle to poważne sprawy, nie mające zresztą nic wspólnego z trykotażami damskimi, czy całkiem innymi artykułami czy działami. Samo życie - rzec by się chciało. Obrazek dobrze znany, temat wyczerpany już do dna przez kolejne zastępy satyryków. A jednak Krasnogorow wychodząc z tak banalnego schematu potrafił powiedzieć coś jeszcze na ten temat i spojrzeć po swojemu na tych pogrążonych w nieustannej krzątaninie ludzików, doprowadzając całą sytuację do granic absurdu. W to spokojne ustabilizowane życie działu, gdzie każdy jakoś tam radzi sobie po swojemu, przestrzegając zarazem ogólnych zasad: żyj sam i daj żyć innym, pewnego dnia, jak zawsze w najmniej oczekiwanym i stosownym momencie, wkracza przykra konieczność, zgodnie z ustaleniami dyrekcji w ramach planu redukcji z działu musi zostać zwolniona jedna osoba. Ktoś musi odejść, najlepiej na własną prośbę. Mikołaj Nikaronowicz rozwija wszystkie swoje dyplomatyczne talenty, całą siłę perswazji, ale gdy wreszcie znaleziono ochotnika, okazuje się, że naczelny dyrektor nie wyraża zgody, bo młody człowiek jest podporą drużyny sportowej zakładu. Ostatecznie podanie o zwolnienie składa jedyny w dziale specjalista. Podanie jego zostaje przyjęte. I wtedy w gabinecie kierownika rozlega się telefon. Zgodnie z analizą dokonaną przez tegoż fachowca dział ulega likwidacji jako całkowicie niepotrzebny. I kropka.
Siła i atrakcyjność komedii Krasnogorowa nie polega tylko i wyłącznie na akcji. Głównie na inteligentnym i dowcipnym dialogu, umiejętności budowania nośnych replik znakomicie korespondujących z sytuacją, na poczuciu humoru autora i jego wyczuleniu na absurdy naszego dnia codziennego.
Źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 1/84
Ukryj streszczenie