Przekleństwo czy wybawienie?
JUTRO w warszawskim Teatrze Ochoty premiera sztuki Jean-Paula Sartre'a "Przy drzwiach zamkniętych". Przedstawienie reżyseruje Jan Bratkowski.
Sartre jest jednym z nąjwybitniejszych francuskich myślicieli i pisarzy minionego stulecia, twórcą egzystencjalizmu. W sztuce "Przy drzwiach zamkniętych" stawia szereg pytań, wobec których żaden człowiek i żadna społeczność nie może przejść obojętnie. Kim dla nas staje się drugi człowiek: przekleństwem czy wybawieniem? Czy przeszłość jest utrapieniem, czy mamy szansę, aby ją naprawić? Pyta także o granice naszej odpowiedzialności
Akcja sztuki rozgrywa się w piekle. Trzy postaci, które trafiły tu po śmierci: Garcin, Estella i Ines, bezskutecznie starają się ukryć przed sobą sekrety własnego życia Garcin, który twierdzi, że zginął rozstrzelany za swoje pacyfistyczne poglądy, jest w rzeczywistości tchórzem i dezerterem; Estella, która wyszła za mąż dla pieniędzy, wyznaje pod presją, że własnoręcznie utopiła swoje dziecko - owoc związku z innym mężczyzną; Ines przyznaje się do skłócenia męża z kochanką, w wyniku czego ten popełnił samobójstwo. Bohaterowie nie potrafią wyzwolić się z przeszłości.
W sztuce występują: Małgorzata Bogdańska, Bożena Stryjkówna (na zdjęciu), Tomasz Sapryk i Piotr Siejka. Tekst w tłumaczeniu Jana Kotta, autorem scenografii jest Grzegorz Małecki, a muzyki Piotr Saleber. W tym roku spektakl będzie grany do 21 grudnia .
