Artykuły

"Młodzi Miłośnikami Melpomeny"

Zacznijmy od komunikatów. Dowiedzieliśmy się, że część kół nie zdążyła w terminie obejrzeć "Wiśniowego sadu" i otrzymała bilety dopiero na styczeń. Proponujemy więc przewodniczącym kół, aby o wszelkich swoich kłopotach ze zdobyciem biletów informowali redakcję. Będziemy w każdym przypadku starali się pomóc, licząc na życzliwość dla konkursu dyrekcji Teatru Polskiego i Współczesnego. Jednak prosimy bardzo, aby starać się o bilety na kolejne przedstawienia znacznie wcześniej. Już teraz należy myśleć o styczniu, lutym nawet. Obecnie wszedł na scenę Teatru Polskiego spektakl sztuki bułgarskiej Nikołaja Rusewa pt. "Starzec i strzała", który należy obejrzeć, lecz nie wymagane są recenzje z tego przedstawienia. Z kolei w Teatrze Współczesnym lada chwila wejdzie na afisz nowa sztuka "Lot nad kukułczym gniazdem" Wassermanna. Z tego będziecie pisali recenzje. I już starajcie się o bilety. Termin nadsyłania recenzji ustalimy po konkretnym terminie premiery.

Jak informuje nas Janusz Kozioł z Technikum Kolejowego w Szczecinie, koło stara się organizować wypady do teatru dla jak największej ilości koleżanek i kolegów niezrzeszonych w "MMM". Udało się zachęcić ponad sto osób zarówno na "Księcia Niezłomnego'', jak i na "Krawca" Na systematycznie organizowanych spotkaniach koła omawia się wiele problemów związanych z teatrem. Np. "Happening w teatrze" w oparciu o artykuł z "Dialogu", "Festiwale teatralne", "Aktor naturalistyczny i antynaturalistyczny", "Dziady" w Opolu, Wrocławiu i Jeleniej Górze i in. (Wan)

Zamieszczamy teraz recenzję z "Wiśniowego sadu", granego - jak wiadomo - w Teatrze Polskim.

(...) "Wiśniowy sad" obejmuje klasy społeczne od właściciela ziemskiego po sługę, jednocześnie zestawia przeszłość z przyszłością na przestrzeni kilku pokoleń. Ewa Wawrzoń w roli głównej bohaterki Kaniewskiej świetnie przedstawia kobietę, która rozrzuca ostatnie grosze ze swojego majątku, nie zważając na to, że tym szybciej zmierza do przepaści, zachowuje ciągłe spokój, wielkopański gest, postępuje tak, jak postępowała przez całe swoje życie. Jej brat - Leonid Gajew to człowiek ostentacyjnie pogardzający służbą, ilustrujący typ "jaśnie pana", spędzający czas na rozrywkach. Wybuchając co pewien czas gadulstwem maskuje własną życiową przegraną. Ania, córka Raniewskiej (Mirosława Nyckowska) przedstawia całkiem inną osobowość. Jest jeszcze młoda, ma 17 lat, można jeszcze ją kształtować. Ulega wpływom Piotra Siergiejewicza Trofimowa. wiecznego studenta (Karol Stępkowski). Pod wpływem mdłości do niego ma teraz taki sam światopogląd jak on. Uważam, że wybór Mirosławy Nyckowskiej do tej roli był bardzo trafny. Pełna wdzięku, delikatna i zwiewna, postać, jakby żywcem wyjęta z tamtych lat. Przeciwieństwem, przynajmniej zewnętrznym jest służąca Duniasza. Gra ją Anna Lenartowicz, doskonale zżyta z rolą, ukazuje nam dziewczynę pochodzenia chłopskiego, bardzo naiwną i małostkową. Szarlotta Iwanowna to osoba pełna gorzkiego sceptycyzmu, nie widząca konkretnego celu w życiu. Ciekawą postacią Jest Łopachin (świetny Janusz Bukowski). Wywodzi się z rodziny chłopskiej. On systematyczną pracą stara się wybić na szczyt bogactwa. Jak pies szanuje swojego pana, takim uczuciem darzy on Kaniewską. On przedstawia plan wycięcia wiśniowego sadu, na co nie mogą się zgodzić członkowie rodziny.

Wydaje mi się, że sama próba realizacji tej sztuki mogła zaskoczyć. Czechowa należy grać serio, również pamiętając o tym (cytuję), że "delikatne potknięcie reżysera może zadecydować o fiasku sztuki". Chcę zaznaczyć, że obsada była świetna. I wychodząc z teatru zakiełkowało pytanie: "Czy reżyser przekazał nam coś nowego, co mogłoby trafić do nas, współczesnych?" Chyba jednak tak. To moje zdanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji