Artykuły

Hamlet, człowiek czynu

4 kwietnia 1939 - Z Dziennika Marii {#au#193}Dąbrowskiej{/#}: Rano w mieście i strzygę się u fryzjera. Potem piszę. Wieczorem na {#re#34166}"Hamlecie"{/#} w Teatrze Polskim. Sztywna gra w niejednolitym stylu. Węgierko zanadto machał rękami. Elżunia Barszczewska w roli Ofelii może była najlepsza, bardzo przekonywająca scena obłędu i u niej jednej naprawdę dobra dykcja. Dekoracje w kiepskim guście (...) Moje refleksje o "Hamlecie". Pojmuje się go zawsze jako uosobienie niezdolności do czynu, uosobienie wahającej się neurastenii. Tymczasem nikt w tej tragedii nie popełnił tylu czynów, co Hamlet. Za jeden grzech stryja i matki Hamlet zabił: Poloniusza, króla, królową (choć ostatecznie sami się zabijają), Laertesa; wysłał w gruncie rzeczy na śmierć Rozenkranca i Gildensterna, był sprawcą śmierci Ofelii. Można stąd wysnuć koncepcję, że intelektualista, gdy wejdzie na drogę czynu - zajdzie dalej w jego manowce, niż zwykły człowiek czynu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji